Wieża z Białego Złota. 6 miejsc, które warto odwiedzić w Tamriel
- 6 miejsc w Tamriel, które warto odwiedzić, czekając na TES 6
- Wieża z Białego Złota
- Gardło Świata
- Alinor
- Sale Kolosa
- Drżące Wyspy
Wieża z Białego Złota
Gdy już nacieszysz oczy dziwami na Vvardenfell – albo wreszcie będziesz miał dość tego pyłu z wulkanu, który ciągle ciśnie się w oczy – zechcesz może złapać statek na kontynent. Namów szypra, żeby opłynął Czarne Mokradła i zabrał cię do Zatoki Niben. Myślę, że zrozumiesz, dlaczego cię tam ciągnę, gdy tylko znajdziecie się w granicach prowincji Cyrodiil.

Tylko się nie przewróć, jak będziesz zadzierał głowę, żeby zobaczyć, jak wysoko pnie się wieża – jeszcze wypadniesz za burtę i wycieczka skończy się przedwcześnie. Zębacze z tamtejszych wód mają wyjątkowo paskudny charakter… Wiesz, nazwy raczej nie nadano im ze względu na to, że nagminnie gubią trzonowce…
- The Elder Scrolls IV: Oblivion
- The Elder Scrolls Online
Ale znowu odbiegam od tematu… No więc budowla, którą zobaczysz na horyzoncie, zwie się Wieżą z Białego Złota. Wiem, o co chcesz zapytać. Tak, zamierzałem to sprawdzić, ale tamtejsi strażnicy zaczynali przyglądać mi się wyjątkowo podejrzliwie, gdy przysuwałem się do ściany z obnażonymi zębami… Cóż, może tobie pójdzie lepiej. Ale uważaj, gwardia z Cesarskiego Miasta jest wyjątkowo drażliwa, chłopcy lubią sięgać po miecz z byle powodu.
Oho, znam ten rozmarzony wzrok. Próbujesz sobie pewnie wyobrazić, jaki widok musi rozciągać się z czegoś tak wysokiego… No, to pracuj dalej wyobraźnią, bo na własne oczy się o tym nie przekonasz. Co, nie myślałeś chyba, że wpuszczają wycieczki do cesarskiego pałacu? Czego wytrzeszczasz na mnie ślepia? Zgadza się, to z tego właśnie miejsca miłościwie nam panujący Septimowie sprawują władzę nad całym Tamriel. To znaczy – jeśli akurat nie zmagają się, dajmy na to, z inwazją któregoś spośród daedrycznych książąt. Albo nie tkwią uwięzieni w Otchłani. Albo nie mają jakiegoś innego zmartwienia.

Ale nie smuć się. W stolicy cesarstwa czeka na ciebie mnóstwo innych atrakcji. Na przykład… hmm… o, choćby kwatera główna Gildii Magów. Czarodzieje zbudowali sobie foremny zameczek z dala od miejskiego zgiełku… a może zostali tam wykopani, coby nie bawili się ogniem i innymi ciekawymi żywiołami tuż pod nosem cesarza? Mniejsza o to. Jest też porządna arena, jeśli lubisz tego typu mięsne rozrywki, jak i arboretum, gdzie można odetchnąć, zbierając kwiatki, grzybki i inszą zieleninę.
Ba, poza tym zawsze istnieje szansa, że będziesz odwiedzał Cyrodiil akurat w trakcie jakiejś wojny domowej. Tam ciągle wybuchają nowe konflikty… a może to jest ciągle jedna i ta sama wojna? Doprawdy, łatwo stracić rozeznanie. Tak czy siak – takiego widowiska nie zobaczysz nigdzie indziej w Tamriel. Z całego kontynentu ściągają ludzie i nieludzie wszelkiej profesji i proweniencji, noszący barwy najprzeróżniejszych krajów czy cechów, i piorą się aż miło, to zabierając sobie, to oddając wioski, młyny, tartaki – co popadnie. Powiadam ci, beczka śmiechu. A może sam skrzykniesz paru druhów i dołączysz do zabawy?
