9. Przełączajcie się między bronią do walki wręcz a dystansową. 10 rzeczy, która warto wiedzieć o Elex 2
- Elex 2 - 10 rzeczy, o których chciałbym wiedzieć przed zagraniem
- 3. Towarzysze są pomocni, ale upierdliwi
- 5. Uważajcie na poziom zniszczenia
- 7. Warto tworzyć własną amunicję
- 9. Przełączajcie się między bronią do walki wręcz a dystansową
9. Przełączajcie się między bronią do walki wręcz a dystansową
Dobrym pomysłem jest wykorzystywanie atutów zarówno broni dystansowej, jak i do walki wręcz. Przykładowo w większych, ociężałych przeciwników zdarzało mi się ładować na odległość, nawet jeśli potrafili odpowiedzieć rzutem dużym kamieniem czy laserem z oczu. Z kolei z bardziej standardowymi wrogami można sobie sprawniej poradzić przy wykorzystaniu tradycyjnej szermierki.
Nie wyobrażam sobie walczyć wręcz z oponentami dysponującymi umiejętnością latania. Owszem, czasami można ich sięgnąć, ale atakowanie z dystansu znacznie ułatwia sprawę. Dotyczy to zwłaszcza dronów, które z daleka strzelają do nas wiązką laserową. Lepiej się nie patyczkować i walczyć na tych samych zasadach.
Najwięcej trudności sprawiają grupy przeciwników, ponieważ część z nich może walczyć wręcz, podczas gdy pozostali będą strzelać z dystansu. Wtedy jeszcze ważniejsze jest przeskakiwanie między różnymi stylami, a z czasem nawet korzystanie z niezwykłych zdolności dostępnych po dołączeniu do wybranej frakcji. Tu najmniejszą różnicę robią Morkoni, których umiejętności mają charakter pasywny (więcej obrażeń, większa podatność na ataki, szybsze ciosy).
10. Warto znać pierwszego Elexa, ale nie trzeba
Na koniec nawiążę do wstępu – tak, jest to prawdopodobnie najprzystępniejsza i najbogatsza gra Piranha Bytes. W trakcie zabawy czułem inspiracje Wiedźminem 3 i serią Mass Effect. Twórcy wyraźnie idą drogą opowiadania długich historii z rozmachem, tworzenia wielkich światów wypełnionych zróżnicowanymi misjami, a przy tym rozwijają mechanikę rozgrywki, która dostarcza dużo frajdy. Ale to w końcu Elex 2, więc czy ktoś rozpocznie tę opowieść od drugiej odsłony?
Nie wiem, lecz jeśli tak, to orientacja w przedstawianych wydarzeniach nie powinna sprawić takiej osobie trudności. Przypominajki z jedynki są niedługie, lecz wystarczające, by wiedzieć, kto, co i jak. Zawsze można też pooglądać filmiki z pierwszego Elexa na YouTubie.
Nie zmienia to jednak faktu, że znajomość jedynki po prostu się przydaje. Nie brakuje tu nawiązań do zdarzeń, które nie zostały należycie wyjaśnione. Spotykamy starych znajomych, którzy mogli się zmienić, ale tę przemianę docenimy jedynie wtedy, gdy ich kojarzymy. Ominą Was pewne smaczki, jednak w zamian być może spojrzycie przychylniejszym okiem na decyzje podjęte przez twórców przy wyborach kanonicznych ścieżek.
Bez względu na to, który raz wcielicie się w Jaxa – życzymy Wam udanej przygody na Magalanie!
O AUTORZE
Jestem fanem zarówno serii Gothic, jak i Risen. Miałem obawy co do mieszania różnych gatunków w Elexie, ale ostatecznie ten misz-masz motywów fantasy i science fiction pochłonął mnie. Grając, cierpię na manię wykonywania jak największej liczby zadań pobocznych – jeśli jest ich dużo, to mogę spędzić wiele godzin w wirtualnym świecie i w ogóle nie ruszyć głównej fabuły. Podobnie wyglądały moje początki w Elexie 2: najpierw zawartość dodatkowa, potem ratujemy świat.
ZASTRZEŻENIE
Artykuł powstał we współpracy z firmą THQ Nordic.


