Salt and Sanctuary. 5 niepozornych gier, które zachwycają bogatym lore
- 5 niepozornych gier, które zachwycają tłem fabularnym
- Dead Cells
- Dark Souls 3
- Salt and Sanctuary
- Halo Infinite
Salt and Sanctuary
- Rok wydania: 2016
- Co to: dwuwymiarowe RPG ze świetną fabułą
- Na pierwszy rzut oka przypomina: Dark Souls w 2D
Jeśli miałbym wskazać inną grę, która podchodzi do „lore’u” podobnie jak produkcje FromSoftware, ale takową nie jest, byłoby to Salt and Sanctuary. Tło fabularne tego niewielkiego RPG studia SKA również przychodzi nam zgłębiać poprzez czytanie opisów przedmiotów czy zdawkowych wypowiedzi NPC, ale nie tylko. Po znalezieniu czarnej perły zyskujemy bowiem dostęp do olbrzymiego drzewka umiejętności. Każda z nich – oprócz aktywnych bądź pasywnych bonusów, które wzmacniają naszą postać – skrywa niewielki fragment opowieści; czasami dosłownie jedno zdanie. Wszystkie razem łączą się jednak w kilkanaście złożonych historii.
Część z nich jest kanoniczna i wypełnia główny wątek fabularny detalami, inne zaś należy traktować jako baśnie ze świata Salt and Sanctuary. Jedne są skończone, drugie pojawiają się jedynie we fragmentach i pozostawiają spore pole do popisu dla wyobraźni graczy. Szczegółowe zgłębienie ich wszystkich wymaga niemało czasu – spójrzcie tylko na powyższy screen. I tak tytuł, który da się ukończyć w kilkanaście godzin, zabiera co bardziej zafiksowanym na punkcie „lore’u” fanom godzin kilkadziesiąt. Tyle że zamiast stricte grać, ślęczą oni nad menu.
Jednym z takich zapaleńców okazał się gracz o pseudonimie Asuko_XIII. Nie ograniczył się on jednak do samego tylko poznania „lore’u” Salt and Sanctuary, ale postanowił zebrać całą wiedzę na temat tej gry w liczącej 87 stron publikacji zatytułowanej The Drowned Tome. I choć zawiera ona szczegółowy opis zarówno fabuły, jak i historii świata przedstawionego, to według autora nie powinna być traktowana jako produkt skończony, zawierający odpowiedzi na wszystkie pytania. Ba! Asuko_XIII uważa, że tylko 80% treści The Drowned Tome można traktować jako fakty. Pozostałe 20% to jego interpretacje kwestii, które w grze nie zostały jednoznacznie doprecyzowane. Warto więc pokusić się o samodzielne ich poznanie i wyrobienie sobie własnego zdania.
DOSŁOWNIE PÓJŚĆ TROPEM STARSZEJ KRWI
Asuko_XIII nie jest pierwszym internetowym twórcą, który zdecydował się na spisanie „lore’u” swojej ulubionej gry. Autor wyznał, że zainspirował go użytkownik znany jako Redgrave, który przeprowadził wnikliwą analizę Bloodborne’a FromSoftware. Jego publikacja nosi tytuł The Paleblood Hunt i tak jak The Drowned Tome jest dostępna za darmo w sieci. Jeśli zamierzacie po którąś z nich sięgnąć, uprzedzam, że czeka Was długa lektura w języku angielskim. W wersji „dla leniwych” można obejrzeć filmiki na YouTubie – np. Asuko_XIII opublikował tam (pod pseudonimem Cyberphile) sporo materiałów z Salt and Sanctuary.
Według mnie dotyczy to przede wszystkim wspomnianych wcześniej opowieści z drzewka umiejętności, zwłaszcza tych niedokończonych. Historie o uczniu kowala, czarnej księdze Mierdre czy Grimsenie, choć króciutkie, wzbudzają podziw zarysowaną złożonością. W dodatku wcale nie sprawiają wrażenia, jakby twórcy nie mieli pomysłu na ich dokończenie. Po prostu ekipa ze studia SKA – niczym najlepsi autorzy opowiadań – wiedziała, gdzie należy postawić kropkę tudzież wielokropek. Aż trochę szkoda, że fragmenty opowieści powiązane z poszczególnymi umiejętnościami są dostępne od razu, bez konieczności odblokowywania tych ostatnich. Pomyślcie tylko, jak dobra byłaby to okazja do przetestowania rozmaitych „buildów” postaci. Może deweloperzy zdecydują się na taki krok w zapowiedzianym na tegorocznych targach E3 Salt and Sacrifice?


