Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 26 listopada 2001, 11:03

autor: Fajek

Recenzja: Pool of Radiance: Ruins of Myth Drannor

Pool of Radiance: Ruins of Myth Drannor to gra, na którą czekało mnóstwo fanów komputerowych RPG. Zapowiedzi, zdjęcia, mnóstwo filmów z samej gry skutecznie pobudzało apetyty graczy. Gra w końcu ujrzała światło dzienne i...

Pool of Radiance: Ruins of Myth Drannor to gra, na którą czekało mnóstwo fanów komputerowych RPG. Zapowiedzi, zdjęcia, mnóstwo filmów z samej gry skutecznie pobudzało apetyty graczy. Gra w końcu ujrzała światło dzienne i...

Niestety do oprawy dźwiękowej „Pool o Radiance 2” znowu jest zbyt łatwo się przyczepić, by móc sobie darować. O ile, towarzysząca grze przez większość czasu, muzyka jest miła dla ucha i dobrze się przysługuje budowaniu klimatu właściwego wędrówce, o tyle efekty dźwiękowe, same w sobie nie najwyższych lotów, nic już w tym nastroju nie poprawiają, a nierzadko wręcz go psują. W zasadzie ograniczają się one do funkcji użytkowej, a i tę spełniają tylko po części: pobrzękiwanie pancerzy jest, skrzypienie otwieranych skrzyń jest, świst tnących powietrze ostrzy jest, przynoszący spełnienie odgłos zadawanego ciosu, miecza tnącego oporne kości, młota miażdżącego pierścienie kolczug... nie ma.” – Shuck

Szczerze polecam przeczytanie recenzji i to nie tylko fanom tego gatunku gier

Recenzja: Pool of Radiance: Ruins of Myth Drannor