Najgorszy pomysł, który podbił świat

Niektóre pomysły na początku brzmią fatalnie. Tak jak Hamilton. Twórca, Lin-Manuel Miranda zaryzykował i stworzył dzieło, które zmieniło sposób, w jaki postrzegamy musicale, zaś dzięki premierze na Disney+ - zawojował świat.

filmomaniak.pl

Karolina Złamańczuk

Kiedy twórca Hamiltona powiedział Daveedowi Diggsowi (odtwórcy roli Lafayette’a i Jeffersona), że chce stworzyć hip-hopowy musical o historii Ameryki, usłyszał, że to beznadziejny pomysł. Rzeczywiście – na papierze wygląda to co najmniej średnio – ponad dwie i pół godziny wykładu z historii, i to jeszcze w tak dyskusyjnej formie. Na szczęście Lin-Manuel Miranda nie posłuchał swojego kolegi i dał światu sztukę, która nie tylko wywołała swoistą rewolucję na Broadwayu, ale i sprawiła, że coraz więcej młodych osób zaczęło interesować się musicalami. I dobrze, bo ten gatunek ma naprawdę sporo do zaoferowania – chociaż to już temat na inny dzień.

Od kilku lat jestem wielką fanką tej produkcji, potrafię wyrecytować z pamięci cały pierwszy akt (tak, próbowałam, mój luby rzucił mi takie wyzwanie; wygrałam czekoladę, a on już nigdy nie odzyska tej godziny z życia), a piosenki Helpless i Satisfied to mój ulubiony repertuar do śpiewania pod prysznicem. Chcę przekazać wam trochę miłości do tej sztuki i pokazać, że naprawdę warto spędzić z Hamiltonem dwie i pół godziny. Może okazać się, że zachwyci Was tak jak mnie i miliony innych osób na całym świecie.

Zapomniany ojciec założyciel

Hamilton to zainspirowana bestsellerową biografią autorstwa Rona Chernowa sztuka, która opowiada historię jednego z ojców założycieli Stanów Zjednoczonych Ameryki, Aleksandra Hamiltona. W odróżnieniu od pozostałych założycieli USA jest on postacią zdecydowanie mało docenioną i znaną – a musical stara się wyjaśnić nam, dlaczego tak jest. Sztuka przedstawia życie Aleksandra od czasów młodości aż do śmierci w 1804 roku. Nie liczcie jednak na nudną lekcję historii – dzieje Hamiltona to prawdziwy emocjonalny rollercoaster pełen wzlotów i upadków, a sama forma tego musicalu to zdecydowanie coś, czego jeszcze nie było – z co najmniej kilku powodów.

Gdyby piosenki w Hamiltonie miały typowe dla broadwayowskiego musicalu tempo, to całość trwałaby około sześciu godzin. Ba, gdyby postaci śpiewały tak, jak w Nędznikach, to seans zająłby nam godzin aż dwanaście! Tutaj jednak mamy imponującą liczbę dwudziestu i pół tysiąca słów upchanych w dwóch godzinach i trzydziestu minutach. Tempo w niektórych piosenkach jest zawrotne – Lafayette w najszybszym momencie musicalu (piosenka Guns and Ships) wyrzuca z siebie średnio sześć słów na sekundę (!).

Powodzenia życzę wszystkim fanom, którzy kiedykolwiek próbowali dotrzymać mu kroku i śpiewać ten fragment razem z nim (tak, mówię to też do siebie samej). Niewiele gorsza była Renée Elise Goldsberry grająca Angelikę Schuyler w piosence Satisfied – pięć słów na sekundę. Oglądając Hamiltona, nie sposób się nudzić, bo tak dużo dzieje się na ekranie – i nie chodzi mi tylko o nadążanie za szybkim rapem. W te dwie godziny przeżywamy z Hamiltonem całe jego życie, świętując wszystkie wzloty i emocjonując się upadkami, patrząc, jak rodzą się Stany Zjednoczone i poznając straszną cenę, jaką przyszło zapłacić za wolność.

