Prace nad Call of Duty: WWII dobiegły końca
Pracownicy studia Sledgehammer Games mają powody do zadowolenia – główna część prac nad najnowszym projektem zespołu, czyli Call of Duty: WWII, dobiegła już końca, a sama gra powędrowała do tłoczni. Listopadowa premiera tytułu jest zatem niezagrożona.
Szef studia Sledgehammer Games, czyli Glen Schofield, poinformował za sprawą swojego twitterowego profilu, że główna część prac nad Call of Duty: WWII dobiegła końca. Gra powędrowała więc do tłoczni, skąd trafi na sklepowe półki 3 listopada bieżącego roku. Deweloper zwrócił uwagę na fakt, że tytuł powstawał przez trzy lata – przez ten czas autorzy dogłębnie zapoznali się ze źródłami historycznymi, co w założeniach miało im pozwolić na stworzenie produkcji, która w możliwie największym stopniu będzie wierna drugowojennym realiom. Niemniej, jak słusznie zauważył Schofield, od tej pory i tak wszystko jest w rękach graczy – to oni zagłosują portfelami, wydając ostateczny werdykt na temat tego, czy Sledgehammer Games udało się wywiązać z zadania powierzonego przez Activision. Niejako na deser autor podzielił się w komentarzu zrzutem ekranu prezentującym jednego z umarlaków, jakim stawimy czoła w trybie Zombie – udostępniona przez niego grafika czeka na Was poniżej.

Warto zauważyć, że Call of Duty: WWII to bodaj najważniejsze dzieło w dorobku studia Sledgehammer Games. Na barkach autorów spoczywało przecież zadanie nie tylko odzyskania zaufania graczy, nadszarpniętego przez coraz bardziej futurystyczne odsłony cyklu, lecz również skutecznego nawrócenia serii na ścieżkę pożądaną przez fanów, a w konsekwencji – powrót całej marki do jej drugowojennych korzeni. Z uwagi na fakt, że gracze nie pozostawili suchej nitki na multiplayerowej wersji beta (na domiar złego pozycja miała problemy z oszustami), śmiało można założyć, że deweloperzy nie mogą jeszcze złożyć broni i udać się na spoczynek. Do premiery gry pozostał jeszcze niecały miesiąc, toteż możemy mieć pewność, że przez ten czas twórcy zdążą „wysmażyć” premierową łatkę, która powinna uporać się przynajmniej z częścią problemów, które dały się we znaki testerom.

Aktualnie nie pozostaje nam nic innego, jak poczekać na premierę gry. Przypomnijmy, że Call of Duty: WWII zmierza na komputery osobiste, a także konsole PlayStation 4 oraz Xbox One – nim na kalendarzu pojawi się data 3 listopada, fani serii będą musieli zadowolić się publikowanymi przez twórców materiałami. Ot, choćby takimi jak te, na których można zobaczyć bohaterów kampanii fabularnej.

GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
Komentarze czytelników
zanonimizowany1183921 Senator
Czyli zamiast przesunac date premiery to lepiej dac to w dniu premiery a potem tlumaczyc sie ze patche sa w produkcji. Ok. Rozumiem i Dziekuje wam za to Activision!
FbO'Up3k Centurion

widać, że nacisk z góry chyba jest tak duży, że chłopacy nie ogarniają z wyrobieniem się w czasie albo za dużo na głowę sobie wrzucają albo kasa ciśnie w dupę i trzeba to szybko sprzedać. Tak jak piszecie zrobią patche tam gdzie będą byki a część i tak i tak to kupi za grubą kasę. Ja osobiście nie wydaję na gierki 2 stówek czekam aż to spadnie trochę. Beta faktycznie nie była udana z tymi kobietami czarnymi itd ale ogólnie biorąc grę pod uwagę to myślę tak sobie, że nie będzie to aż tak zła produkcja
Orzołek Senator

Deweloper zwrócił uwagę na fakt, że tytuł powstawał przez trzy lata – przez ten czas autorzy dogłębnie zapoznali się ze źródłami historycznymi, co w założeniach miało im pozwolić na stworzenie produkcji, która w możliwie największym stopniu będzie wierna drugowojennym realiom.
Po czym wrzucają screena z zombiakiem, a do samej gry dodali jeszcze jakieś kolimatory i czarnoskóre kobiety po stronie nazistów... Naprawdę? Oni tak trollują czy cały czas sprawdzają gdzie jest granica głupoty?
zanonimizowany1191507 Legend
Jakim gównem by ta gra nie była i tak pobije rekord sprzedażowy w USA bo te barany pójdą i kupią ta sama grę od 10 lat z podmienionymi skórkami.
I już zawsze co roku będzie wychodzić gówniany COD i co roku pobije rekord sprzedażowy.
jacek86 Legionista
"stworzenie produkcji, która w możliwie największym stopniu będzie wierna drugowojennym realiom"
To juz nawet nie jest zabawne. Gosciu jest na dopalaczach czy ma ludzi za niemyslacych idiotow?