Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 14 marca 2012, 14:00

autor: Grzegorz Ferenc

Szef zespołu tworzącego Mass Effect 3 odpowiada na krytykę fanów i zapowiada nowy dodatek DLC

Casey Hudson, szef zespołu odpowiedzialnego za serię Mass Effect, wypowiedział się na tematy związane z pierwszym DLC oraz kontrowersyjnym zakończeniem gry, a także zapowiedział powstanie nowego rozszerzenia do tytułu stanowiącego finał kosmicznej trylogii.

WYWIAD W SKRÓCIE:
  • Kwestia zakończenia gry: Hudson podkreślił, że fabułę skonstruowano tak, aby była ciekawa i aby o niej mówiono na długo po premierze gry.
  • Kwestia dodatku DLC „Z prochów”: Stworzono go po zakończeniu głównej części gry z uwagi na zagorzałych fanów serii, a także przewidując sukces tytułu.
  • Nowe DLC: Bioware weźmie pod uwagę opinie graczy przy trwających obecnie pracach nad nowym rozszerzeniem DLC.

W wywiadzie udzielonym na prawach wyłączności serwisowi Digital Trends, Casey Hudson, dyrektor wykonawczy odpowiedzialny za trylogię Mass Effect w studio Bioware, odpowiedział na pytania dotyczące wpływu fanów i ich pomysłów na tworzenie gry, implementacji komend głosowych w wersji na Xboksa 360, a także – a może przede wszystkim – kontrowersji, jakie otaczają Mass Effect 3 od paru tygodni. Przy okazji wspomniał o pracach nad nowym rozszerzeniem DLC.

Na wstępie Hudson podkreślił, że cały zespół podchodzi do reakcji graczy bardzo poważnie:

To dla nas bardzo ważne, ponieważ jako projektant gry jest się częścią małej grupy ludzi, która ją tworzy, kształtuje wszystko to, co w niej jest i co się o niej wie, i stara się pracowac jak najlepiej. Ale nasza opinia jest niczym w porównaniu z opiniami milionów ludzi, którzy grają w nasze tytuły na warunkach, jakie my im stworzyliśmy […], a następnie dzielą się swoimi szczerymi spostrzeżeniami. To dla nas prawdziwe źródło wiedzy […].

Główny projektant gry przyznał, że reakcje ze strony graczy wpłynęły na rozwój wielu elementów trylogii – od fabuły aż po relacje między poszczególnymi bohaterami (wystarczy wspomnieć o historii Liary w drugiej odsłonie serii, która dała początek serii komiksów, lub o relacji Sheparda z Garrusem i Tali).

Szef zespołu tworzącego Mass Effect 3 odpowiada na krytykę fanów i zapowiada nowy dodatek DLC - ilustracja #1

To właśnie fabuła jest największym powodem do dumy dla ludzi z Bioware. Nic więc też dziwnego, że Hudson wziął w obronę kwestię zakończenia gry, które pomimo 16 różnych wersji (w tym 3 głównych) spotkała się z ostrą reakcją fanów, rzekomo z racji braku wyraźnie pozytywnego happy endu:

Nie chciałem, aby tę grę było łatwo zapomnieć. Mam tu na myśli także ocierające się o dwa ekstrema reakcje graczy na różne zakończenia, dyskusje na temat różnego ich znaczenia, tego, co wydarzy się później i sytacji, w jakiej znaleźli się bohaterowie. To właśnie czyni tę fabułę tak bardzo emocjonującą. Trochę tajemnic i pola do interpretacji sprawia, że ludzie będą o niej rozmawiać nawet po zakończeniu gry.

Mówiąc o fabule, Hudson wspomniał o zastosowaniu technologii sterowania głosem oferowanej przez kontroler Kinect do konsoli Xbox 360. Zdecydowano się na taki krok, aby gracze mogli lepiej wczuć się w fabułę i nawiązać bardziej rzeczywisty kontakt z bohaterami gry.

Kanadyjczyk zapewnił, że twórcy gry uważnie przysłuchują się reakcjom graczy na rozwój fabuły trzeciej odsłony trylogii, a także zapowiedział, że w oparciu o nie studio Bioware przygotowuje kolejne rozrzeszenia DLC „ze świetnymi nowymi elementami do gry wieloosobowej i dla trybu pojedynczego gracza”.

Casey Hudson pochodzi z Kanady. Zaczął karierę w świecie gier na stanowisku Technical Artist. Pracował nad takimi grami jak MDK 2, Baldur’s Gate 2 i Neverwinter Nights. Był dyrektorem teamu tworzącego Knights of the Old Republic. Od roku 2007 szefuje zespołowi pracującemu nad trylogią o przygodach komandora Sheparda.

Serwis Digital News zapytał Hudsona także o zawarcie w grze relacji homoseksualnych, na co szef zespołu pracującego nad grą odpowiedział, że te i inne elementy są wynikiem starań, aby zawrzeć w grze jak najwięcej różnych elementów, tak aby gracze poczuli się jeszcze bardziej emocjonalnie związani z fabułą.

W końcu odniósł się do kwestii dodatku DLC Mass Effect 3: Z prochów. Główny projektant gry odparł zarzuty, że dodatek został uprzednio zawarty na głównej płycie z grą i stwierdził, że „osoby, które rzeczywiście grały w tę grę i rozszerzenie wiedzą, że nic takiego nie miało miejsca” oraz że po początkowej krytyce zaczyna teraz „przeważać zdrowy rozsądek”. Podkreślił, iż w dużym zespole ludzi pracujących nad grą istnieje ryzyko nieporozumienia, a prace nad dodatkiem rozpoczęto, gdy główna gra była już gotowa:

Gdy kończymy pracę nad jakąś grą, ma to miejsce na wiele miesięcy przed jej wydaniem. Zespół odpowiedzialny za dany tytuł pracuje wtedy nad czymś innym […]. W tym przypadku, zdecydowaliśmy się na pracę nad dodatkiem DLC, ponieważ został on dobrze przyjęty w przypadku poprzedniej części serii i chcieliśmy dać ludziom możliwość uwzględnienia go już podczas pierwszego spotkania z grą.

Kontrowersje wokół Mass Effect 3

Najnowsza gra studia Bioware spotkała się z ostra krytyką społeczności graczy z dwóch powodów:

Płatnego dodatku DLC oferowanego już w dniu premiery, który stanowi zarazem część edycji kolekcjonerskiej gry. W tym przypadku zawiodła strategia marketingowa firmy, ponieważ w sieci pojawiły się sprzeczne informacje na temat obecności dodatku na oryginalnej płycie z grą, a PR firmy Electronic Arts nie zadziałał wystarczająco szybko, aby wyjaśnić sytuację.

Głównych zakończeń gry, które wielu graczy postrzega za zbyt negatywne. Z czasem została napisana stosowna (SPOJLER!) petycja, fani zaczęli zbierać podpisy na Twitterze i Facebooku w celu zmiany zakończenia trylogii poprzez dodanie nowego, czwartego głównego zakończenia. W celu zwrócenia uwagi na ich prośby rozpoczęto także… zbieranie pieniędzy (!). Jak dotychczas zebrano ponad 28 tys. dolarów. Cała suma zostanie przeznaczona na cele dobroczynne.