Czarownica: Bajka ludowa z Nowej Anglii (The Witch). 8 świetnych horrorów, które nie straszą
- 8 świetnych horrorów, które nie straszą
- Upiorna noc Halloween (Trick 'r Treat)
- Uciekaj! (Get out!)
- Noc żywych trupów (Night of the Living Dead)
- Bone Tomahawk
- Śmierć nadejdzie dziś (Happy Death Day)
- Czarownica: Bajka ludowa z Nowej Anglii (The Witch)
- Jeździec bez głowy (Sleepy Hollow)
Czarownica: Bajka ludowa z Nowej Anglii (The Witch)

- Reżyser: Robert Eggers
- Rok produkcji: 2017
- Gdzie obejrzeć: Chili, Rakuten, iTunes Store
Zanim otrzymaliśmy psychodeliczne The Lighthouse w reżyserii Roberta Eggersa, ów twórca zaserwował równie smaczne danie: Czarownicę. To horror czerpiący nie z tanich chwytów i niepotrzebnych jump scare’ów, a z ludowych wierzeń i brytyjskiego folkloru. Bo kiedy zaczyna źle się dziać w państwie duńskim (znaczy się: w rodzinie Williama i Katherine), nikt nie jest pewien, czy odpowiadają za to jakieś mroczne moce, wiedźmy, Szatan, czy może całość jest wymysłem niestwierdzonej choroby psychicznej któregoś z członków rodziny... Co jest prawdą, a co fałszem lub manipulacją? To od widza zależy, jak odbierze zachowanie bohaterów bądź zinterpretuje wizualną stronę filmu. Jedno jest jednak pewne: natłok mroku pochłonie tu każdego, począwszy od bohaterów, a na widzu kończąc.
Członkowie familii zaczynają zwracać się przeciwko sobie: kiedy ich najmłodszy syn znika, małżeństwo stopniowo przestaje sobie ufać. Dodatkowo Thomasin, córka owej pary, czuje się zagubiona i nie rozumie wydarzeń, które wpływają na jej stan psychiczny. Przecież jest jeszcze dzieckiem! A dzieci potrafią sobie wiele wyobrazić...
Co ciekawe, gra ją sama Anya Taylor-Joy (ostatnio widzieliśmy ją chociażby w Gambicie królowej), której kariera po tym filmie ruszyła w tempie ciągu geometrycznego. Jej „przestraszona ekspresja” jedynie pogłębia poczucie zagubienia. Klimat budują tutaj przepiękne zdjęcia uwypuklające duszną atmosferę i wrażenie odcięcia od reszty świata. Patrząc na ten kanadyjski las (bo właśnie tam kręcono Czarownicę), można zacząć się zastanawiać, jaki efekt uzyskaliby twórcy w polskiej puszczy...