Te gry z 2022 roku mogliście przegapić, a są świetne
Serio? Nie znasz Signalis, Tunica czy Pentimenta? Siadaj i czytaj – bo koniecznie trzeba te produkcje poznać! Oto najlepsze gry, których premiera w 2022 roku mogła umknąć Twojej uwadze!
Michał Pajda
- Te gry z 2022 roku mogliście przegapić, a są świetne
- Immortality
- Rogue Legacy 2
- Pentiment
- Tunic
- Tactics Ogre: Reborn
- Signalis
- NORCO
- Dome Keeper
- Nobody Saves the World
- OlliOlli World
A co, jeśli powiem, że w tym roku miało premierę przynajmniej kilka gier, których wydanie można było przegapić – a wcale nie byłoby pomyłką wymienienie ich tuż obok Elden Ringa czy God of War: Ragnaroka jako tytułów wartych bliższego poznania? Może i produkcje z poniższej listy nie należą do segmentu AAA, ale nierzadko sprawiają frajdę porównywalną (albo i większą) z tym, co zapewniają graczom wypluwane cyklicznie tasiemce branżowych gigantów. Oto gry indie, których pojawienie się na sklepowych półkach mogło umknąć czyjejś uwadze w dość napiętym kalendarzu wydawniczym 2022 roku – a których istnienia warto być świadomym, jeśli np. szuka się odpowiedniego i nie najdroższego prezentu świątecznego dla siebie lub bliskich.
Neon White
- Gatunek: zręcznościowa gra akcji z elementami FPS-a, platformera, dating sima… i karcianki
- Producent: Ben Esposito
- Średnia ocen na portalu Metacritic: 90/100
Jeśli poprzednia gra Bena Esposito – ta o żarłocznej dziurze w ziemi, która pochłania coraz większe elementy otaczającego ją świata – przypadła Ci do gustu, może to być znak, by dać szansę kolejnej produkcji tego autora. Tym razem chodzi o Neon White – niszowego „akcyjniaka” pierwszoosobowego, który może przywodzić na myśl skojarzenia z rodzimym Superhotem. Fabuła? Niebiańskie sługusy organizują wydarzenie na kształt igrzysk śmierci – z tą różnicą, że uczestnikami wyzwania są neony (skazani na potępienie grzesznicy, którzy szczególnie mocno namieszali za życia) chcący przedostać się do Nieba, a najistotniejszym elementem całego wyzwania jest eksterminacja demonicznych hord zalęgłych na Ziemi Świętej.
O wiele ważniejszy jest tu jednak gameplay – demonicznie satysfakcjonujący i diabelnie dynamiczny, a przy tym wszystkim urozmaicony logicznym kombinowaniem nad wykorzystaniem specjalnych kart do eliminacji pomiotów w jak najszybszym czasie. Pokonywaniu kolejnych etapów towarzyszy bowiem kolekcjonowanie specjalnych kart dusz wyposażających bohatera w konkretne uzbrojenie – przejście większości poziomów zajmuje kilkadziesiąt sekund, chociaż niektóre levele wymagają małpiej zręczności, zaś inne wybrania, których przeciwników należy się pozbyć, a których ataków po prostu unikać – oraz pięcie się w hierarchii pogromcy demonów. A wszystko to, aby ponownie stanąć przed obliczem stwórcy.