Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gramynawynos.pl 10 grudnia 2015, 16:45

autor: Adrian Werner

Mage Gauntlet, czyli protoplasta doskonałego Wayward Souls (najlepsze mobilne RPG #4)

W kolejnym odcinku naszej serii przypominającej godne uwagi gry RPG omawiamy Mage Gaunlet, czyli przebój z 2011 roku, którego rozwiązania legły potem u podstaw Wayward Souls.

RPG akcji Wayward Souls okazało się jedną z najlepszych gier mobilnych zeszłego roku. Ten sukces nie wziął się jednak znikąd. Trzy lata wcześniej zespół Rocketcat Games wypuścił protoplastę tego przeboju, czyli grę Mage Gauntlet. Uznaliśmy, że warto przypomnieć tę perełkę w kolejnym odcinku naszego cyklu.

Akcja Mage Gauntlet toczy się w dosyć standardowej krainie fantasy, którą przed wiekami nawiedziło zło w postaci demona imieniem Hurgoth. Przed zagładą z jego rąk świat uratował mag znany jako Białobrody. Nie był on jednak wystarczająco silny, aby zgładzić swojego wroga, więc zamiast tego uwięził go w miejscu znanym jako Mroczny Wymiar. Takie rozwiązanie nie mogło oczywiście działać bez końca i w momencie rozpoczęcia kampanii pieczęcie trzymające Hurgotha zaczynają pękać, a jego plugawa magia coraz mocniej przenika do świata śmiertelników.

Gracz wciela się w dziewczynę imieniem Lexi, której dotyk potrafi zniszczyć każde zaklęcie i magiczny przedmiot. Zostaje ona zaproszona do wieży Białobrodego, który ma nadzieję na wyleczenie tego stanu. Oczywiście, wkrótce okaże się, że Lexi jest jedyną osobą, mogącą na stałe zgładzić Hurgota. Wszystko to brzmi bardzo standardowo, ale Mage Gauntlet nie traktuje swojej fabuły w pełni serio. Zamiast tego scenariusz regularnie naśmiewa się z oklepanych schematów gatunku fantasy i gier RPG, choć nigdy nie przekracza linii, która uczyniłaby z niego parodię.

Mage Gauntlet zainspirowane zostało 16-bitowymi konsolowymi RPG-ami akcji, w tym zwłaszcza serią Secret of Mana. Wydarzenia obserwujemy więc z kamery umieszczonej wysoko nad głową postaci, a zabawa polega głównie na eksplorowaniu lokacji oraz walce z hordami potworów. System walki jest w dużej mierze zręcznościościowy i oferuje spory poziom rozbudowania, pozwalając graczowi na korzystanie z bogatego arsenały uzbrojenia i ataków. Potyczki toczone są w bardzo szybkim tempie, w czym dodatkowo pomaga wyposażenie bohaterki w zdolności uników oraz szarży.

Produkcja posiada także system rozwoju, pozwalający dopasować umiejętności postaci do własnego stylu walki. Do tego dochodzi zatrzęsienie różnego rodzaju przedmiotów, które również w istotny sposób wpływają na możliwości bojowe postaci. Wśród nich znalazła się prawie setka okryć głowy i wszystkie te czapki oraz hełmy również pełnią określone funkcje.

Zabawa w Mage Gauntlet to prawdziwa przyjemność, a to dzięki wyśmienitemu systemowi sterowania oraz starannie zaprojektowanej kampanii, z dużą różnorodnością zadań i przeciwników. Gra nie posiada otwartej struktury znanej z Wayward Souls i mapy są stosunkowo liniowe, ale mordowanie przeciwników daje tyle frajdy, że to nie przeszkadza. Do tego jest to produkcja długa - spokojnie starcza na kilkadziesiąt godzin.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej