The Elder Scrolls Online – zobacz drużynowe wyzwania na nowym zapisie rozgrywki
Firma Bethesda Softworks opublikowała nowy zwiastun tworzonej przez ZeniMax Online gry MMORPG The Elder Scrolls Online. Możemy na nim zobaczyć wyzwania, które czekają w Tamriel na drużyny bohaterów. Co więcej, ogłoszono, że tytuł otrzyma kategorię wiekową klasyfikującą go jako przeznaczony dla dorosłych (M).
Przyszedł czas na kolejny film prezentujący grę The Elder Scrolls Online, najnowszą odsłonę kultowej serii cRPG (tym razem w formie MMORPG), za którą stoi firma Bethesda Softworks. Mamy tu do czynienia z zapisem rozgrywki nagranym przy udziale kilku deweloperów ze studia ZeniMax Online, którzy pokazują, jakim wyzwaniom będą mogli stawić czoła gracze łączący się w drużyny. Materiał trwa osiem minut i jest opatrzony komentarzem twórców, przetłumaczonym przez nas poprzez przygotowanie polskich napisów – film widnieje powyżej. Główną treścią zapisu rozgrywki są dwa epickie starcia między grupą bohaterów (sterowanych przez deweloperów) a przeciwnikami kontrolowanymi przez sztuczną inteligencję – najpierw jest to potężny golem (lub atronach), stanowiący swego rodzaju minibossa, a następnie przychodzi kolej na grupę kultystów Molag Bala, którzy podczas starcia przyzywają na pomoc rozmaite daedry.
Gameplay koncentruje się zatem na walce (bronią białą i dystansową oraz magią – z perspektywy pierwszej i trzeciej osoby), lecz nie brakuje na nim również innych elementów, jak minimapa czy system szybkiej podróży. Co więcej, komentarz deweloperów jest poświęcony nie tylko sytuacji na ekranie i opisywaniu tego, co się dzieje – twórcy omawiają też poszczególne mechanizmy rozgrywki oraz elementy takie jak fabuła gry.

Ponadto, mniej więcej w tym samym czasie, Bethesda Softworks ogłosiła, że organizacja ESRB (Entertainment Software Rating Board) przyznała The Elder Scrolls Online kategorię wiekową M – czyli każdy użytkownik gry powinien mieć ukończone 17 lat. Rzadko się zdarza, by gra MMORPG została oceniona w ten sposób – na ogół twórcy unikają tego, by nie redukować grona odbiorców tytułu – lecz wydawca omawianej gry zadeklarował, że nie zamierza próbować wpływać na decyzję ESRB:
”Jakkolwiek możemy nie zgadzać się z nią, nie mamy zamiaru walczyć z przyznaną oceną, nie będziemy też próbować zmienić ani jej, ani naszej gry tylko po to, by obniżyć wymagania wiekowe” – napisano na oficjalnym profilu firmy na Facebooku. – „Chcemy, aby nasi fani mogli zagrać dokładnie w taką produkcję, jaką stworzyliśmy.”
Decyzja Bethesdy wydaje się jak najbardziej słuszna i racjonalna, biorąc pod uwagę, że dwie poprzednie gry z cyklu The Elder Scrolls – Skyrim i Oblivion – również zostały uznane za gry dla dorosłych. Tym samym w omawianej grze z pewnością nie brakuje krwi i sporej dozy przemocy, ponadto niewykluczone, że twórcy pokusili się o pewną dozę negliżu czy wulgarności w języku (jakkolwiek seria raczej nie słynie z dwóch ostatnich elementów).
Na koniec przypomnijmy, że premierę pecetowej wersji The Elder Scrolls Online zaplanowano na 4 kwietnia 2014 roku. Edycje na konsole Xbox One i PlayStation 4 zadebiutują dwa miesiące później, w czerwcu.
- Graliśmy w The Elder Scrolls Online - sieciowa wyprawa do Daggerfall
- Oficjalna strona internetowa gry The Elder Scrolls Online
Zapis polskiej linii dialogowej z filmu
Drużynowe wyzwania w Tamriel
Cześć, nazywam się Paul Sage.
A ja Nick Konkle.
Oraz Dan Crenshaw.
Dziś przedstawimy Wam drużynowe wyzwania w Tamriel.
To co tu widzimy, to jeden z bossów.
Musieliśmy zmierzyć się z tym, że gracze zazwyczaj wolą grać solo.
Z tego powodu trzeba było wprowadzić pewne "utrudnienia", by gracze tworzyli grupy.
Niemniej nie chcemy zmuszać Was do tego typu gry, jeno zachęcić.
No to zaczynamy od próby ogłuszenia przeciwnika.
Gram uzdrowicielem, czyli tym kolesiem miotającym błyskawice.
Redukuję otrzymywane obrażenia, gdy boss za bardzo się mną interesuje.
Gdy jest kimś zajęty, mogę rzucić zaklęcia uzdrawiające.
Potwór prawie leży, więc pora na uwolnienie furii.
Tryb egzekucji jest szczególnie skuteczny i tym samym popularny.
Gdy walczysz z bossem i jego pasek życia spadnie do pewnego poziomu,
to przechodzisz w tryb egzekucji i próbujesz wykończyć drania jak najszybciej.
Teraz spróbuję znaleźć towarzysza.
Chcemy wielkiego świata, stąd wiele punktów eksploracji.
Niemniej, nie chcemy Was na siłę trzymać z dala od innych, każąc maszerować.
Stąd mechanizm szybkiej podróży.
Możecie skorzystać z kapliczki podróży, co właśnie czynię.
A jeśli jesteście już w drużynie, to możecie teleportować się do najbliższego towarzysza.
Ten z kolei może być koło kapliczki, bo bezpieczne miejsca też są potrzebne.
Chodzi o to, by móc jak najszybciej dołączyć do towarzyszy.
Po prostu znajdź odpowiedni punkt na mapie, kliknij kapliczkę i lecisz.
A to wyzwanie związane z Mrocznymi Kotwicami.
Za każdym razem, gdy widzicie szóstkę osób przeprowadzających mroczny rytuał,
to możecie być pewni, że za chwilę wydarzy się coś strasznego.
A wtedy lepiej czym prędzej zwołajcie znajomych.
Całkiem możliwe, że sami sobie nie poradzicie.
Temu tam na pewno nic się nie stanie.
No to go poświęcili.
Temu też nic nie będzie.
Biedak, prosto do nieba wzięli go.
Pora na pojedynczy strzał.
Nie ma nic złego w podkradaniu się z łukiem.
Jeden strzał i po kolesiu.
Molag Bal, daedryczny książę, próbuje ściągnąć Coldharbour, gdzie ma domenę,
zamieniając życie wszystkich wokół w koszmar.
To jedno z miejsc do kotwiczenia, stąd pełno sług Molag Bala.
Próbują oni przygotować wszystko na nadejście swojego pana.
Te kotwice wcale nie są takie łatwe do odczepienia.
Chyba całkiem nieźle się ustawiliśmy.
Jak widzicie, każdy ma z kim walczyć.
Dan leczy nas, ale też walczy z atakującymi go potworami.
Gra jest ekscytująca i pełna akcji, ale trzeba się odpowiednio zgrać.
W przeciwnym razie, wszyscy zginą.
Aby odczepić kotwicę, trzeba pokonać potwora i zamknąć jedną z kul.
Należy się zatem zdecydować, kto będzie biegał i je zamykał.
Dzięki temu mamy kolejną zagwozdkę dla Was.
Lubię te wyzwania, bo dają poczucie, że Molag Bal rzuca na Was wszystko, co ma.
A Wy musicie sobie z tym poradzić.
Podoba mi się, że ciągle dzieje się tu coś strasznego.
Z powodu tego chaosu, lepiej żebyście mieli ze sobą grupkę przyjaciół.
Przełączamy się między trybem pierwszo- i trzecioosobowym.
Chłopaki lubią tryb trzecioosobowy, bo daje ogląd sytuacji.
Ale ja wolę poziom szczegółów widoczny tylko w trybie pierwszoosobowym.
W sumie to lubię oba tryby.
Niemniej jest coś specjalnego w celowaniu, gdy gra się w trybie trzecioosobowym.
Widzicie, że Smoczy Rycerz nosi ciężki pancerz i miota ogniem.
To takie połączenie maga i wojownika, taki mag bitewny.
Nie zaplanowaliśmy tego.
Gracze sami odkryli jak ogień uzupełnia umiejętności Smoczego Rycerza.
To całkiem popularna i skuteczna kombinacja.
Moje zaklęcie chyba nas zaraz wszystkich załatwi.
Ale działa!
I jeszcze jedno uderzenie.
Włócznia w rękach paladyna czyni cuda.
Z kolei łuk pozwala na skorzystanie z innych umiejętności ogłuszających.
Wybrałem maga uzdrowiciela, gdyż podobają mi się jego umiejętności.
Poza tym ma on mnóstwo umiejek regenerujących manę.
Oraz Mroczną Wymianę, zamieniającą wytrzymałość w punkty zdrowia i manę.
A skoro mowa o poświęcaniu...
Wyznawcy istot daedrycznych pojawiają się wyjątkowo często.
W rogu ekranu widzicie pewną kulę.
Jeśli dotrze do potwora, będzie powoli regenerować mu zdrowie.
Pamiętajcie, by zatrzymać wszystkie cztery kule.
To monstrum występuje chyba tylko w "The Elders Scrolls Online", prawda?
I dotrwaliśmy do szczęśliwego zakończenia.
Świat był w niebezpieczeństwie, ale je zażegnaliśmy.

GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
- The Elder Scrolls (marka)
- gameplaye
- Bethesda
- ZeniMax Online
- wymagania wiekowe
- ESRB
- PC
- PS4
- XONE
Komentarze czytelników
zanonimizowany874803 Generał
[6] Chcesz grac solo to po co Ci MMORPG?
Do sprzedaży dropu i pogadania o niczym.
Fakty są takie, że ludzie lubią mmo, ale równocześnie lubią w nie grać sami co jest zrozumiałe bo większość osób w mmo to zwykłe: czereśniaki, cebulaki, nooby i "prosy". Do tego jeśli gra ma tragiczny system lootu, a taki jest w większości mmo to mało kto chce grać w party bo mu się to po prostu nie opłaca.
Dorosły pracujący człowiek ma minimalne szanse na to, że znajdzie sobie podobnych graczy z którymi będzie mu się przyjemnie grało.
A największym debilizmem w mmo są rajdy. Dostajesz quest, który ci blokuje progres i jak ten debil czekasz pod bossem przez dwie godziny aż łaskawie zbierze się 30 osób w tym połowa z o 20 lvl wyższym niż ty bo tylko oni mogą do tego bossa podejść bez zgonu.
wert Senator

Obawiam się, że w dzisiejszych czasach coraz częściej będziemy mieć połączenie siingla i multi pod szyldem MMO - tak jak to było w The Old Republic.
Jeśli dla przejścia fabuły konieczne będzie grupowanie się to nie wróżę takiej grze świetlanej przyszłości.
Drackula Legend

[12] dla Ciebie jest Skyrim a nie ESO :)
[13] Wedle tego co ludzie z kierownictwa mowia to ESO nie jest gra skierowana dla wszystkich, takze mam nadzieje ze wlasnie celuja w konkretny target i tego sie beda trzymali.
Poza tym o jakiej fabule mowimy? Zabijesz MolagBala jako ostatniego bosa i puff koniec gry? :)
wert Senator

i puff koniec gry? :) - PVP - czyli dla jednych koniec a dla innych początek :)
zanonimizowany971916 Junior
Nie wiem pod jakim kontem patrzycie na gry MMORPG czytając wasze komentarze dziwie się bo chyba nie graliście w zbyt wiele gier MMORPG moim zdaniem gry tego typu powinny być dla wszystkich graczy tworzenie się grup czy solowa gra dla kraftingu do tworzenia itemow do których potrzebni są zbieracze (spoilerzy) są osoby które lubią grać takimi postaciami i gre solo robią coś pożytecznego dla klanów i w ten sposób się dorabiają chciał bym się doczekać gry w której będzie to działać ... nie to co w lineage2 w które grałem 8 lat i wszystko poszło się j... tylko dla tego że suport stwierdził że nowa kronika będzie cOOL a tak naprawde spartaczyli całą grę na dzień dzisiejszy poszukuje gry która będzie mnie satysfakcjonować że po pracy wrócę i będę mógł odpocząć przy pomocy dla klanowiczów miłymi pogaduchami kraftowaniem i zbieraniem itemów podbijaniu zamków bijatyk z wojnami jak i chodzenie na Boosy zanim doczekamy się rozbudowie takiej gry to pewnie ja będę dziadkiem