Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 23 grudnia 2002, 13:42

autor: YackOO

3D Mahjongg - recenzja gry

Mahjong 3D to komputerowa adaptacja jednej z najstarszych gier logicznych świata. Powstała ona w starożytnym Państwie Środka, a jej historia sięga chińskiej dynastii Zachodniego Chou, czyli ok. 720 roku n.e...

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

Mahjongg to japońska odmiana domina. Polega na zdejmowaniu pary kamieni z pirami-dek. Nie ma pewności, kto i gdzie ją stworzył. Istnieje kilka teorii na ten temat. Jedna mówi, że została stworzona przez samego Konfucjusza, inna, że powstała na Arce. Pierwsze wzmianki wskazują na powstanie gry ok. 720 r. W tamtych czasach zamiast kamiennych symboli grało się tamtejszą walutą, a w późniejszych używano kości słoniowej i drewna. Ofi-cjalnie zasady współczesnego Mahjongga zostały ustalone w 1850 r. Firma Manta Multime-dia umożliwia nam zapoznanie się z tą ciekawą zabawą.

W pudełku oprócz gry mamy również myszkę zafundowaną przez producenta. Co prawda jest to standardowa mysz bez fajerwerków, ale prezencik zawsze cieszy. Autorzy in-strukcji dobrze wykonali swoją pracę. Nie zauważyłem żadnych literówek, przeoczeń, czy też błędów stylistycznych. Na ostatnich stronach mamy nawet kilka hipotez na temat powstania Mahjonnga, gdyż jak wspomniałem we wstępie, nie ma pewności co do jego pochodzenia. Brakuje mi trochę multimedialnej wersji encyklopedii zawartej w samym programie. W takiej formie na pewno byłaby atrakcyjniejsza i łatwiej przyswajalna.

Przed rozpoczęciem gry możemy wybrać kilka wariantów rozgrywki. Mamy kilka ro-dzajów zabawy, mianowicie grę losową, układ, rozsianie lub kontynuację ostatniej gry. Gra losowa, jak nietrudno się domyśleć, przenosi nas do ekranu z blokami kamieni i losuje rozda-nie. W układzie ustawiamy ułożenie kamyczków na planszy. Mogą symbolizować różne przedmioty, figury geometryczne, czy zwierzęta. Jest ich dość sporo, a niektóre są naprawdę ciekawe. Spośród układów możemy wybrać jedno z kilkudziesięciu milionów rozdań. Cieka-we czy producenci próbowali ukończyć grę na wszystkich kombinacjach ;-)? W „Ostatniej grze” mamy możliwość powrotu do przerwanej rozgrywki z poprzedniej sesji, jeśli takową mamy. Podczas gry możemy wybrać talie, tzn. wygląd kostek spośród kilku stylów i kompo-zycji. Na klockach pojawią się nam chińskie znaki, zwierzęta, liczby rzymskie, liście i wiele innych wzorków.

Po wybraniu odpowiedniego typu gry przechodzimy wreszcie zdejmowaniem klocków. Cóż, sama zabawa nie jest zbyt skomplikowana. Pozbywamy się klocków parami z całej układanki. Po skończeniu partyjki komputer informuje, ile czasu zajęło wyczyszczenie plan-szy i nagradza osiągnięcia punktami. Cały stolik z grą możemy dowolnie obracać w każdym kierunku, gdyż mamy pełne, trójwymiarowe środowisko.

Stół z klockami jest umieszczony w różnorakich środowiskach generowanych losowo. Nie są to może piękne widoki dopracowane graficznie, ale uprzyjemniają zabawę. Jeśli w pewnym momencie się „zatniemy” i nie bę-dziemy mieli pomysłu na kolejny ruch, możemy poprosić o pomoc komputer. Dostaniemy wtedy wskazówkę w postaci strzałek wskazujących te same kamyki. Zdarzają się sytuacje, że po kilku ruchach partia jest już niemożliwa do ukończenia – tzn. nie ma dwóch takich samych kamyków, które można by zdjąć z planszy. Wtedy pozostaje nam zacząć rozgrywkę od nowa.

Jeśli idzie o grafikę, to niestety jest na niezbyt wygórowanym poziomie. Nieczytelne znaki na kamyczkach, czy też bardzo słabe oteksturowanie trochę zniechęca gracza. Nieraz się zdarza, że musimy przybliżyć głowę do monitora, by dojrzeć podobne znaczki. Wszystkie dostępne rozdzielczości wyświetlane są w 16-bitowej palecie kolorów. Przydałoby się 24, czy nawet 32. Rozumiem, że tego typu gry nie są wypchane po brzegi efektami specjalnymi, ale jakiś ogólny poziom wykonania i estetyki powinny trzymać.

O dźwiękach też niewiele można powiedzieć, bo za wiele ich nie ma. Zdejmowanie klocków z piramidek, najeżdżanie na przyciski itp. to raczej niewiele. Jeśli chodzi o muzykę, to mamy jeden trance’owy utworek. Szkoda, że producent nie pomyślał nad ich większą ilo-ścią. Ratunkiem na to jest ciekawa opcja – możemy skopiować własne mp3 do odpowiednie-go folderu i będą one odtwarzane po kolei. To na pewno uprzyjemni rozgrywkę i pomoże w skupieniu, czy też relaksie. Z drugiej strony opcja ta nie jest niczym ciekawym. Możemy przecież uruchomić Winampa przed wejściem do gry i mamy dokładnie to samo.

Cóż, Mahjongg to typowy „przeciętniak”. Gra wykonana poprawnie, bez większych uchybień, ale też nie wnosząca nic nowego i nie wciągająca na dłużej. Zdejmujemy tylko ko-lejne klocki i do tego się ogranicza cała zabawa. Mnóstwo już powstało gier tego typu, ale z tego, co mi wiadomo, ta jest pierwsza w pełnym trójwymiarze. Ratuje się niską ceną – niecałe 30 zł. Nie wiem, czy są one warte tej produkcji, bo po godzinie grania każda następna partia zaczyna być nudna i pozbawiona grywalności. Fani tej japońskiej odmiany domina, o ile tacy są, znajdą tu może coś więcej, niż przeciętny użytkownik. Amatorzy zaś mogą się zrazić do Mahjongga, który niestety w takim wykonaniu zabija monotonnością i szybko nudzi. Cóż, te 30 zł to Wasz pieniądz i sami zdecydujecie, czy przeznaczyć go na produkt Manty.

YackOO

3D Mahjongg - recenzja gry
3D Mahjongg - recenzja gry

Recenzja gry

Mahjong 3D to komputerowa adaptacja jednej z najstarszych gier logicznych świata. Powstała ona w starożytnym Państwie Środka, a jej historia sięga chińskiej dynastii Zachodniego Chou, czyli ok. 720 roku n.e...

Recenzja gry Gwint: Mag Renegat - niska jakość w niskiej cenie
Recenzja gry Gwint: Mag Renegat - niska jakość w niskiej cenie

Recenzja gry

Gwint: Mag Renegat to gra, która szybko może się znudzić. Rozgrywce brakuje dobrych motywatorów, a całość prezentuje się ubogo – nawet jak na swoją przystępną cenę.

Recenzja gry Gwint: Wiedźmińska Gra Karciana – karty na stół
Recenzja gry Gwint: Wiedźmińska Gra Karciana – karty na stół

Recenzja gry

Wraz z aktualizacją do wersji Homecoming oczekiwany Gwint wyszedł z bety. Czas osądzić, jak studio CD Projekt Red poradziło sobie z nowym dla siebie gatunkiem i czy ich dzieło jest w stanie podjąć równą walkę z konkurencją.