Arma: Reforger straciła sporo graczy tej jesieni, tylko po części za sprawą niedawnej aktualizacji.
Battlefield 6 i źle przyjęta aktualizacja wystarczyły, by popularność Arma Reforger spadła do najniższego poziomu w tym roku.
Strzelanka studia EA DICE może mieć swoje problemy, ale po ponad miesiącu można już chyba stanowczo stwierdzić, że „szóstka” odkupiła serię po porażce poprzedniej odsłony. Dość rzucić okiem na statystyki Steama: BF6 wciąż jest wśród 10. najczęściej kupowanych i najpopularniejszych tytułów na platformie firmy Valve. Ba, nawet obecny „peak” osób w grze – znacznie niższy niż w dniu premiery – ponad dwukrotnie przebija rekord Battlefielda 2042.
To dobre wieści dla EA DICE, ale ten sukces mógł dać się we znaki twórcom innego FPS-a.
Arma Reforger trudno nazwać rywalem BF-a lub CoD-a, ale dzieło Bohemia Interactive też odniosło spory sukces. W ciągu 2 lat od premiery realistyczna strzelanka odciągnęła nawet wielu fanów Battlefielda, którzy mieli dość poprzedniej odsłony. Deweloper otwarcie nazywał Reforgera „wielkim hitem”, a gracze nie szczędzili pochwał pod adresem tej produkcji.
Jednakże od końca września popularność Arma Reforger wyraźnie spadła. Przed październikiem liczba osób w grze oscylowała w okolicach 16-20 tysięcy graczy jednocześnie, jedynie na moment spadając poniżej 15 tysięcy. Tymczasem takie właśnie wyniki utrzymały się przez cały październik, a sytuacja bynajmniej nie poprawiła się w listopadzie.
Jak już pisaliśmy, 30 października ukazała się nowa aktualizacja, która miała odmienić doświadczenie dla jednego gracza. W praktyce przełożyło się to na małe bombardowanie negatywnymi recenzjami. Sytuacja nieco się poprawiła w ostatnich dniach i 68% recenzji z ostatnich 30 dni jest pozytywnych. Niemniej Reforger wciąż dostaje sporo „łapek w dół”.
Co więcej, w ostatnich dwóch dniach dzienny „peak” osób w grze spadł niemalże do 10 tysięcy graczy. To wciąż niezły wynik, ale wyraźnie gorszy od 16-18 tys. użytkowników naraz z końcówki lata.
Jak widać, najnowsze uaktualnienie wyraźnie odstręczyło część fanów od Arma Reforger. Niemniej nie tłumaczy ono wcześniejszego spadku. Możemy zgadywać, że coś innego odciągnęło graczy od dzieła studia Bohemia Interactive. Na przykład zbliżająca się premiera innego głośnego FPS-a.
Jest to o tyle kłopotliwe dla czeskiego dewelopera, że dziś na rynek trafło nowe Call of Duty. Tak, nie wszyscy fani ARM-y są zainteresowani BF-em, a tym bardziej CoD-em. Niemniej, nawet jeśli Black Ops 7 faktycznie przegra starcie z Battlefieldem 6, to z pewnością odciągnie przynajmniej część fanów militarnych FPS-ów od Reforgera.
Gracze
Steam
0

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).