Rozczarowanie brakiem walki oburącz w Cyberpunk 2077, choć nikt jej nie zapowiadał

Za sprawą Marcina Momota ze studia CD Projekt RED dowiedzieliśmy się, że w Cyberpunku 2077 nie będzie można korzystać z dwóch broni naraz (dual wielding). Co ciekawe, w tym przypadku nigdy nie było żadnego oficjalnego potwierdzenia, że w grze faktycznie pojawi się taka funkcja.

Agnieszka Adamus

24 lipca 2020 21:07

Rozczarowanie brakiem walki oburącz w Cyberpunk 2077, choć nikt jej nie zapowiadał - ilustracja #1

Jackie i jego dwie bronie stały się podstawą do trwających dwa lata spekulacji związanych z obecnością walki oburącz w grze.

Do premiery Cyberpunka 2077 coraz bliżej, a my poznajemy kolejne szczegóły na temat produkcji CD Projekt RED. Nie zawsze są to jednak optymistyczne wieści. Chociaż walka oburącz nigdy nie została oficjalnie zapowiedziana, to społeczność i tak podejrzewała, że taka mechanika może pojawić się w grze. Jeden z pracowników rodzimej firmy – Marcin Momot – rozwiał jednak wszelkie wątpliwości i ogłosił (via Twitter), że w tytule zabraknie takiej funkcji.

Spekulacje odnośnie walki oburącz mają swoje źródło w pierwszych materiałach z gry. Wśród nich wyróżnić można między innymi gameplay pochodzący z targów E3 w 2018 roku. Na samym jego początku (ok. 1 minuty i 45 sekundy) widzimy jak towarzysz V – Jackie – wyciąga z kabury dwa pistolety jednocześnie. Możliwe więc, że implementacja takiej funkcji była w planach lecz ostatecznie pomysł został porzucony.

Co ciekawe, to niejedyna rzecz usunięta z Cyberpunka 2077, o której słyszymy w ostatnim czasie. W tym miesiącu dowiedzieliśmy się, że w finalnej wersji tytułu nie zobaczymy także dwóch innych mechanik, które widzieliśmy na wcześniejszych materiałach – jazdy metrem i biegania po ścianach.

Cyberpunk 2077 ma trafić na komputery osobiste oraz konsole PlayStation 4 i Xbox One 19 listopada tego roku. Wiadomo, że tytuł ukaże się również na PlayStation 5 i Xboksa Series X w późniejszym terminie. Gra otrzyma pełną polską wersję językową.

Więcej:Remake Wiedźmina 1 będzie musiał mocno zmienić oryginalną fabułę? Fani sądzą, że twórcy nie mają wyjścia