Choroba w 5 sekund. Absurdy epidemii w filmach i serialach

- 6 absurdów na temat epidemii wirusów z filmów i seriali
- Choroba w 5 sekund
- Dezynfekcja, żeby przypadkiem nie zarazić czymś wirusa
- Zasady bezpieczeństwa? Jakie zasady?
- Potrzymaj mi igłę
- To kwarantanna czy więzienie?
Choroba w 5 sekund

Absurd ten znajdziemy w filmie: 28 tygodni później (2007).
O czym jest film: 28 tygodni po wybuchu epidemii wirusa zmieniającego ludzi w agresywne bestie zarażeni w końcu zmarli śmiercią głodową, a ocalali zaczynają przywracać normalność w Londynie. Pojawienie się nowego nosiciela sprawia jednak, że koszmar powraca.
Czy warto obejrzeć ten film: Tak. 28 tygodni później oraz jego poprzednik 28 dni później to jedne z lepszych filmów o tematyce zombie.
Czas inkubacji, czyli wylęgania, to okres od wniknięcia czynnika chorobotwórczego do wystąpienia pierwszych objawów. Dla wirusów wynosi on od kilku dni do kilku tygodni, dla grzybów od kilku dni do nawet kilku miesięcy. Istnieją też choroby, w przypadku których objawy mogą pojawić się już po kilku godzinach od zarażenia.
Ale na pewno nie w ciągu sekund czy paru minut. To jest rzecz, którą szczególnie często ignorują twórcy filmów o zombie. Najpierw wymyślają wiarygodne i przekonujące genezy bardzo zaraźliwych wirusów zmieniających ludzi w bezmyślne bestie, a potem wykładają się na czymś takim. Razi to chociażby w 28 tygodni później, gdzie mąż całuje chorą żonę i zaledwie sekundy potem zaczyna się już zmieniać w potwora.

Podobne turbowirusy mamy też chociażby we Wszechstronnej dziewczynie z 2016 roku czy serii filmów Resident Evil, choć akurat w tym ostatnim przypadku do kwestii czasu przemiany twórcy podeszli bardzo niekonsekwentnie i to, jak szybko ktoś ulegał „zombiefikacji”, zależało głównie od widzimisię scenarzystów.