Eminem był szybszy

Sześć słów na sekundę w Guns and Ships to imponujący wynik nie tylko jak na musical. Aktualny rekord świata w tej kwestii należy do Eminema, który w piosence Godzilla rapuje z prędkością siedmiu i trzech dziesiątych słowa na sekundę. Przykro mi, Lafayette, nie byłeś najlepszy – ale trzeba przyznać, że nie jest to duża różnica.

Inną bardzo ważną rzeczą – szczególnie w kontekście tego, co aktualnie dzieje się na świecie – jest obecność w obsadzie osób o zróżnicowanym kolorze skóry i narodowości. „Immigrants – we get the job done” – stwierdza francuski arystokrata Lafayette w trakcie bitwy o Yorktown, czyli kulminacyjnego punktu pierwszego aktu. Musical pokazuje nam, że Stany Zjednoczone już od początku opierały się na mozaice kulturowej i etnicznej, a o ich wolność walczyli ludzie różnych narodowości. Nie zdziwcie się więc, widząc na scenie czarnoskórego George’a Washingtona – to nie wepchnięta na siłę poprawność polityczna, a celowy zabieg, który jeszcze bardziej daje nam do myślenia, szczególnie w obecnych czasach. W końcu sam Hamilton też był imigrantem, a ważnym motywem tej historii jest walka z niewolnictwem.

Film:Hamilton

premiera: 2025historycznymuzycznydramat

Film Hamilton
Podobało się?

44

Karolina Złamańczuk

Autor: Karolina Złamańczuk

Najbardziej na świecie kocha musicale... i psy. Ale spokojnie, na gry też znajduje trochę czasu.

Kupujesz jeszcze płyty CD z muzyką?

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum inne
2020-07-16
19:42

Darkowski93m Generał

Darkowski93m

Kilka kawałków z Hamiltona słucham regularnie^^ Bardzo fajna, świeża rzecz.

Komentarz: Darkowski93m
2020-07-16
20:54

Herr Pietrus Legend

Herr Pietrus
😁

No dobrze tylko co rap ma wspólnego z muzyką i musicalem? Niby coś tam ładnie przygrywa w tle, ale to trochę mało, by wytrzymać dwie godziny.

Edit: No dobrze teraz doczytałem, zę tych śpiewanych fragmentów jest jednak więcej... ale nadal nie potrafiłbym się raczej do całości przekonać, wnioskuje przynajmniej po tych kilku, które przesłuchałem na YT.

Komentarz: Herr Pietrus
2020-07-16
21:19

szymek_jaracz Centurion

Toć to nie ma zupełnie nic wspólnego z grami

Komentarz: szymek_jaracz
2020-07-17
00:33

warzoch2 Centurion

Ten musical ma prawo istnieć tylko po angielsku. Jest osadzony na mitologii i historii świata, który mówił i mówi, w języku Szekspira.
Accantus ssie. Ich wersja ssie. Guns and Ships, w ich wykonaniu, to parodia sama w sobie. Nadęty aktorzyna ze szkółki aktorskiej, podnieca się umiejętnością rapowania. Sorry, ale nie oddałeś charakteru Lafayetta. Tutaj wygrał Daveed Diggs.
Dodatkowo, tłumaczą wybiórczo, byle dopasować się do rytmu. O ile zabieg jest korzystny brzmieniowo, gubią po drodze masę znaczeń. Ktoś pisał, że marzy, aby Accantus wypuścił Hamiltona po polsku - Lin Miranda musiałby zapaść w śpiączkę, aby ktoś wydał na to zgodę.

Całość jest warta przeżycia, choć raz. Nie mam pojęcia, co ten tekst robi na Gry-Online.pl - niemniej polecam obejrzeć. :)

Komentarz: warzoch2
2020-07-18
09:14

zosiodrwal Junior

Hamilton jest czymś magicznym i cudownym. Porusza aktualne do dziś kwestie ale nie narzuca jednego stanowiska. Czekam aż Disney+ będzie w Polsce. To nie jest typowy musical i pewnie przez to jest cudowny.

Komentarz: zosiodrwal

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl