Firma Square Enix w końcu oficjalnie zapowiedziała Nosgoth (wcześniej znane też jako War for Nosgoth), wieloosobową grę akcji TPP, osadzoną w uniwersum znanym z serii Legacy of Kain. Będzie to tytuł reprezentujący model darmowy z mikropłatnościami. Obecnie można zapisywać się na jego zamknięte beta testy.

War for Nosgoth, gra, której istnienie różne źródła informacji ujawniły i potwierdziły już w ciągu ostatnich miesięcy, w końcu doczekała się oficjalnej zapowiedzi ze strony firmy Square Enix. Okazuje się, że produkcja będzie wydana pod tytułem Nosgoth (tak jak sugerowały pierwsze pogłoski), a do tego zostanie stworzona na modelu darmowym z mikropłatnościami. W dalszym ciągu mamy tu do czynienia z trzeciosobową grą akcji przeznaczoną do rozgrywek wieloosobowych, osadzoną w uniwersum znanym z kultowej serii slasherów Legacy of Kain.
Za powstanie Nosgoth odpowiada studio Psyonix. Są to weterani gatunku gier sieciowych, którzy maczali palce w trybach multiplayer takich tytułów jak Mass Effect 3, Bulletstorm, Gears of War czy XCOM: Enemy Unknown.
Fabuła gry jest raczej nieskomplikowana: mroczny świat Nosgoth trawi wojna o dominację, toczona między wyposażonymi w stosunkowo zaawansowaną technologię ludźmi a zjednoczonymi klanami wampirów. W omawianym tytule nie uświadczymy sztandarowych postaci cyklu Legacy of Kain, a w chronologii historia została umiejscowiona po wydarzeniach z Legacy of Kain: Soul Reaver.
Wbrew pierwotnym zapowiedziom, Nosgoth ma zaoferować tylko dwie grywalne rasy – ludzi i wampiry. Obie frakcje będą reprezentowały zupełnie odmienny styl gry. Do dyspozycji pierwszej z wymienionych zostaną oddane rozmaite odmiany broni dystansowej (jak łuki, kusze, miotacze ognia czy wyrzutnie granatów – to kolejny element, który nie do końca zgadza się z pierwszymi informacjami, głoszącymi brak w grze broni palnej). Z kolei krwiopijcy będą skazani na dążenie do walki w zwarciu, lecz myli się ten, kto sądzi, że takie rozwiązanie da ludziom przewagę – wampiry będą bowiem bardzo szybkie i wytrzymałe, ponadto niektóre z nich zostaną obdarzone skrzydłami bądź umiejętnością przemieszczania się poprzez wykonywanie potężnych skoków.

Rozgrywka w Nosgoth będzie miała charakter drużynowy, a kluczem do zwycięstwa okaże się współpraca między członkami drużyny. Elementów taktycznych przyda zabawie fakt, że w szeregach każdej z ras znajdziemy po trzy zróżnicowane klasy postaci, które będą uzupełniały się wzajemnie na polu bitwy. Co więcej, każda „profesja” będzie rozwijać się wraz z osiągnięciami w walkach, otrzymując nowy oręż czy zdolności. Rzecz jasna, twórcy obiecują zachowanie mrocznego klimatu, który pamiętamy z serii Legacy of Kain, toteż starcia będą brutalne i nie zabraknie podczas nich obfitego rozlewu krwi.
Jak wspomniano, gra zostanie udostępniona za darmo. Deweloper obiecuje systematyczne wzbogacanie jej zawartości w oparciu o opinie samych graczy. Możemy też oczekiwać dodatkowych elementów (przedmiotów czy zdolności) dostępnych do nabycia poprzez mikrotransakcje, lecz twórcy zarzekają się, że nie uświadczymy tutaj modelu pay-to-win i żadna z rzeczy dostępnych za prawdziwe pieniądze nie zagwarantuje nam przewagi podczas rozgrywki.

Nosgoth będzie dostępne na platformie Steam i zostanie oddane do użytku wyłącznie posiadaczom pecetów. Póki co nie pokuszono się o podanie daty premiery omawianego tytułu. Na tę chwilę jest on w fazie zamkniętych alfa testów, a wkrótce możemy spodziewać się rozpoczęcia beta testów (również zamkniętych). Każdy, kto jest zainteresowany wzięciem w nich udziału, może wyrazić chęć zagrania poprzez skorzystanie z formularza na stronie produkcji:


Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
Więcej:„Czasy są trudne”. Kolejni pracownicy Eidos Montreal na bruku, a studio ma tylko jeden cel
1

Autor: Krzysztof Mysiak
Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.