Take-Two Interactive doprowadziło do zamknięcia fanowskiego projektu autorstwa południowoamerykańskiej grupy ArcadiaSquad, który odtwarzał mapę znaną z GTA: San Andreas na silniku Unreal Engine 4. Firma powołała się na prawa autorskie.
Dwa tygodnie temu informowaliśmy Was o ambitnym projekcie zespołu ArcadiaSquad. Dla przypomnienia – trójka mieszkających w Ameryce Południowej fanów gry Grand Theft Auto: San Andreas postanowiła odtworzyć całą mapę znaną z kultowej produkcji z 2004 roku na silniku Unreal Engine 4. Trailer prezentujący projekt zyskał bardzo dużą popularność i nie umknął uwadze firmy Take-Two Interactive, do której należy Rockstar Games, czyli studio sprawujące pieczę nad marką GTA. Zdecydowali się oni powołać na prawa autorskie i doprowadzili do zamknięcia całego projektu.

Z serwisu YouTube zniknęły wszystkie treści umieszczone na kanale ArcadiaSquad. Wykasowany został także oficjalny fanpage ekipy na Facebooku, a w serwisie Patreon wyłączono możliwość wsparcia finansowego projektu. Ostał się jedynie post, w którym członkowie grupy tłumaczą, co spowodowało całe to zamieszanie. Dokładny opis sprawy znajdziecie na jednym z filmów dostępnych na kanale SWEGTA.
Sytuacja ta wzbudza spore kontrowersje, gdyż celem projektu ArcadiaSquad nie było nawet umożliwienie przejścia Grand Theft Auto: San Andreas od A do Z. Miał on jedynie służyć do tworzenia tzw. machinim, czyli fanowskich filmików, na ładniejszej wersji mapy z hitu studia Rockstar Games sprzed szesnastu lat. Dlatego też zdaniem ogromnej części społeczności Take-Two Interactive, choć z prawnego punktu widzenia miało prawo zablokować dzieło południowoamerykańskiej ekipy, wizerunkowo mocno traci przez tę sprawę.

Zresztą nie jest to pierwszy raz, gdy Take-Two Interactive blokuje fanowskie projekty. Doprowadziło ono między innymi do usunięcia z oficjalnej dystrybucji narzędzia OpenIV, za pomocą którego można było tworzyć modyfikację do Grand Theft Auto IV, anulowania prac nad Red Dead Redemption: Damned Enhancement Project, czyli pecetowym remakiem Red Dead Redemption, czy też skasowania kontrowersyjnego moda wprowadzającego do Red Dead Redemption II seks. Jak na razie nic nie wskazuje na to, by podejście firmy do tego typu nieoficjalnych dzieł miało w najbliższym czasie ulec zmianie, zatem ich twórcy muszą się mieć na baczności.
Więcej:Kultowe Return to Castle Wolfenstein z nową mapą survivalową dzięki RealRTCW 5.3
GRYOnline
Gracze
Steam
20

Autor: Miłosz Szubert
Filmoznawca z wykształcenia. W GRYOnline.pl pracuje od stycznia 2017 roku. Fan tenisa, koszykówki, komiksów, dobrych książek, historii oraz gier strategicznych Paradoxu. Od niedawna domorosły Mistrz Gry (podobno wychodzi mu to całkiem nieźle). Przez parę lat montował filmy na kanale Notatnik Kinomana na YouTube.