Nadszedł wreszce dzień premiery Crazy Fairies, czyli przeznaczonej na Androida gry Americana McGee inspirowanej serią Worms

Zarządzane Americana McGee chińskie studio Spicy Horse, znane jest głównie z udanego Alice: Madness Returns. Po ukończeniu trwających lata prac nad tym projektem zespół postanowił odpocząć tworząc serię mniejszych produkcji. Pierwszą z nich była wzorowana na serii Worms turowa gra bitewna Crazy Faires, która zadebiutowała w lipcu na pecetach. Teraz, po kilku miesiącach oczekiwań, wreszcie wypuszczono androidową wersję tego projektu.
Crazy Fairies można pobrać z serwisu Google Play. Gra korzysta z modelu darmowego z mikropłatnościami. Produkcja nie jest wymagająca i ruszy bez problemu nawet na starszych telefonach oraz tabletach.
W Crazy Fairies gracze obejmują kontrolę nad przerobionymi na mroczną modłę postaciami z bajek. Rozgrywka jest turowa, a zabawa polega na toczeniu bitew z innymi postaciami w stylu znanym z serii Worms. Znane i lubiane mechanizmy wzbogacone zostały elementami RPG. Zwycięstwa napełniają naszą sakiewkę, co pozwala kupować nowe umiejętności i ekwipunek. Niecierpliwi mogą przyśpieszyć rozwój swojego wirtualnego alter ego za pomocą miropłatności.
Gra pozwala zmierzyć się przeciwko sztucznej inteligencji lub innym ludziom. Autorzy zadbali o rozbudowane opcje społecznościowe. Udostępniono dok aukcyjny, w którym użytkownicy mogą handlować przedmiotami. Każdy gracz posiada własny domek, który może do woli dekorować. Regularnie organizowane są również turnieje.
Warto dodać, że wszystkie wersje Crazy Fairies korzystają z tych samych serwerów, dzięki czemu posiadacze różnych urządzeń będą mogli zagrać przeciwko sobie. Grając miejcie jedynie na uwadze, że udostępniona wersja to beta. Jednocześnie wszystkie osiągnięcia i postępy w rozwijaniu postaci zostaną potem przeniesione do wersji finalnej.



Więcej:Smartfony z Androidem zagrożone nowym atakiem; naukowcy pokazali, jak działa pixnapping
0

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.