filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy

Filmy i seriale

Źródło fot. Człowiek demolka, Marco Brambilla, Warner Bros., 1993.
i
Filmy i seriale 25 czerwca 2023, 11:00

autor: Marcin Nic

Stalowy rycerz. Zapomniane filmy akcji, które wgniotą Was w fotel

Spis treści

Stalowy rycerz; Kenneth Johnson; 1997 - Stare, ale jare. Zapomniane filmy akcji, które wgniotą Was w fotel - dokument - 2023-06-25
Stalowy rycerz; Kenneth Johnson; 1997
  1. Rok produkcji: 1997
  2. Budżet: 16 milionów dolarów
  3. Gdzie obejrzeć: obecnie nie jest dostępny na żadnym VoD

Popularność ligi NBA w Stanach Zjednoczonych w latach 90. sprawiła, że twórcy coraz częściej angażowali gwiazdy koszykówki do swoich filmów. Do dzisiaj Kosmiczny mecz z Michaelem Jordanem stanowi idealny przykład tego, że gracze „basketu” potrafią odnaleźć się na planie filmowym. „Jego Powietrzna Wysokość” nie jest jednak jedynym zawodnikiem, który z parkietów NBA trafił przed obiektyw kamery.

Podobne wyróżnienie spotkało Shaquille’a O’Neala za sprawą Stalowego rycerza. Produkcja ta zaś wstrzeliła się w idealny okres w naszym kraju. Telewizja kablowa i satelitarna nie były jeszcze popularne w latach 90., więc dostępne na rynku stacje telewizyjne prześcigały się w zdobywaniu praw do filmów stworzonych na dalekim Zachodzie. Do teraz pamiętam reklamy, w których jedna z największych gwiazd NBA w historii, odziana w stalową zbroję, tłucze w wymyślny sposób złoczyńców. Dla wieszającego na ścianach plakaty koszykarzy chłopca był to niezapomniany widok.

Shaquille O’Neal, pomimo wątpliwych umiejętności aktorskich, idealnie nadawał się do roli mięśniaka. Ten mierzący ponad dwa metry jegomość już samą aparycją powinien sprawiać, że bandziory uciekają gdzie pieprz rośnie. Wszak grany przez niego bohater wygląda jak połączenie Batmana z Robocopem. Obecnie Stalowy rycerz jest już, niestety, zapomniany, a niesłusznie, ponieważ jego oglądanie cały czas potrafi sprawić frajdę. Nie jest to może poziom najlepszych produkcji z Hollywood, ale powiedzmy to sobie szczerze, nawet kino akcji klasy B potrafi przyciągnąć do ekranu. Shaqowi walczącemu ze złoczyńcami warto poświęcić jeden wieczór.

Marcin Nic

Marcin Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.

więcej