Kotaku: Gwint „finansowym rozczarowaniem" dla CD Projekt RED
Jak podaje serwis Kotaku powołując się na źródła wewnątrz CD Projekt RED, Gwint, czyli samodzielna wersja popularnej minigry z Wiedźmina 3, okazała się finansowym rozczarowaniem. Polscy twórcy nie potwierdzili na razie tych rewelacji.
Skontaktowaliśmy się z przedstawicielami CD Projekt RED w celu potwierdzenia informacji zawartych w tej wiadomości. Na razie nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.
Gwint był ambitnym projektem. Za sprawą tej samodzielnej wersji lubianej przez wielu minigry z Wiedźmina 3 studio CD Projekt RED chciało przebojem wejść na zdominowany przez Hearthstone'a od firmy Blizzard rynek wirtualnych karcianek. Mimo początkowych sukcesów liczne, często bardzo drastyczne zmiany w rozgrywce sprawiły, że wiele osób odwróciło się od tej darmowej produkcji. W konsekwencji, jak podaje serwis Kotaku powołując się na dwa źródła wewnątrz CD Projekt RED, Gwint okazał się dla studia finansowym rozczarowaniem.

Rewelacje serwisu Kotaku nie wydają się specjalnie nieprawdopodobne, gdy przeanalizujemy wieści na temat jej kampanii solowej pod tytułem Wojna krwi: Wiedźmińskie opowieści, która zadebiutowała jako oddzielna gra na PC, PlayStation 4 oraz Xboksie One pod koniec ubiegłego roku. Jeśli chodzi o komputery osobiste, to początkowo miała się ona ukazać wyłącznie na platformie GOG. Doprowadziło to do tego, że według opublikowanego w listopadzie raportu finansowego CD Projekt RED sprzedaż Wojny krwi nie spełniła oczekiwań, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę ciepłe przyjęcie ze strony mediów branżowych. Poprawić to miała decyzja o wydaniu tytułu na Steamie, lecz tam sytuacja również nie wygląda zbyt różowo. Według danych serwisu SteamSpy (widocznych dla użytkowników, którzy wsparli stronę na Patreonie), Wiedźmińskie opowieści posiada na platformie firmy Valve około 99 tysięcy osób. Co się natomiast tyczy konsol, nie znamy dokładnych statystyk dotyczących tego, jak radzi sobie na nich Gwint i Wojna krwi.
W czym, prócz licznych odstraszających zmian, można jeszcze upatrywać porażki Gwinta? Chociażby w tym, że nie jest on dostępny na urządzeniach przenośnych, na których karcianki cieszą się sporą popularnością. Niewykluczone jednak, że to się wkrótce zmieni. Jak zauważył Youtuber Doctre81 (via VGR), w jednym z ogłoszeń o pracę zamieszczonych na oficjalnej stronie CD Projekt RED znalazła się wzmianka o Nintendo Switch. Czyżby zatem Gwint i Wojna krwi: Wiedźmińskie opowieści zmierzały na hybrydową konsolę giganta z Kioto? Na razie brak oficjalnego potwierdzenia tych informacji, więc pozostaje nam gdybanie.
- Oficjalna strona gry Gwint: Wiedźmińska gra karciana
- Recenzja gry Wojna Krwi – świetna opowieść, ale tylko dobra gra
- Wojna Krwi Wiedźmińskie Opowieści - poradnik do gry

Wojna Krwi: Wiedźmińskie opowieści
Thronebreaker: The Witcher Tales
Data wydania: 23 października 2018
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
Komentarze czytelników
ellendil86 Centurion

dobrze im tak, cyberpunk też będzie średni
Diw555 Junior
Według mnie za bardzo ich poniosło z cenami za beczki. Nawet nieszczęsny blizzard daje tańsze skrzynki w swoich grach. I jeszcze ten nieszczęsny pył który jest masakrycznie drogi a starcza go prawie na nic. Nic dziwnego, że mało osób chce to kupować
poYarenko Pretorianin
Problem ze starym Gwintem jest taki ze ludziom wydaje się że był lepszy od tego obecnego, ale te wrażenia są w całości oparte na sentymencie. Obecny gwint jest nieporównywalnie lepszą grą. Jakieś 3 miesiące temu zagrałem sobie kolejny raz w W3, próbowałem podejść raz jeszcze do Gwinta i byłem rozczarowany, a przy pierwszym podejściu wydawał mi się całkiem spoko. Gwint z bety był rozbudowaną formą tego z W3 ale jednak mierzył się z tymi samymi bolączkami. Idiotyczna mechanika szpiegów zależna w całości od draftu ręki, red/blue coin issue, spierdzielone mechaniki jak np. MILL DECK, przewijanie każdej tali do zera (przez co Gwint stawał się bardzo schematyczną kanciarką) oraz wiele kart które całkowicie rujnowały balance w grze. Gwint w ostatnich patchach wykonał bardzo dobrą robotę, jest teraz naprawdę dobrą karcianką. Inna sprawa, że prawdopodobnie nastąpiło to za późno i ciężko już będzie się z tego podnieść.
robinsongg Chorąży
A ktoś się dziwi? Karcianki nie są grami które chcieliby widzieć Fani Wiedźmina. Kiedyś Gry Online zrobiło materiał na youtube o 3 dodatku do Wiedźmina 3 wielu z was pisało tam ze to clickbajt. Ale teraz to kto wie czy Gry Online nie miały racji? Jestem przekonany na milion % ze 3 dodatek do Wiedźmina sprzedał by się w takim nakładzie, że Redsi byli by zadowoleni zwłaszcza ze ludzie są wygłodniali nowej zawartości do gry. Na Cyberpunka jeszcze poczekamy minimum rok jak nie dłużej a finanse muszą się niestety zgadzać. Więc jestem zdania, ze 3 dodatek do Wiedźmina 3 jako zamknięcie całkowicie trylogii był by czymś co my fani łyknelibyśmy jak młode pelikany.
Teraz jest na to najlepszy moment mija prawie 3 lata od ostatniego dodatku ludzie przeszli Wiedźmina na wiele różnych sposobów i CD Project na pewno na 3 dodatku zarobiło by takie pieniądze kto wie czy nie porównywalne do tych które zarobili na podstawowym Wiedźminie 3. Ludzie są głodni tej gry zwłaszcza ze nie mozna jej modyfikować tak jak Skyrima i dodawać nowych misji czy kampanii.
Dlatego coś mi się zdaje, ze po fiasku z Gwintem jeszcze usłyszymy w tym roku o 3 dodatku do Wiedźmina 3. Moim zdaniem Gwint był takim sposobem sprawdzenia przez CD Project czy taka gra ma rację bytu jak widać nie. Dlatego kto wie czy w ich głowach nie ma w planach 3 dodatku do Wiedźmina 3.
BeF1990 Centurion
W Wiedźmińskie opowieści chętnie bym zagrał gdyby pojawiły się na Androidzie. Tablety wydają się idealną platformą pod tego typu rozgrywki.