Projekt z Milo w roli głównej wciąż żywy
Gdy na zeszłorocznych targach E3 Microsoft po raz pierwszy prezentował Kinect (wtedy jeszcze pod nazwą Project Natal), bardzo duże wrażenie zrobił na widzach nowy projekt Petera Molyneuxa. W tym roku nawet nie wspomniano o tej pozycji - czy to znaczy, że zaprzestano jej produkcji?
Marcin Skierski
Gdy na zeszłorocznych targach E3 Microsoft po raz pierwszy prezentował Kinect (wtedy jeszcze pod nazwą Project Natal), bardzo duże wrażenie zrobił na widzach nowy projekt Petera Molyneux. Do dziś nie dostał on oficjalnej nazwy, ale chodzi o produkt z Milo w roli głównej, w którym można było rozmawiać z wirtualnym chłopcem. W tym roku nawet nie wspomniano o tej pozycji - czy to znaczy, że zaprzestano jej produkcji?
Nic bardziej mylnego – Molyneux potwierdził w wywiadzie dla serwisu VG247, że gra jest ciągle tworzona i jest „dziesięć razy lepsza niż się tego spodziewamy po ostatnim pokazie”. Dlaczego zatem projekt nie został zaprezentowany, choć jego twórca pojawił się nawet na konferencji Microsoftu? Nie chce on zdradzać konkretnych powodów, ale możemy się domyślać, że gra zwyczajnie nie była jeszcze gotowa na kolejną publiczną prezentację.

Zaległości mają zostać nadrobione już w lipcu, kiedy Molyneux ma się pojawić na konferencji TEDGlobal w Oxfordzie i przedstawić swoje dzieło szerszej publiczności. TEDGlobal 2010 odbędzie się w dniach od 12 do 16 lipca, możemy się więc spodziewać, że Milo w tym okresie pokaże nam się po raz kolejny i sami będziemy mogli zobaczyć, czy rzeczywiście projekt jest „dziesięć razy lepszy niż ostatnio”... Brytyjczyk zdaje sobie sprawę z tego, że ludzie tak naprawdę nie wiedzą czego się spodziewać – to co widzieliśmy w zeszłym roku było tylko technicznym demem, które miało przede wszystkim zaprezentować możliwości Kinecta.
Przypomnijmy, czym tak naprawdę jest tytuł z Milo w roli głównej. Został on zaprezentowany w zeszłym roku przez Claire pracującą w Lionhead Studios. Na pokazie podeszła ona do telewizora i przywitała się z widocznym na ekranie chłopcem, siedzącym akurat na bujaczce. Ten po chwili podbiegł bliżej i również się przywitał, po czym nawiązała się krótka rozmowa, a chłopiec bardzo dobrze reagował na to, co się do niego mówiło. Wrażenie robiły też możliwości skanowania przez Kinecta przedmiotów trzymanych w naszych rękach – Claire narysowała coś na kartce, którą przyłożyła do kamerki. Po chwili Milo „odebrał” kawałek papieru i rozpoznał nawet co było na nim narysowane.
Interakcje z wirtualną postacią są więc tym, co będzie wyróżniało tę pozycję spośród innych. Nie wiadomo jednak, na czym konkretnie będzie polegała rozgrywka i co będziemy musieli w niej więcej robić. Odpowiedzi być może doczekamy się w lipcu, jesteśmy także ciekawi kiedy gra pojawi się na półkach sklepowych, choć do tego chyba jeszcze daleka droga.
Więcej:PS5 sprzedało więcej sztuk niż PS3 w dekadę; analityk podał zaskakujące informacje
Komentarze czytelników
mati1070 Pretorianin
Może być nawet ciekawe. Moim zdaniem Kinect jest bardziej zaawansowany niż PSMove, ale i move, i Kinect są fajne. Tyle, że mam tylko X'a ^^
victripius Senator

Zapowiada się bardzo ciekawie. Na pewno zastanowię się nad kupnem Kinecta, chocby dla wypróbowania takich gier.
$erek47 Generał
Wszystko bardzo fajnie, wymyślone i w ogóle, ale i tak nie wypróbuje, bo szkoda mi pieniędzy na takie wynalazki.
zanonimizowany667149 Centurion
ja bym to widział jako deshbord xboxa zamiast menu wykreowana postac ktora nam umozliwia rozgrywke pomaga w grach np umozliwia nam granie w co op jesli nie mamy z kim zagrac mamy naszego milo mozemy z nim rozmawiac o danej grze zadawac pytania co zrobic by przejsc jakis etap albo poprosic o pomoc w wykonaniu jakiegos osiągniecia czy znalezienia znajdzki
taki xboxowy przyjaciel i oczywiscie za darmo bo to interfejst główny a za doplatą jakies gry z nim zwionzane mniej lub bardziej rozbudowane
ja bym sobie wybrał mulatke z miseczka 65D :p