Drakensang: The Dark Eye

Dla mnie ta gra to taki mocno niedoszlifowany już zapomniany diament, grafika jest bardzo ładna, bajkowa, specyficzna, ale gra ma też sporo wad. Główna postać jest całkowicie niema, dziennik zadań to jedno wielkie nieporozumienie, animacje postaci to drewno totalne, dialogi są dla dzieci do lat 5, nie ma w tej grze żadnych związków, relacji z towarzyszami kompletnie nic, postać/ drużyna porusza się niesamowicie wolno, nie można wrócić do poprzednich lokacji, czegoś nie zrobiłeś no dupa przepadło. Z plusów? gra to absolutne klasyczne RPG, trzeba myśleć, kombinować, dobierać taktykę, walki z bossami są trudne ( nieszczęsna królowa szczurów :P) rozwój postaci jest świetny, sporo ciekawych zagadek, wątek główny jeszcze tam można się wciągnąć, ale misje poboczne są nieciekawe... ot przynieś, podaj, zbierz. Grę przeszedłem już dawno, ale tacy gracze co ogrywali wpierw lub niedawno DA: Origins, Pillarsy, Divinity Orginal Sin, lub najnowszego BG3 po prostu się odbiją jak od ściany zazwyczaj po paru godzinach.

No niestety z tą częścią są pewne problemy techniczne. Na w11 nie działa, na w10 daje się uruchomić w 4K, ale kursor działa tylko w polu 1920x1080. Uruchamia się (z pewnymi trudnościami) w oknie 1920x1080 i działa wtedy kursor poprawnie, ale nie chce mi się grać oknie gdyż psuje mi to wrażenia z rozgrywki. Ktoś rozwiązał ten problem bez korzystania z Fullscreenizer? Nie chce nieznanego syfu ściągać na komputer.

Pozostało mi jeszcze sprawdzić na innym kompie z w7, podobno na tym systemie działa bezproblemowo.

Rozpocząłem grę niespełna 48h temu i oczywiście zatonąłem w niej tak samo jak w The River of Time. Ta jednak zaczyna się ciekawiej (z fabularnego pkt. widzenia) imo. Pierwsza mapa zajęła mi 22h oceniając po stanie licznika na steam, a to tylko swojego rodzaju turorial, wprowadzenie w rozgrywkę. Najciekawsze jest jednak to, że pomimo iż nie udało mi się jej uruchomić w 4K i gram w FHD, a grafika ma 17 lat, to gra wygląda bardzo ładnie nawet dzisiaj. Niczym się nie różni pod tym względem od TROT wydanej dwa lata później.

Kazimir - tego szczura (zmutowana matka Ratzinsky) robisz jedną ręką na poziomie 6 czy 7, po powrocie z bagien, tj. z pierwszej misji od Wyroczni.

Gram łucznikiem (postać długo się rozwija, ale ma dużo zalet) i w zespole mam tylko jedną osobę rzucającą zaklęcia (Gladys) oraz 2 tanków (Forgrimm jako główny i Rhulana jako wspomagająca / DPS). W tej grze nie ma (przynajmniej tymczasem) żadnych trudnych bossów, dużo bardziej wymagający byli w prequelu TROT na podobnym etapie gry.

Drakensang: The Dark Eye - recenzje graczy