Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 14 września 2017, 12:40

EVE Online z największą zdradą w historii gier wideo

W grze EVE Online doszło do kolejnego wiekopomnego wydarzenia. Użytkownik The Judge zdradził przymierze Circle-of-Two, przekazując wrogim sojuszom stacje kosmiczne i inne dobra należące do jego kolegów. Efekt - straty wycenione na co najmniej 1,5 biliona w wirtualnej walucie, osobiste groźby przywódcy CO2 oraz permanentne zablokowanie jego konta.

Zdrada warta miliardy w wirtualnej walucie i gracze świętujący ją napisem „LOL”? Takie rzeczy tylko w EVE Online. - EVE Online z największą zdradą w historii gier wideo - wiadomość - 2017-09-14
Zdrada warta miliardy w wirtualnej walucie i gracze świętujący ją napisem „LOL”? Takie rzeczy tylko w EVE Online.

Gracze EVE Online zdążyli nas przyzwyczaić do doniesień o akcjach niezwykłych czy wręcz zapierających dech w piersiach. W 2014 roku doszło do bitwy z udziałem dwóch tysięcy walczących, zaś dwa lata później 5700 graczy uczestniczyło w oblężeniu ogromnej cytadeli, wartej miliardy w wirtualnej walucie gry. Nie brakuje też mniej chwalebnych działań, ale żadne z dotychczasowych wydarzeń nie dorównuje obecnej sytuacji Circle-of-Two (w skrócie CO2), jednego z potężniejszych sojuszów w EVE Online (m.in. do nich należała stacja zniszczona w 2016 roku). Przynajmniej do niedawna, bo obecnie grupa jest w dramatycznej sytuacji za sprawą zdrady jednego z jej członków, który wystąpił z przymierza i przekazał wrogim sojuszom stacje oraz ekwipunek CO2.

Wszystko zaczęło się od enigmatycznych i chełpliwych ogłoszeń Arytha (w stylu „Następne 24 godziny będą wspaniałe” etc.), wysoko postawionego członka konkurencyjnego przymierza The Imperium oraz jednego z członków tzw. Council of Stellar Management (CSM, ang. Rady Zarządzania Gwiezdnego), pełniącej funkcję rządu wybieranego przez graczy i współpracującego ze studiem CCP przy rozwijaniu produkcji. Zaznaczmy, że większość rozmów CSM nie jest dostępna dla postronnych, tymczasem wypowiedzi Arytha mogli zobaczyć wszyscy członkowie The Imperium, co z oczywistych powodów rozbudziło ciekawość graczy. Wkrótce jedna z cytadel CO2 została przekazana temu przymierzu, by potem trafić do Goonswarm. To samo rychło spotkało inne stacje należące do Circle-of-Two, co Goonswarm uczciło przez umieszczenie nad nimi wiele mówiących napisów „LOL”.

Jedna zdrada wystarczyła, by przymierze Circle-of-Two padło na kolana. - EVE Online z największą zdradą w historii gier wideo - wiadomość - 2017-09-14
Jedna zdrada wystarczyła, by przymierze Circle-of-Two padło na kolana.

Odpowiedzialność za tę akcję ponosi użytkownik The Judge, który najwyraźniej został przekabacony przez Mittaniego (przywódcę Goonswarm oraz byłego członka The Imperium) na ostatnim ze spotkań CSM (do której należą obaj gracze) z CCP w Islandii. Wcześniej był on starszym dyplomatą w CO2, co wykorzystał do przekazania 1,5 biliona w wirtualnej walucie gry (ok. 20 tysięcy dolarów) wraz ze stacjami, modułami i innymi dobrami posiadanymi przez Circle-of-Two. Większość z nich trafiła do The Imperium (do którego dołączył The Judge), ale na akcji skorzystały też wspomniany Goonswarm oraz TEST – kolejne przymierze rywalizujące z CO2. Sam użytkownik motywuje swoją decyzję przede wszystkim skandalicznym zachowaniem liderów swego byłego sojuszu w stosunku do sojuszników z koalicji The Legacy Coalition oraz twórców gry. Mowa tu przede wszystkim o użytkowniku gigX, przywódcy CO2, który miał wyładowywać swoją niechęć do CCP na The Judge, i tak już zniechęconego powolnym zaprzepaszczaniem jego wysiłków dyplomatycznych. Dlatego też dał się przekonać Arythowi, który wraz z Mittanim chciał odwdzięczyć się CO2 za zdradę w marcu zeszłego roku. W bitwie o M-OEE8 The Imperium próbowało obronić fortecę Circle-of-Two, lecz nie dość, że akcja zakończyła się niepowodzeniem, to jeszcze CO2 szybko zerwało kontakty z byłymi sojusznikami (na marginesie – stosowne ogłoszenie opublikował właśnie The Judge). Skutek – ogromne straty terytorialne po stronie The Imperium.

Pomijając motywacje oraz działania wywiadowcze poprzedzające Dzień Sądu (jak zdradę The Judge zaczęli określać gracze), nie ulega wątpliwości, że mamy do czynienia z największą tego typu akcją nie tylko w EVE Online, ale wręcz w historii gier wideo. Dla Circle-of-Two jest to katastrofa – strata stacji kosmicznych (w tym jednej w samym centrum terytorium CO2) oznacza też utratę dostępu do ekwipunku pozostawionego przez poszczególnych graczy, co rywale wykorzystują do zachęcenia członków CO2 do dołączenia w szeregi The Imperium, TEST oraz Goonswarm.

 

Lider CO2 nie był zadowolony ze zdrady The Judge, a blokada konta raczej nie poprawiła jego nastroju. - EVE Online z największą zdradą w historii gier wideo - wiadomość - 2017-09-14
Lider CO2 nie był zadowolony ze zdrady The Judge, a blokada konta raczej nie poprawiła jego nastroju.

A co na to lider Circle-of-Two? Po mocno spóźnionej próbie uratowania sytuacji szybko zaczął rzucać groźby pod adresem The Judge na prywatnym kanale sojuszu, żądając jego danych osobistych i odgrażając się, że „utnie mu rękę”. Sęk w tym, że akurat w tym momencie czat był transmitowany na Twitchu, w efekcie liczni gracze mogli zobaczyć jego wypowiedź, w tym twórcy gry. Jakkolwiek łatwo zrozumieć szał gigX, jego groźby były wyraźnym złamaniem umowy użytkownika. Dlatego też zespół CCP permanentnie zablokował jego konto, co stanowczo nie poprawia sytuacji CO2. Z drugiej strony The Judge raczej nie otrzyma już większych uprawnień w którymkolwiek sojuszu, co przyznaje sam zainteresowany. Inna sprawa, czy zszargana reputacja to rzeczywiście tak wysoka cena za uwiecznienie swojego pseudonimu w historii EVE Online albo i gier wideo.

EVE Online może być grą wideo, ale nie przeszkadza to graczom w uprawianiu działań niepokojąco przypominających rzeczywistą politykę. - EVE Online z największą zdradą w historii gier wideo - wiadomość - 2017-09-14
EVE Online może być grą wideo, ale nie przeszkadza to graczom w uprawianiu działań niepokojąco przypominających rzeczywistą politykę.

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej