Mastercard i Valve toczą cichą wojnę wokół Steam. Tajemnicza reguła i „transakcje szkodliwe dla marki”

Mastercard nie bierze odpowiedzialności za cenzurę na Steamie i Itch.io, ale komunikat Valve zdaje się sugerować coś innego.

Jakub Błażewicz

Mastercard i Valve toczą cichą wojnę wokół Steam. Tajemnicza reguła i „transakcje szkodliwe dla marki”, źródło grafiki: ChatGPT.
Mastercard i Valve toczą cichą wojnę wokół Steam. Tajemnicza reguła i „transakcje szkodliwe dla marki” Źródło: ChatGPT.

Valve odpowiedziało na oświadczenie Mastercard, w którym firma płatnicza próbowała wyprzeć się odpowiedzialności za cenzurę na Steamie.

Ostatnie tygodnie upłynęły graczom na doniesieniach o usuwaniu niektórych tytułów dla dorosłych: najpierw ze Steama, a później z itch.io. Frustracja graczy skupiła się na firmach pośredniczących w transakcjach, w tym właścicielach kart kredytowych pokroju Visa oraz MasterCard, których dział obsługi klienta musiał mierzyć się z lawiną telefonów i e-maili.

Mastercard niewinne?

Ta druga spółka uznała za stosowne odnieść się do sprawy. W komunikacie z 1 sierpnia firma stwierdziła, że „Mastercard nie przeprowadził oceny żadnej gry ani nie nałożył ograniczeń na jakąkolwiek działalność na stronach i platformach twórców gier, wbrew doniesieniom mediów i zarzutom”.

Gracze nie dowierzali Mastercard. W końcu grupa CollectiveShout chwaliła się, że to jej naciski na podmioty płatnicze miały doprowadzić do wspomnianej cenzury. Do tego zarówno Steam, jak i itch.io stwierdzały to samo w swoich komunikatach. Ba, 1 sierpnia założyciel tej drugiej platformy opublikował oświadczenie, w którym wspominał o przywróceniu indeksowania darmowych gier dla dorosłych – oraz o „trwających rozmowach z podmiotami płatniczymi”.

Nie dziwi więc, że wpis Mastercard w serwisie X szybko ozdobiono notatką społeczności, w której wskazano na sprzeczność oświadczenia spółki z dotychczasowymi faktami w tej sprawie. Co więcej, serwis Kotaku uzyskał oświadczenie firmy Valve, która dodatkowo podważyła deklaracje Mastercard (via Gamesindustry.biz).

Valve odpowiada

Właściciel Steama stwierdził, że choć Mastercard nie skontaktowało się bezpośrednio z Valve (mimo prób spółki Gabe’a Newella), to „obawy” o treści dla dorosłych miało przekazać przez podmioty płatnicze i zarządzające nimi banki.

Mastercard skontaktował się z podmiotami obsługującymi płatności i zajmującymi się tym bankami. Podmioty obsługujące płatności przekazały tę informację firmie Valve, a my odpowiedzieliśmy, przedstawiając politykę Steam obowiązującą od 2018 r., polegającą na dystrybucji gier, których dystrybucja jest legalna. Podmioty obsługujące płatności odrzuciły tę propozycję, powołując się w szczególności na zasadę Mastercard 5.12.7 i ryzyko dla marki Mastercard.

Zasada 5.12.7 dotyczy nie tylko stricte nielegalnych produktów i usług, ale też takich, które – cytujemy – „są ewidentnie obraźliwe i pozbawione poważnej wartości artystycznej” oraz „jakichkolwiek innych materiałów, które Korporacja uzna za nieodpowiednie do sprzedaży”. Jako przykład podano „obrazy przedstawiające czynności seksualne bez zgody, wykorzystywanie seksualne nieletnich, okaleczanie osoby lub części ciała bez zgody oraz zoofilię”.

W teorii nie powinno to przesądzać o usunięciu wielu treści dla dorosłych, jako że uznanie czegoś za „ewidetnie obraźliwe” w świetle prawa USA wymagałoby przeprowadzenia tzw. testu Milllera, na który składają się 3 pytania.

  1. Czy przeciętny człowiek, zgodnie ze standardami społecznymi, uzna dany materiał za wzbudzający lub zachęcający do nadmiernego zainteresowania seksualnego?
  2. Czy materiał przedstawia lub opisuje zachowania seksualne w sposób bezsprzecznie obraźliwy, zgodnie z definicją zawartą w obowiązującym prawie danego stanu USA?
  3. Czy dany materiał nie ma żadnej wartości literackiej, artystycznej, politycznej lub naukowej?

Gracze o „kłamstwie” Mastercard

Tak czy inaczej, internauci przyjęli ostatnie informacje z frustracją. Skoro bowiem te podmioty płatnicze kontaktowały się z Valve i cytowały regulamin Mastercard, to naprawdę trudno mieć wątpliwości co do zaangażowania spółki w czystki gier dla dorosłych. Zwłaszcza że w komunikacie firma oświadczyła, że obsługuje „wszystkie legalne transakcje”, mimo że jej własny regulamin zdaje się zaprzeczać temu stwierdzeniu.

Oczywiście należy podkreślić, że opieramy się tu na dostępnych, niekompletnych informacjach, tak więc wszelkie wnioski są tu spekulacjami – choćby i bardzo, ale to bardzo prawdopodobnymi. Co więcej, w sieci niemałą furorę robi artykuł o tym, że „antypornograficzna krucjata”, której etapem jest cenzurowanie Steama i itch.io, bierze swój początek w 1995 roku, czyli już w czasach bardzo wczesnego Internetu.

Faktem jest, że gracze (a nawet część przedstawicieli branży) nie są przychylni tej fali „cenzury” i szukają sposobów na przeciwstawienie się tym działaniom. Część internautów upatruje nadziei w akcji przeciwko zabijaniu gier, ale je organizator nie pozostawił złudzeń co do wpływu Stop Killing Games na wycofywanie tytułów z dystrybucji cyfrowej.

Podobało się?

3

Jakub Błażewicz

Autor: Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Inne Gry
2025-08-06
22:01

Link Senator

Link
😜

Labolaga123
Tego jakoś nie kazali usunąć... hipokryci.
Może oni jeszcze tego nie wiedzieli? Naprawdę trzeba się postarać, by znaleźć "zoofilia" w grze BG3 jako tradycyjny RPG fantasy.

Ale ciiii... ;)

Komentarz: Link
2025-08-06
13:31

Labolaga123 Junior

😂

Tymczasem Baldur's Gate 3 ze swoją zoofilią:

'HEJ DZIECI JEŚLI CHCECIE
ZOBACZYĆ NIELEGALNY ŚWIAT
PRZED EKRAN DZIŚ ZAPRASZAM WAS!'

Tego jakoś nie kazali usunąć... hipokryci.

Komentarz: Labolaga123
2025-08-05
20:50

michalcie Chorąży

EG2009_120754240
"Spoko, tylko niech się w takim razie wysterylizują. Ewentualnie żadnych zapomóg czy państwowego leczenia przygłupów stworzonych z tego związku. Nie bez powodu kazirodztwo jest zabronione."
Pełna zgoda. Widziałem drzewo genealogiczne takich Habsburgów oraz jak wyglądali (i jacy byli) ludzie powstali z takich "pętelek" w tym drzewie. Nie chcemy tego

"A czy powiedziałem że mogą? Jak jakiś 10-letni kajtek gra w GTA to też krzywo się na to patrzę..."
Po pierwsze to powiedziałeś że nie należy ukryć wszystkiego z tagiem NFSW bo obejmie to Cyberpunka i Wiedźmina. Akapit później powiedziałeś że należy gry z erotyką dać na inne platformy bo na Steamie dzieci mogą ją kupić (w kontekście że mają możliwość zakupu).
Jednak zachodzi tutaj pewien paradoks. Wychodzi z tego że gier z tagiem NSFW nie należałoby wszystkich ukrywać (bo wiedźmin itd). Ale jednocześnie nic nie mówisz o ich usunięciu ze Steama. A jeśli one na Steamie pozostaną to dzieci dalej mają możliwość by je kupić. To jest problem. A rozwiązania są dwa:
- albo ukrywamy/usuwamy wszystko z tagiem NSFW ze Steamie (włącznie z Wiedźminem i Cyberkiem)
- albo wprowadzamy mechanizm blokujący zakup takich gier dzieciom. Tylko że jak wprowadzimy taki mechanizm to po co usuwać jakiekolwiek gry NSFW skoro mamy mechanizm pozwalający na ich zakup (i zapewne wyświetlenie) tylko dorosłym?

"... Ale wciąż jest delikatna różnica między grą, w których sceny NFSW stanowi mikry dodatek, a grami czysto porno."
Tylko jak mamy takiego DOOMa to cała ta gra to jest jedna wielka rzeź. Albo GTA gdzie cała gra kręci się wokół przemocy i łamania prawa. Dlaczego gry które są w pełni oparte o przemoc są ok a gry oparte o erotykę już nie? Moim zdaniem przemoc jest nawet gorsza niż erotyka. Ostatecznie w seksie obie strony czerpią z niego przyjemność a w przypadku przemocy jedną ze stron spotyka krzywda. Już pomijam fakt że potrzeby seksualne są w podstawie Piramidy Potrzeb Maslova. W takim przypadku demonizowanie gier erotycznych jednocześnie nie mając nic przeciwko grom z przemocą jest dla mnie niezrozumiałe

Komentarz: michalcie
2025-08-05
20:26

EG2009_120754240 Generał

Tylko czy fakt że owe "dzieci" mogą sobie kupić Wiedźmina czy Cyberpunka nie stanowi już problemu?

A czy powiedziałem że mogą? Jak jakiś 10-letni kajtek gra w GTA to też krzywo się na to patrzę. Ale wciąż jest delikatna różnica między grą, w których sceny NFSW stanowi mikry dodatek, a grami czysto porno.

Z kazirodztwem bym tak nie szalał. Jeśli obie strony takiego "związku" są dorosłe i z własnej woli w niego wchodzą to nie mamy żadnego moralnego prawa tego krytykować.

Spoko, tylko niech się w takim razie wysterylizują. Ewentualnie żadnych zapomóg czy państwowego leczenia przygłupów stworzonych z tego związku. Nie bez powodu kazirodztwo jest zabronione.

Komentarz: EG2009_120754240
2025-08-05
19:43

michalcie Chorąży

EG2009_120754240
Ok. Tylko jakie mamy prawo decydować która gra jest grą a która "grą" ? Jeżeli następuje zalew "niskiej jakości "gier" " to:
- ktoś zadaje sobie trud by to stworzyć
- ktoś wydaje 100$ by każdą z tych "gier" opublikować
- ktoś to kupuje i najpewniej sprawia mu to radość (inaczej nikomu by się nie chciało spełniać dwóch wcześniejszych punktów)
Biorąc pod uwagę powyższe oraz dodając fakt że takie gry nie łamią prawa (inaczej by ich nie było na Steamie) to uważam za normalne że mogą być do kupienia w normalnym sklepie z grami.

Dalej mówisz że "A wykluczenie treści NSFW na Steamie sprawia, że wszystkie gry które mają te elementy są ukrywane, w tym np. Cyberpunk i Wiedźmin" a w kolejnym akapicie "czego nie ma Steam, bo tu tego typu gry mogą kupić nawet dzieci". Tylko czy fakt że owe "dzieci" mogą sobie kupić Wiedźmina czy Cyberpunka nie stanowi już problemu? W te gry dzieci już mogą grać? Jeśli nie to je również należałoby ukryć. Skoro ukrywamy gry nieodpowiednie dla dzieci to róbmy to konsekwentnie a nie na zasadzie "widzimisię".

Zgadzam się że pedofilię czy gwałty należy wywalić w kosmos. Z kazirodztwem bym tak nie szalał. Jeśli obie strony takiego "związku" są dorosłe i z własnej woli w niego wchodzą to nie mamy żadnego moralnego prawa tego krytykować. A jeśli któraś strona nie jest dorosła to jest to pedofilia a w takim przypadku wracamy do pierwszego zdania tego akapitu

Komentarz: michalcie

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl