Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 27 stycznia 2019, 13:00

autor: Patryk Fijałkowski

Porażki gatunku battle royale – te gry nie zjadły kurczaka

Nie wszystko złoto, co się... nazywa battle royale. Szczególnie gdy co drugi deweloper chce skorzystać z popularności takich gigantów jak Fortnite czy PUBG. Przedstawiamy pięć gier, które przegrały battle royale w zeszłym roku.

Spis treści

H1Z1: Battle Royale

WCIĄŻ WALCZY

H1Z1 w porównaniu z innymi grami z tego zestawienia może pochwalić się dużo lepszym wynikiem. Nie dość, że nadal istnieje, to na serwerach da się spotkać nie kilkadziesiąt, a kilkaset osób naraz. Jest to jednak fatalny rezultat, jeśli wziąć pod uwagę, że gra miała niegdyś nawet po 150 tysięcy graczy dziennie i święciła triumfy jeszcze w czasach przed PUBG. A od wielu miesięcy liczba graczy tylko regularnie spada…

W SKRÓCIE

  1. Czas życia: wciąż żyje
  2. Premiera: 15 stycznia 2016 roku (Early Access), 28 lutego 2018 roku (pełna wersja)
  3. Dzienna liczba graczy na Steamie: 2–3 tysiące

H1Z1 to ciekawy przypadek. Brendan Greene – główny projektant PUBG – był konsultantem przy tworzeniu King of the Kill, czyli pierwotnego trybu battle royale do H1Z1. Śmiało można powiedzieć, że to właśnie ta gra była pierwszym dużym hitem w gatunku battle royale... dopóki nie zaliczyła gigantycznego spadku zainteresowania.

Ten wykres doskonale pokazuje skalę upadku, jaki w 2018 roku zaliczyło H1Z1. - 2019-01-27
Ten wykres doskonale pokazuje skalę upadku, jaki w 2018 roku zaliczyło H1Z1.

Jak do tego doszło? Społeczność tej produkcji wskazuje na dwa istotne elementy. Po pierwsze, tzw. Combat Update, czyli aktualizacja, która w jednej chwili gruntownie przemodelowała całą grę. Zmiany w walce, sterowaniu czy wydajności były tak drastyczne – i tak niepożądane – że liczba graczy zaczęła gwałtownie maleć. Szczególnie że autorzy nie reagowali na piętrzące się skargi, tylko coraz mocniej przekształcali swe dzieło.

Drugim wydarzeniem było przejście H1Z1 na model free-to-play niecałe dwa tygodnie po wyjściu z wczesnego dostępu. Gracze, którzy zdążyli zapłacić za tytuł, poczuli się wyrolowani. Nie zmienił tego prezent w postaci wirtualnych bonusów do gry. Poza tym wraz ze zmianą strategii biznesowej w H1Z1 pojawiło się zatrzęsienie oszustów, z którymi deweloperzy nie potrafili sobie poradzić. Fani zarzucali też studiu, że teraz ważniejsze od naprawienia gry jest wypuszczanie nowych skrzynek i skórek. W końcu tylko dzięki temu twórcy mogli zarabiać pieniądze.

Masa złych decyzji i brak dobrych relacji ze społecznością gry doprowadził więc do tego, czym H1Z1 jest dzisiaj – zaledwie cieniem samego siebie z okresu świetności.

TWOIM ZDANIEM

Grasz w gry z gatunku battle royale?

Tak, gram w Fortnite
4,2%
Tak, gram w PUBG-a
11,3%
Tak, gram w różne gry z tego gatunku
6,1%
Nie gram w battle royale, ale może kiedyś zagram
7,1%
Ten gatunek zupełnie mnie nie interesuje
56,6%
Kiedyś grałem, ale mi się znudziło
14,8%
Zobacz inne ankiety
Gry, które sprowadziły na swoich twórców zagładę
Gry, które sprowadziły na swoich twórców zagładę

Każda nowa gra to dla jej autorów nadzieja na sławę i wielkie pieniądze. Bywa jednak tak, że dany tytuł zamiast przynieść zyski doprowadza swoich twórców do bankructwa albo zamknięcia. Wbrew pozorom takich przypadków było w historii branży całkiem sporo.

Teamfight Tactics – czym jest nowa gra twórców League of Legends?
Teamfight Tactics – czym jest nowa gra twórców League of Legends?

Znajomi grają w TFT, a Ty nie masz pojęcia, o co chodzi? Tłumaczą Ci, że to Auto Chess w LoL-u, a Ty dalej nie jesteś pewien, w czym rzecz? Wyjaśniamy, czym jest najnowszy sieciowy fenomen.

Moda na porażkę – czemu twórcy gier bezmyślnie gonią za rynkowymi trendami?
Moda na porażkę – czemu twórcy gier bezmyślnie gonią za rynkowymi trendami?

RTS-y, MMORPG, klony Minecrafta, retro, survivale, battle royale. Historia gier komputerowych ślepym podążaniem za trendami się toczy. Ta sama historia uczy też, że bezmyślne stawianie na to, co modne, niemal nigdy nie kończy się dobrze.