Microsoft znów próbował wywołać w graczach pozytywne emocje, ale zamiast tego nadział się na krytykę. Tym razem społeczność uderzyła w profil Xboxa w serwisie X oraz kiepsko przyjętą strzelankę Call of Duty: Black Ops 7.
Ostatnimi czasy Microsoft miewa problemy z dotarciem do fanów wirtualnej zabawy, czego kulminacją był spot reklamowy jawnie nabijający się ze zwolenników fizycznych wydań gier. Doszliśmy obecnie do momentu, w którym właściciel marki Xbox mierzy się z krytyką niezależnie od tego, jaką metodę komunikacji podejmie. Tym razem na celowniku znalazł się oficjalny profil amerykańskich konsol w serwisie X – wystarczył krótki wpis, by przywołać użytkowników niezadowolonych z polityki giganta z Redmond.
Komunikat o prostej treści „gry są sztuką” musiał wydawać się bezpiecznym tematem, a jednak eksperci od mediów społecznościowych w Microsoftcie bardzo się pomylili. Gracze wykorzystali wpis na profilu Xboxa, by wypomnieć firmie jej „grzeszki” – podwyżki cen, zastępowanie pracowników sztuczną inteligencją czy wydawanie kolejnych odsłon coraz gorzej radzącej sobie serii Call of Duty.
Może w przeszłości. Teraz sztuka pochodzi od twórców niezależnych – hookS06.
Jaką macie wymówkę, by zmarnować tak wiele z nich [gier – dop. red.] i ludzi, którzy nad nimi pracowali? – technomantics.
Szkoda, że nie produkujecie żadnych [gier] i likwidujecie studia, które je tworzą – snakeeyes182.
Wasze ceny Game Pass Ultimate są dziełem sztuki – MMA_Maurice
Miło, ale jaki jest artystyczny powód wydawania co roku [kolejnych odsłon] koszmarnego Call of Duty? – Alex Finn.
Pod wpisem nie brakuje też pozytywnych głosów, jednak w komentarzach dominuje krytyka. Dobrze ilustruje ona niezadowolenie z kolejnych decyzji włodarzy Xboxa oraz należącego do Microsoftu studia Activision Blizzard.
Warto przypomnieć, że wydana 14 listopada tego roku strzelanka Call of Duty: Black Ops 7 zbiera koszmarne oceny, czego potwierdzenie znajdziecie w recenzji Pawła Woźniaka.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic

Autor: Krzysztof Kałuziński
W GRYOnline.pl związany z Newsroomem. Nie boi się podejmowania różnych tematów, choć preferuje wiadomości o niezależnych produkcjach w stylu Disco Elysium. W dzieciństwie pisał opowiadania fantasy, katował Pegasusa, a potem peceta. Pasję przekuł w zawód redaktora portalu dla graczy prowadzonego z przyjacielem, jak również copywritera oraz doradcy w sklepie z konsolami. Nie przepada za remake'ami i growymi tasiemcami. Od dziecka chciał napisać powieść, choć zdecydowanie lepiej tworzy mu się bohaterów niż fabułę. Pewnie dlatego tak pokochał RPGi (papierowe i wirtualne). Wychowały go lata 90., do których chętnie by się przeniósł. Uwielbia filmy Tarantino, za sprawą Mad Maksa i pierwszego Fallouta zatracił się w postapo, a Berserk przekonał go do dark fantasy. Dziś próbuje sił w e-commerce i marketingu, jednocześnie wspierając Newsroom w weekendy, dzięki czemu wciąż może kultywować dawne pasje.