W studiu The Chinese Room przeprowadzono zakrojone na dużą skalę zwolnienia. Prace nad Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2 mają być niezagrożone.
Ubiegłotygodniowa premiera dodatku Still Wakes the Deep: Siren’s Rest nie pomogła studiu The Chinese Room uniknąć zwolnień.
Jeden z zwolnionych deweloperów, Pascal Siddons, skomentował to następująco:
Nikt z nas nie jest bezpieczny przed toporem dyrektora, gdy nadchodzi czas zwolnień.
Należy dodać, że decyzję o zwolnieniu niekoniecznie musiało podjąć szefostwo studia. Od 2018 roku The Chinese Room jest bowiem własnością grupy Sumo, która ostatnimi czasu mocno zaciska pasa. W zeszłym roku zredukowała zatrudnienie o 15%. Z kolei kilka miesięcy temu firma ogłosiła, że porzuca tworzenie własnych gier i zamiast tego w całości koncentruje się na pomaganiu innym wydawcom i deweloperom.
Wszystko to maluje przyszłość The Chinese Room w ponurym barwach. Zespół do tej pory specjalizował się bowiem w tworzeniu własnych gier, z których większość była nowymi markami. Studio opracowało takie produkcje, jak Still Wakes the Deep, Little Orpheus, Amnesia: A Machine for Pigs, Everybody's Gone to the Rapture, So Let Us Melt czy Dear Esther.
Te zwolnienia budzą rodzą również pytania o losy Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2. Po wielu latach wyboistego cyklu produkcyjnego właściciel marki, czyli firma Paradox, stracił cierpliwość i odebrał projekt tworzącemu go studiu Hardsuit Labs. Grę przekazano wtedy właśnie zespołowi The Chinese Room.
Premiera tej produkcji planowana jest na październik tego roku i w marcu twórcy informowali, że prace zostały już praktycznie ukończone i autorzy koncentrują się już tylko na usuwaniu błędów technicznych i poprawie wydajności. Firma Paradox zapewnia, że zwolnienia w studiu nie spowodują opóźnienia premiery Bloodlines 2.
Data wydania: 21 października 2025
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
1

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.