Total War: Warhammer 3. Najlepszy miesiąc roku? Luty pełen dużych premier!
- Najlepszy miesiąc roku? Luty 2022 pełen gorących premier!
- Crusader Kings 3: Royal Court
- OlliOlli World
- Sifu
- CrossFire X
- Lost Ark
- Total War: Warhammer 3
- Horizon Forbidden West
- GRID Legends
- Elden Ring
- Najciekawsze premiery lutego
Total War: Warhammer 3
Data premiery: 17 lutego 2022
INFORMACJE
- Gatunek: strategia
- Platforma: PC
- Przybliżona cena: ok. 199 zł (PC)
Total War: Warhammer powraca w trzeciej odsłonie
Total War: Warhammer 3, jak nazwa wskazuje, to trzecia już część strategicznych podbojów w tym jakże ponurym uniwersum. Tym razem zostawiamy Stary Świat oraz jego zachodnie krainy, bowiem wojna przenosi się na granicę wymiarów, gdzie zetrą się siły cesarstwa Wielkiego Kataju z armią czterech bogów Chaosu. W ten konflikt wplącze się dodatkowo pradawna potęga, szukająca swojego czempiona wśród śmiertelników – będzie się działo!
Krew dla boga krwi, strategia dla króla strategii?
Od strony rozgrywki to wciąż stary, dobry Total War. Pomysł na zabawę nie uległ zmianie, toteż cały czas przyjdzie nam działać na dwóch płaszczyznach – turowej oraz w czasie rzeczywistym. Ta pierwsza służy do przemieszczania armii oraz rozwoju gospodarki, druga zaś odpowiada za prowadzenie bitew. Nowością w tej odsłonie są walki przy portalach Chaosu, a także zwiększenie liczebności jednostek biorących udział w starciach.
Więcej o grze Total War: Warhammer 3

Nasze oczekiwania
Nie potrafię już grać w zwykłe Total Wary. Fantastyczny świat Warhammera był dla mnie tym, czego dokładnie ta seria potrzebowała. Pełna magii mapa kampanii, istotnie różniące się od siebie mechaniki kolejnych frakcji oraz przede wszystkim bitwy, w których napuszczamy na siebie orki, elfy czy zastępy nieumarłych (miotając przy tym zaklęciami) – to wszystko zwyczajnie wciąga i musi się podobać. Trzecia część – z nową mapą i nowymi, ciekawie zapowiadającymi się frakcjami – pokaże jednak, czy seria już skostniała. Nie spodziewam się żadnego efektu wow, nic mnie tu nie zaskoczy – to raczej po prostu ten sam Warhammer co w dwóch świetnych poprzednich częściach. No i co z tego – akurat w tym gatunku nie jest to problemem. Z „dwójki” przerzucę się na „trójkę” i nadal będę narzekał, że nie umiem w to grać. Ale grać będę. Bo ta gra – jak wiele innych wielkich strategii – ma tę piękną cechę, że z jakiegoś powodu chcemy do niej wracać latami.
Maciej Pawlikowski

