Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość pozostałe 18 grudnia 2003, 14:50

Znaczące sukcesy ELSPA w walce z piractwem

Ostatnie akcje polskiej Policji pod hasłem „kontrola autentyczności oprogramowania” wprowadziły dużo zamieszania i obaw w serca rodzimych użytkowników komputerów. Tymczasem na zachodzie to rzecz normalna i przynosząca niezłe efekty, o czym informuje ostatnie oświadczenie organizacji ELSPA (Entertainment and Leisure Software Publishers Association), zajmującej się wykrywaniem piractwa na skalę międzynarodową.

Ostatnie akcje polskiej Policji pod hasłem „kontrola autentyczności oprogramowania” wprowadziły dużo zamieszania i obaw w serca rodzimych użytkowników komputerów. Tymczasem na zachodzie to rzecz normalna i przynosząca niezłe efekty, o czym informuje ostatnie oświadczenie organizacji ELSPA (Entertainment and Leisure Software Publishers Association), zajmującej się wykrywaniem piractwa na skalę międzynarodową.

W ciągu kilku ostatnich miesięcy, na skutek wielu akcji przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii, ELSPA skonfiskowała nielegalny towar o wartości przekraczającej 13 milionów funtów (w przeliczeniu na walutę amerykańską, daje to 24 miliony dolarów). Spektakularne najazdy na producentów pirackiego oprogramowania nasilają się zwłaszcza w okolicach Świąt Bożego Narodzenia, kiedy to zwiększa się sprzedaż oryginalnych gier, a co za tym idzie ich nielegalnych odpowiedników.

Kolosalny sukces, jaki osiągnęła ostatnio ELSPA, jest nie tylko objawem olbrzymiej determinacji z jaką organizacja walczy z nielegalnym oprogramowaniem, ale także „wspaniałej współpracy ze sprzedawcami gier i Policją ” – oświadczył Roger Bennett, jej dyrektor.

Trudno jednoznacznie stwierdzić, jak ELSPA poradziłaby sobie na rynku polskim, który ponosi olbrzymie straty na skutek sprzedaży pirackiego software’u. Jest jednak całkiem możliwe, że tuż po wejściu w szeregi Unii Europejskiej nasi rodzimy użytkownicy komputerów przekonają się o tym na własnej skórze.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej