Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość pozostałe 15 listopada 2004, 09:11

Microsoft użył nielegalnej wersji Sound Forge 4.5 do stworzenia plików dźwiękowych

Walczący z piractwem „gigant z Redmont”, sam stosuje dyskusyjne pod względem legalności praktyki, o czym doniósł kilka dni temu niemiecki magazyn PC Welt, wywołując ogólne rozbawienie wśród wielu ludzi, śledzących poczynania firmy Microsoft. Chodzi o kilka plików dźwiękowych dostarczonych wraz z Windows Media Player, które zostały zapisane na pirackiej kopii programu Sound Forge 4.5.

Walczący z piractwem „gigant z Redmont” (patrz wiadomość z soboty), sam stosuje dyskusyjne pod względem legalności praktyki, o czym doniósł kilka dni temu niemiecki magazyn PC Welt, wywołując ogólne rozbawienie wśród wielu ludzi, śledzących poczynania firmy Microsoft. Chodzi o kilka plików dźwiękowych dostarczonych wraz z Windows Media Player, które zostały zapisane na pirackiej kopii programu Sound Forge 4.5.

Jeśli otworzymy pod Notatnikiem tudzież innym edytorem tekstu, jakikolwiek plik dźwiękowy z poniższego katalogu (Windows\Help\Tours\WindowsMediaPlayer\Audio\Wav) i spojrzymy na jego koniec, zobaczymy tam interesujące wyrazy: Sound Forge 4.5 oraz Deepz0ne. To pierwsze, to oczywiście nazwa programu, pod jakim zapisany został plik, to drugie natomiast jest nazwą użytkownika, który ów program zarejestrował. Problem polega na tym, że Deepz0ne to jeden z założycieli pirackiej grupy o nazwie Radium, zajmującej się łamaniem i nielegalnym rozprowadzaniem programów muzycznych.

Do tej pory koncern Microsoft nie opublikował oficjalnego oświadczenia w tej sprawie, ale można się domyślać, że pracownik, który dopuścił się tego niedopatrzenia wyleci z firmy z wielkim hukiem.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej