No Man's Sky największą tegoroczną premierą na Steamie
Debiut No Man’s Sky na PC, pomimo bardzo mieszanych recenzji, okazał się wielkim sukcesem. W ten piątek w produkcję studia Hello Games grało jednocześnie ponad 212 tysięcy osób. Jest to tym samym największa dotychczasowa premiera na Steamie w tym roku.
Maciej Kowalczyk
No Man’s Sky to niezwykle gorący temat. O produkcji studia Hello Games wspomina się ostatnio bardzo często, choć po premierze niekoniecznie w pozytywny sposób. Mowa tutaj chociażby o niedopracowanej wersji na PC, która przez ogrom problemów technicznych jest dla wielu osób niemalże niegrywalna. Wygląda jednak na to, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło – w piątek wieczorem w No Man’s Sky jednocześnie grało 212 321 osób, co sprawia, że jak na razie mamy do czynienia z największym tegorocznym debiutem na Steamie.

Dane dotyczące No Man’s Sky znajdują się np. w serwisie Steam Charts. Wykres na stronie pokazuje, że rekordową liczbę graczy zanotowano w ostatni piątek o godzinie 21:08. Ponad 212 tysięcy osób jednocześnie robi wrażenie, zwłaszcza jeśli porównamy ten wynik z innymi tegorocznymi hitami ze Steama, gdzie kilka przykładowych pokazano poniżej:
- XCOM 2 – 132 677 graczy,
- Dark Souls III – 129 831 graczy,
- Total War: Warhammer – 111 909 graczy,
- Stellaris – 68 517 graczy,
- Stardew Valley – 64 256 graczy,
- Doom – 31 623 graczy.
Jest to oczywiście jedynie prosta analiza statystyczna, na którą duży wpływ ma przedpremierowe promowanie gry i pompowanie bańki zainteresowania. Nie zmienia to faktu, że od strony technicznej No Man’s Sky na PC wciąż pozostawia wiele do życzenia. Z pewnością bardziej miarodajne będą oficjalne wyniki sprzedaży czy liczba osób, jaka pozostanie przy tytule od Hello Games za kilka miesięcy.
Mimo to, ponad 212 tysięcy graczy w tym samym momencie w dniu premiery to świetny rezultat, pokazujący jak popularnym tytułem jest No Man’s Sky. Miejmy tylko nadzieję, że zachęci to Seana Murraya i pozostałych członków studia Hello Games do szybkiego naprawienia swojej produkcji na komputerach osobistych, która nie przestaje zbierać negatywnych recenzji na Steamie – w tym momencie jest ich już prawie 13 tysięcy.
- Oficjalna strona internetowa gry No Man's Sky
- Zapowiedź No Man's Sky – największy sandbox jaki widział Wszechświat

GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
- statystyki (gry)
- Hello Games
- PC
Komentarze czytelników
Mitsukai Legend

Mitsukai> Problemow technicznych to tak latwo bym nie pomijal bo sa spore dla wiekszosci uzytkownikow i na wielu plaszczyznach:)
Wiem, ale ciekawilo mnie czy to cale marudzenie jest spowodowane faktycznymi brakami gry czy wydumanymi zarzutami graczy.
DUNCAN_83 Generał
A najgorsze jest to, ze gra moglaby byc bardzo fajna i nie chodzi tu o koncepcje bo ta rozumiem. Wyglada to tak jakby team po prostu nie mial doswiadczenia i na kazdym kroku podejmowal zle decyzje. Wezmy crafting: surowce zbiera sie bardzo przyjemnie, intuicyjnie, sa poprawnie oznaczone i wszystko jest zrozumiale. Tylko szybko zderzamy sie ze zbyt malym ekwipunkiem, a gdy go rozbudujemy to jest wiekszy od tego ze statku (mialem duzy statek, wygladal jak transportowiec), brak stackingu doprowadza do furii gdy tworzymy obejscia. Gdy juz chcemy cos fajnego wykrafcic to musimy zrobic miejsce na materialy i przedmiot (a jak materialy tez krafcimy to jest juz chore). Niby ok ale zwolnic miejsce mozemy tylko niszczac dany material albo wysylajac go do statku, nie da sie rzucic surowcow na ziemie i podniesc ich po craftingu. I tak zaglujemy surowcami bo i tak je za chwile zbierzemy co dodaje tylko niepotrzebnego dylania w te i nazad.
Najwiekszy hardcore jest gdy jednego z pierwiastkow nie ma w ukladzie, wtedy mamy zajete sloty, ktorych nie mozemy zwolnic wiec wyrzucamy te popularne i zbieramy po troche aby zrobic miejsce - nie ma nawet cholernej skrytki.
To samo jest z kazdym elementem: bylem na planecie gdzie gdy podnioslem glowe, bylo pelno smug miedzy planetami - statki w ilosciach hurtowych. Tylko wszyscy, absolutnie wszyscy podrozuja i siedza w bazach samotnie. Jeden obcy na statek/baze/posterunek i basta, siedza i nawet nosa nie wysciubia. ZADEN nie wyjdzie, nikt nie podrozuje po planecie, czy bazie, jestes jedynym kretynem podroznikiem i nikogo innego nie zobaczysz podczas wedrowek.
Tak z kazdym elementem, czy to walka, miningiem czy handlem. Jedynym celem, jaki gracz moze sobie postawic jest mnoznik: x odwiedzonych planet, x przeskanowanych gatunkow, x nauczonych slow, x zarobionych kredytow. Do innych rzeczy brak po prostu graczowi narzedzi.
Szkoda, bo chcialbym w to dalej grac ale jasno widac, ze tworcy nie mieli zadnej koncepcji i doswiadczenia poza generowaniem planet.
Mitsukai Legend

Czyli nadal Elite Dangerous pozostaje tytulem, do ktorego mam wracac czekajac na kolejny tytul z gatunku.
DUNCAN_83 Generał
Elite tez ma sporo brakow ale wiele rzeczy robi fantastycznie. NMS brak zroznicowania i razi straszna casualowosc w kwestii kosmosu - mylnie zakladalem, ze to bedzie atut tej gry. Model galaktyki jest nieprawdziwy, baaaaaardzo uproszczony, z tego co zaobserwowalem to wszystkie gwiazdy sa podobne - to po prostu fantastylion punkcikow z randomowa iloscia planet kazdy. Strasznie szkoda, ze nie ma jak w ED miejsc w galaktyce ktore sa ciekawe i widoczne z poziomu mapy. W ED sama wedrowka w te rejony jest przyjemnoscia. Mialem cicha nadzieje, ze jednak dalej jest inaczej, ze gra sie slimaczy ale po x godzinach cos sie zmienia gdy docieramy coraz blizej srodka. Z tego co widzialem na youtubie z dalszych etapow, to wlasciwie jest dokladnie to samo co na poczatku.
ED pod wzgledem eksploracji zjada NMS na sniadanie, odleglosci wydaja sie nie do ogarniecia, galaktyka jest niejednorodna, z ciekawymi miejscami. W NMS wlasciwie mozna bylo poprzestac na jednym ukladzie z wielkim guzikiem "losuj".
Cos jednak ciagnie mnie do tej gry, koncept wydaje sie fantastyczny, przelot nad planeta i widoki sa genialne. Dlatego tak bardzo mi szkoda tej gry i zycze tworcom zeby sie ogarneli i powoli rozwijali temat.
bomx Junior
Jak sie lyka szum to tak jest. No man's sky mial szanse i stracil ja jak fallout 4. Niwelujac wszystkie niedociagniecia, zachecam do szukania pod 'infinity universe', ktory byl w postaci alfy w 2009 roku, wow? Przy dzisiejszej technologii poszli 'ogromnym skrotem'. Ale hajs jest:)