Kolejny z wielkich graczy zaprosił wszystkich zebranych na konferencję połączoną z... koncertem. Czego możemy spodziewać się po firmie, która nawet bez Blizzarda jest w stanie pokazać kilka bardzo ważnych tytułów? Niestety – bardzo małej ilości konkretów.
Kolejny z wielkich graczy zaprosił wszystkich zebranych na konferencję połączoną z... koncertem. Czego możemy spodziewać się po firmie, która nawet bez Blizzarda jest w stanie pokazać kilka bardzo ważnych tytułów? Niestety – bardzo małej ilości konkretów.
Ludzie z Actvision skupili się nie na prezentacjach DJ Hero 2, Tony Hawk Shred czy nowego Guitar Hero, ale na gigantycznym zagęszczeniu gwiazd muzyki oraz półnagich kobietach.

Pokaz rozpoczął się od pokazu umiejętności znanych DJ-ów (Z-Trip, Deadmau5, David Guetta) oraz sporej gromadki pięknych tancerek wyginających się w rytm dudniącej muzyki. Zwiastun DJ Hero 2 oznajmił, że gra pojawi się w październiku i zawierać będzie utwory m.in. takich wykonawców, jak:
Dalszy ciąg pokazu to występ Ushera (i krzyki kilku tysięcy zgromadzonych na sali ludzi) i Will.i.am-a.
Kolejna zaprezentowana (choć może to nie jest dobre słowo, zważywszy na fakt, że muzyka i znane postacie okazują się ważniejsze) gra to deskorolkowo-snowboardowy Tony Hawk Shred. Pojawiają się skaterzy (w tym oczywiście sam pan Hawk), a wspomniany wyżej Z-Trip używa deski Ride by zademonstrować cel-shadingowaną grę w akcji. I niemal natychmiast przechodzą do kolejnego punktu w programie...

Najnowsza odsłona znanej gitarowej serii została zaprezentowana przy dźwiękach Bohemian Rhapsody zespołu Queen (śpiewanej przez Jamesa Maynarda Keenana z grupy Tool), ale jedyną istotną informacją dotyczącą tej gry to ta o jej wrześniowym debiucie (bo całą resztę, łącznie z wstępną zawartością setlisty już znamy). Części koncertowej ciąg dalszy, tym razem na scenie pojawiło się Jane's Addiction (krzyk tłumu) oraz niedawno reaktywowane Soundgarden (grające w towarzystwie orkiestry symfonicznej – jeszcze większy krzyk tłumu). I oto następna zmiana dekoracji.
Na wielkim ekranie pojawia się zwiastun gry True Crime: Hong Kong pokazujący więcej tego wszystkiego, co już o grze wiemy: będzie dużo bijatyk, jazda na motocyklach, eksplozje, a premiera odbędzie się jesienią. Najwyraźniej to jednak był tylko przerywnik przed występem grupy N.E.R.D. otoczonej gromadą pięknych kobiet.

Nim na wielkim ekranie pojawił się gameplay z nowej części słynnej pierwszoosobowej serii, zebrani na sali dziennikarze zobaczyli występ niejakiej Rhei. Następnie zaś scena została oddana orkiestrze grającej na żywo do pokazywanego na ekranie materiału z Black Ops (tego samego, który był prezentowany na konferencji Microsoftu). Rzecz zakończyła się prawdziwymi fajerwerkami wybuchającymi na sali. Mocne zejście.

A wszystko po to, by w oparach dymu na scenie mógł pojawić się Eminem, jeszcze bardziej rozgrzewając i tak już „ciepłą” publiczność. Po chwili dołącza do niego Rihanna, by z wielką pompą zakończyć imprezę.
I tyle. Plotki o wydanych na pokaz 6 milionach dolarów najwyraźniej były prawdziwe. Szkoda tylko, że przydatność tej „konferencji” dla ludzi spoza Los Angeles była zerowa. Jeśli chcecie zobaczyć więcej materiału z gier firmowanych logo Activision, musicie poczekać do prezentacji innych firm.
Więcej:Nowe Call of Duty „oszukuje”, lecz na Steam i tak nie może się równać z Battlefield 6 i ARC Raiders

Autor: Filip Grabski
Z GRYOnline.pl współpracuje od marca 2008 roku. Zaczynał od pisania newsów, potem przeszedł do publicystyki i przy okazji tworzył treści dla serwisu Gameplay.pl. Obecnie przede wszystkim projektuje grafiki widoczne na stronie głównej (i nie tylko), choć nie stroni od pisania tekstów. W 1994 roku z pełną świadomością zaczął użytkować pecety, czemu pozostaje wierny do dzisiaj, choć w międzyczasie polubił Switcha. Prywatnie ojciec, podcaster (od 2014 roku współtworzy Podcast Hammerzeit) i miłośnik konsumowania popkultury, zarówno tej wizualnej (na dobry film i serial zawsze znajdzie czas), jak i dźwiękowej (szczególnie, gdy brzmi ona jak gitara elektryczna).