Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 5 stycznia 2018, 11:30

Nie tylko Wiedźmin – polska fantastyka godna gier

Po premierze Wiedźmina 3 zaczęto się zastanawiać, jakie światy znane z kart książek można przenieść do gier jako następne. Nasza poprzednia lista oczywiście nie wyczerpywała tematu, dlatego teraz mamy kolejne dziesięć propozycji.

Spis treści

Pola dawno zapomnianych bitew – Robert J. Szmidt

Gatunek: space opera

A tu mamy specyficzną sytuację. Space opera Roberta J. Szmidta znakomicie się sprzedaje, dotarła także za ocean – cykl został przetłumaczony na język Szekspira, więc droga do podbicia rynku anglosaskiego stoi otworem. Kolejne części Pól dawno zapomnianych bitew wskakują na wysokie miejsca list sprzedaży Empiku i innych księgarń, gdy tymczasem media milczą jak zaklęte. Zupełnie niesłusznie.

Autor Apokalipsy według Pana Jana proponuje czytelnikowi wycieczkę do świata przyszłości, w którym ludzkość podbija kosmos. Tylko że nie robi tego pierwsza. Wojska natrafiają na obce cywilizacje – niektóre z nich zachowują się jak prymitywne plemiona i ludy koczownicze, które można spokojnie obserwować z orbity, ale wkrótce żołnierze natykają się na zwierza grubszego od siebie. Zwierza, który zachwieje wszystkim, w co człowiek wierzył.

Szmidt pobrudził swój świat dystopiczną rdzą. To miejsce pełne zaślepionych wojskowych, żądnych władzy biznesmenów, naukowców oraz polityków. Zazwyczaj splecionych układami niczym sieć naczyń połączonych. Jedyną szansą na przetrwanie dla szarego cywila czy żołnierza jest ucieczka w oszukiwanie i kantowanie na każdym kroku. Bohaterowie Pól dawno zapomnianych bitew to zresztą banda mniej lub bardziej sympatycznych złodziei, szabrowników, przestępców – i to ci ludzie są ostatnią szansą naszego gatunku. Muszą zmagać się jednocześnie z inwazją i z politycznymi gierkami.

JAKA TO GRA WIDEO?

Ta space opera to idealny materiał do stworzenia gier przynajmniej kilku rodzajów – RTS-a w stylu StarCrafta lub strategii 4X. W świecie Szmidta istnieje parę zróżnicowanych, także pod względem militarnym, gatunków istot o odmiennych celach. A może coś w stylu FTL: Faster Than Light? Nic nie stoi też na przeszkodzie, by postawić na klimaty kosmicznych symulatorów na modłę Freespace, Wing Commandera lub Freelancera.

Hubert Sosnowski

Hubert Sosnowski

Do GRYOnline.pl dołączył w 2017 roku, jako autor tekstów o grach i filmach. Obecnie jest szefem działu filmowego i portalu Filmomaniak.pl. Pisania artykułów uczył się, pracując dla portalu Dzika Banda. Jego teksty publikowano na kawerna.pl, film.onet.pl, zwierciadlo.pl oraz w polskim Playboyu. Opublikował opowiadania w miesięczniku Science Fiction Fantasy i Horror oraz pierwszym tomie Antologii Wolsung. Żyje „kinem środka” i mięsistą rozrywką, ale nie pogardzi ani eksperymentami, ani Szybkimi i wściekłymi. W grach szuka przede wszystkim dobrej historii. Uwielbia Baldur's Gate 2, ale na widok Unreal Tournament, Dooma, czy dobrych wyścigów budzi się w nim dziecko. Rozmiłowany w szopach i thrash-metalu. Od 2012 roku gra i tworzy larpy, zarówno w ramach Białostockiego Klubu Larpowego Żywia, jak i komercyjne przedsięwzięcia w stylu Witcher School.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Czytasz polską fantastykę?

Tak
88,4%
Nie
11,6%
Zobacz inne ankiety
Filmowe ekranizacje, po których sięgniecie po książki
Filmowe ekranizacje, po których sięgniecie po książki

Macie tak, że po obejrzeniu dobrego filmu rodzi się w Was potrzeba dowiedzenia się czegoś więcej o jego fabule czy postaciach? Ja mam – zwykle w przypadku udanych ekranizacji. Dlatego po seansie lubię sięgnąć do źródła.

Najlepsze filmowe ekranizacje książek
Najlepsze filmowe ekranizacje książek

Są książki, których zekranizować się nie da. Nawet jeśli się da, kinowy seans pozostawia uczucie niedosytu, a często i rozczarowania. Istnieją jednak takie dzieła literackie, które na ekranie wyglądają tak samo dobrze albo i lepiej niż na papierze.

Świat Wiedźmina to Twój skarb, Netflixie. Nie schrzań tego
Świat Wiedźmina to Twój skarb, Netflixie. Nie schrzań tego

Netflix zapowiedział kolejny serial w uniwersum Wiedźmina i tym razem nie zamierza opierać się na książkach. Czy mamy zacząć się bać? Nie wiem, ale pewne obawy możemy rozwiać (albo i nie) już teraz.