Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 10 października 2005, 08:07

Quake 4 - tylko 70% według magazynu PC Gamer?

Wielu producentów gier komputerowych cieszyłoby się, gdyby na łamach renomowanego magazynu PC Gamer ich gry otrzymywałyby oceny na poziomie 70%. Wielu tak, ale trudno tego samego oczekiwać od twórców programu Quake 4, który według ujawnionych wczoraj informacji otrzymał taką notę w znanym z brutalnych opinii czasopiśmie.

Wielu producentów gier komputerowych cieszyłoby się, gdyby na łamach renomowanego magazynu PC Gamer ich gry otrzymywałyby oceny na poziomie 70%. Wielu tak, ale trudno tego samego oczekiwać od twórców programu Quake 4, który według ujawnionych wczoraj informacji otrzymał taką notę w znanym z brutalnych opinii czasopiśmie.

Według tego, co można było przeczytać wczoraj w Internecie, Quake 4 oferuje mnóstwo akcji, makabryczne sceny oraz mapę Q3DM17 zrealizowaną w silniku Doom 3 – tyle w kwestii plusów. Po drugiej stronie (minusy) znalazła się banalna fabuła, słabo rozwinięty wątek o przemianie głównego bohatera w żołnierza wroga oraz brak botów w trybie multiplayer. Całość podsumowano stwierdzeniem, że „old-schoolowa” strzelanina cierpi z powodu braku designu na miarę XXI wieku. Z recenzji wynika ponadto, że Quake 4 oferuje zaledwie dziesięć godzin rozgrywki w trybie single player.

Problem ze wspomnianą recenzją polega na tym, że jak dotąd nigdzie nie można zobaczyć jej skanów (co jest normalne w tego typu przypadkach). Po drugie, w najnowszym numerze czasopisma Quake 4 nie został w ogóle oceniony. Jeśli recenzja miałaby się pojawić, to dopiero w kolejnym wydaniu periodyku, ale o tym jak na razie nikt nic nie wie. Dopóki w Internecie nie pojawią się dowody na potwierdzenie niskiej (jak na taki hit) oceny gry, możecie ją traktować w kategorii plotek.

Update: Grę Quake 4 zrecenzował ponadto magazyn Game Informer (w tym przypadku jest to informacja stuprocentowo pewna). Program otrzymał tam ocenę 8.75/10.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej