Wiedźmin 3 najlepszy. Polujemy na easter eggi w Cyberpunku 2077

• Cyberpunk 2077 - polujemy na easter eggi, wyszukujemy inspiracje
• Kącik Blade Runnera
• Duuużo gier
• I jeszcze trochę gier
• Wiedźmin 3 najlepszy
• Występy gościnne
• Prosto z Hollywood i komiksów superbohaterskich
• Niespodziewane odniesienia do X muzy
• Sztuka wysoka, czyli literacka
• Pozostałe trudne do skategoryzowania easter eggi

Wiedźmin 3 najlepszy

Okej, fajnie, oddaliśmy trochę miejsca grom niekoniecznie związanym z działalnością CD Projektu RED, ale teraz pora na naszego polskiego hegemona, czyli Wiedźmina. Ten stał się bowiem nieodłączną częścią świata Cyberpunka na tyle, że przynajmniej raz na parę godzin gry wskazywałem palcem na ekran, mówiąc z dumą: „O, to przecież z »Wieśka«! Jaja jak berety!”.

Szkoła Wilka

Pierwszy raz krzyknąłem coś w tym stylu jeszcze przed uruchomieniem gry, a więc dość wcześnie. Zakupiłem bowiem jej wersję na GOG-u, dzięki czemu otrzymałem parę kosmetycznych bajerów związanych z początkowym strojem i uzbrojeniem mojego V. W garderobie czekały na mnie gustowna kurtka oraz T-shirt szkoły Wilka, w których mogłem poczuć się jak prawdziwy boss na mieście. Ach, zapomniałbym o Czarnym Jednorożcu, czyli katanie wzorowanej na mieczu stalowym, za pomocą którego mogliśmy siec wrogów w Dzikim Gonie. W Night City również świetnie się sprawdzała, choć tylko w pierwszych godzinach zabawy.

Płotka, do mnie

Punkt wspólny Wiedźmina 3 i Cyberpunka 2077? Tak samo bawiące i irytujące „wierzchowce”. Co prawda na skutek bezwzględnego postępu technologicznego konie musiały ustąpić miejsca samochodom, ale te potrafią zareagować na wezwanie takim samym radosnym bugiem, pojawiając się chociażby w jakimś obiekcie albo potrącając nas podczas gwałtownego hamowania. A to kawalarz z tej sztucznej inteligencji.

Mimo to Płotka jest z nami obecna przez całą rozciągłość gry, tylko po prostu zmieniła swoją formę morfologiczną ze zwierzęcej na mechaniczną. Jakie są po temu przesłanki? A spójrzcie tylko na naklejkę zamieszczoną na tylnej części prawego boku bazowego samochodu V marki Hella EC-D I360. Od razu rozpoznacie tę szkapę, nawet mimo jej kreskówkowego lica.

Płotka stała się też w Cyberpunku głównym bohaterem fikcyjnej gry na automaty pod tytułem Roach Race. Pędzi tam ona przez piksele, unikając przy okazji latających gryfów, i aż trudno nie skojarzyć tego schematu rozgrywki z tym oferowanym przez Dinosaur Game, czyli uroczą produkcję Google’a, w którą gramy zwykle wtedy, gdy chcemy się odstresować po nagłej awarii internetu. Powyższy easter egg odnajdziecie w wielu miejscach na mapie, ja po raz pierwszy natrafiłem na niego na wybrzeżu Kabuki.

Ciri na okładce

Do samiutkiej premiery ludzie dywagowali, czy istnieje szansa, że ujrzymy w grze NPC inspirowanego Ciri. I choć ostatecznie ktoś taki się nie pojawił (albo nie został jeszcze odnaleziony), to „Redzi” i tak nie zapomnieli całkowicie o Jaskółce, czyniąc z niej przynajmniej bohaterkę okładki czasopisma growego „Retro Gaming”, które znaleźć można na samym początku zabawy w biurze V (pod warunkiem, że wybierzemy ścieżkę korpo). Oznacza to, że Wiedźmin 3: Dziki Gon funkcjonuje w świecie Cyberpunka jako gra wideo. I to taka mająca na karku kilkadziesiąt lat, a więc prawdziwa staroć z jakiejś tam mało istotnej generacji dla iście koneserskich geeków.

Zaraza!

Powróćmy po raz kolejny do misji z odszukiwaniem taksówek Delamaina, ale tym razem do tej, w której musimy odeskortować mocno depresyjny samochód kręcący się bez sensu po rondzie w North Oak. Odwożenie tegoż auta wymaga delikatności i nieprzekraczania pewnej prędkości, bo szybki pęd za bardzo przeraża załamaną psychicznie sztuczną inteligencję. W pewnym momencie pojazd samoistnie się zatrzymuje na skutek ataku paniki, a poirytowany V kwituje całą sytuację słowem: „Zaraza!”. Jedyny słuszny wulgaryzm, za użycie którego pochwaliłby sam Geralt.

A wiedzieliście, że w polskiej wersji językowej pojawia się Jacek Rozenek? Przemawia on jako jedna ze zbuntowanych taksówek i mówi nam, że pochodzi z innego świata, a przy okazji bredzi coś o mieczu o trójsiecznym ostrzu. To chyba dość czytelne.

Bestia z Beauclair

W wielu zakątkach Night City odnajdziecie także naprawdę utalentowanych gitarzystów, którzy serwują miłe dla ucha kawałki, a przy okazji rzeczywiście pociągają za odpowiednie struny, co wzmacnia realizm scen z grającymi muzykami. Raz na jakiś czas, przechodząc obok takiego ulicznego artysty, możecie usłyszeć znajomy motyw, będący interpretacją utworu z Wiedźmina 3: Krwi i wina pod tytułem Bestia z Beauclair (autorem oryginału jest Marcin Przybyłowicz – kompozytor, który stworzył też część melodii do Cyberpunka 2077).

Król Artur, Wiedźmin, klawy samochód

Aerondight to najdroższy samochód w Cyberpunku 2077. Jednocześnie jest to nazwa dobrze znana z Wiedźmina. Tak nazywał się miecz, który mogliśmy znaleźć w pierwszym Wiedźminie i w dodatku Krew i Wino do Wiedźmina 3. Przy czym w tym ostatnim bohater dostaje go od Pani Jeziora. W magazynie, który widzicie powyżej, w lewym dolnym rogu strony pojawia się cytat z tej pani. Napiszmy jednak od razu, że pierwotnie nazwę tę nosił miecz Lancelota, czyli jednego z rycerzy Okrągłego Stołu.