Life is Strange: Double Exposure. Gry października 2024: ofensywa legendarnych marek

- Throne and Liberty
- Silent Hill 2
- Diablo IV: Vessel of Hatred
- Dragon Ball: Sparking! ZERO
- Metaphor: ReFantazio
- Drova: Forsaken Kin
- Age of History 3
- Call of Duty: Black Ops 6
- Life is Strange: Double Exposure
- Dragon Age: The Veilguard
- Najciekawsze premiery października
Life is Strange: Double Exposure
Data premiery: 29 października 2024
INFORMACJE
- Gatunek: przygodówki
- Platformy: PC, PS5, XSX, Switch
- Przybliżona cena: ok. 209 zł (PC), ok. 239 zł (PS5, XSX, Switch)
Powrót do korzeni serii
Life is Strange: Double Exposure to czwarta główna część serii, która równocześnie jest kontynuacją jej pierwszej odsłony. Ponownie przyjdzie nam pokierować Max Caulfield. Bohaterka od dawna nie używała swoich mocy, ale pewne wydarzenia zmuszą ją do cofnięcia się w czasie. Zamiast tego uda się jej jednak przenieść do alternatywnej rzeczywistości, zyskując tym samym nową umiejętność, która okaże się kluczowa w misji uratowania przyjaciółki.
Skakanie między rzeczywistościami
W Life is Strange: Double Exposure motywem przewodnim jest tragiczna śmierć Safi. Max musi wszystko odkręcić, co wcale nie okaże się łatwe. Zwłaszcza że teraz do dyspozycji ma dwa wymiary i w tym alternatywnym morderca wciąż chce dokonać swojego czynu, na co nie można mu pozwolić. Na domiar złego bohaterce po piętach deptać będzie ciekawski detektyw.
Komentuje Aleksandra Wolna

Mój początkowy entuzjazm spowodowany sentymentalnym powrotem do czasów, kiedy jako nastolatka przeżywałam historię Max i Chloe, jakby zależało od tego moje życie, nie zniknął całkowicie, ale zdecydowanie trochę opadł. Choć zawsze staram się oceniać samą zawartość gry, nie da się ukryć, że decyzje deweloperów niejednokrotnie wpływają na nasz odbiór – i tak się stało i tym razem. Dwutygodniowy wcześniejszy dostęp dla osób, które odpowiednio więcej zapłacą, to coś mało powszechnego i mało zrozumiałego, a w praktyce oznacza spoilery w całym internecie na długo przed premierą.
To szczególnie problematyczne, bo mowa o grze fabularnej, a nie takiej, gdzie spoilery ograniczałyby się do zdradzenia wyglądu kolejnego bossa. Nie powiem jednak, że nie odczuwam wcześniejszego entuzjazmu w ogóle – sentyment mam ogromny, a rozwój serii LiS śledzę od początku, grając w każdą część. Boję się jedynie, że Double Exposure to dla twórców miecz obosieczny, bo powrót do postaci z kultowej „jedynki” oznacza znacznie większe zainteresowanie graczy, ale też większe oczekiwania. Oby to udźwignęli.