autor: Luc
Najlepsze gry gangsterskie... które nie są GTA
Seria GTA jeszcze długo pozostanie na gangsterskim tronie, nie oznacza to bynajmniej, iż to jedyna gra mafijna, na którą warto zwrócić uwagę. Przyglądamy się bliżej produkcjom, które wprowadzały nas w przestępczy światek…
Spis treści
- Najlepsze gry gangsterskie... które nie są GTA
- Scarface: The World is Yours
- Seria Yakuza
- Sleeping Dogs
- Seria Payday
- Seria Saints Row
- Seria The Godfather
- Seria Mafia
Seria Yakuza
Wybieramy się po raz pierwszy (choć nie ostatni) na daleki wschód. Trwająca już blisko dekadę seria Yakuza w naszej części świata wprawdzie nigdy nie zrobiła wielkiej kariery, ale japoński rynek do dziś zachwyca się każdą jej nową odsłoną. Powodem niewielkiej popularności tytułu jest prawdopodobnie macosze podejście wydawcy do kwestii tłumaczeń – niektóre z wersji, tak jak chociażby Yakuza 5, są dostępne jedynie po japońsku. Ci, którym dane było jednak zagrać w którąkolwiek z części zawsze byli zachwyceni. Niemal każda z nich trzyma nieustannie szalenie wysoki poziom, dostarczając graczom rozgrywki pełnej akcji oraz orientalnego klimatu, który w gatunku gier gangsterskich jest mimo wszystko niezwykle rzadki.
Jak nie trudno się domyślić, seria skupia się na funkcjonowaniu tytułowej yakuzy – japońskiej mafii, określanej zbiorczo tym mianem, pomimo dosyć mocnego zróżnicowania pomiędzy poszczególnymi gangami. Gra, często określana jako „azjatyckie Grand Theft Auto”, faktycznie garściami czerpie z pomysłów wykorzystanych przez Rockstar, ale jednocześnie kładzie mocny nacisk na ukazanie wewnętrznej struktury tamtejszych mafii oraz ich specyficznych zwyczajów. Centralną postacią od samego początku jest niejaki Kazuma Kiryu – bardzo obiecujący były członek yakuzy, który wbrew swej woli powoli zostaje ponownie wciągnięty do podziemnego światka. Choć w późniejszych odsłonach grono grywalnych charakterów znacznie się poszerza, w każdej kolejnej części mamy do czynienia z podobną formułą – pełną swobodą eksploracji, rewelacyjną grafiką, zaskakująco satysfakcjonującym systemem walki oraz absolutnie oszałamiającymi i „żywymi” metropoliami.
