Firma Nacon ma problem z kolejnymi grami. Wydawca procesuje się z autorami RPG, na podstawie którego powstała Paranoia: Happiness Is Mandatory, wycofana ze sprzedaży na prośbę twórców oryginału zaledwie kilka tygodni po premierze.
Sekrety nie są obce graczom, zwykle nagradzając ich dociekliwość ciekawym, pożytecznym lub zabawnym odkryciem. Co innego jednak, jeśli mówimy tajemnicach gier, lecz nie tych chowających się w wirtualnych światach. Na przykład o tajemniczym zniknięciu Paranoia: Happiness Is Mandatory nieco ponad półtora miesiąca po premierze na PC.
Jeśli ten tytuł nic Wam nie mówi, nie ma w tym nic dziwnego. Ta produkcja studiów Cyanide oraz Black Shamrock na licencji papierowej gry fabularnej Paranoia miała premierę pod koniec 2019 roku. Niedługo potem niespodziewanie i bez słowa zniknęła z dystrybucji cyfrowej.
Przyczyny odkryliśmy dopiero teraz za sprawą dokumentów pozwu firmy Nacon wobec Grega Costikyana i Erica Goldberga, ojców marki Paranoia (via GameKult). Serwis PC Gamer uzyskał też komentarz obu twórców oraz tekst pozwu wzajemnego z 11 marca 2022 roku.
Problemy zaczęły się jeszcze przed debiutem gry, od informacji prasowej firmy Nacon (wtedy jeszcze znanej jako Bigben Interactive). Wydawca Paranoia: Happiness Is Mandatory podał datę premiery gry – 10 września 2019 roku. Sęk w tym, że nastąpiło to bez konsultacji z Costikyanem i Goldbergiem, którzy wyrazili obawy o „reklamowanie potencjalnie nierealistycznej daty wydania”.
Paranoia: Happiness Is Mandatory ukazała się 5 grudnia 2019 roku – ku zaskoczeniu Costikyana i Goldberga, których wydawca nie raczył nawet o tym poinformować.
Postępowanie sądowe nadal trwa. Najnowszy dokument, dotyczący przedłużenia procesu, pojawił się 1 kwietnia.
Warto odnotować, że Nacon jest uwikłany w inną, bliźniaczo podobną sprawę. Na początku 2021 roku studio Frogwares odradzało… kupowanie swojej nowej gry na Steamie. W teorii The Sinking City (bo o nim mowa) zadebiutowało rok wcześniej, tyle że w fatalnym stanie. Rzekomo winę za to ponosił wydawca, który znacznie później miał też „spiracić” grę, tj. udostępnić jej zmodyfikowaną wersję bez konsultacji z deweloperem.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
Więcej:„Koniecznie podziękujcie Microsoftowi!” Firma właśnie zabiła wielkiego moda do Counter Strike 2
Gracze
Steam
10

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).