Znane z Icebreaker: A Viking Voyage, Platform Panic i 8bit Dove studio Nitrome wypuściło na iOS i Androida grę Gunbrick, czyli zabawną zręcznościówkę, w której podróżujemy po świecie solidnie uzbrojonym metalowym pudłem.

Mamy dobre wieści dla fanów pomysłowych zręcznościówek. Gunbrick, czyli najnowsza gra popularnego studia Nitrome, właśnie trafiła na iOS i Androida.
Gra kosztuje 11 złotych i należy do kategorii premium, więc po jej zakupie nie będą Was dręczyły żadne, nawet opcjonalne, mikropłatności. Warto dodać, że produkcja nie wymaga połączenia z Internetem w trakcie zabawy.
Jak to w grach Nitrome bywa, fabuła w Gunbrick jest opowiedziana z dużym przymrużeniem oka. Akcja toczy się w dziwnym futurystycznym świecie, w którym samochody odeszły do lamusa i zamiast nich na ulice wytoczyły się metalowe i solidnie uzbrojone pudła. My wcielamy się w bohatera podróżującego taką przedziwną maszyną, który musi przebić się przez serię różnorodnych poziomów zapełnionych licznymi wrogami, w tym mutantami, policjantami, szalonym fanami oraz kilkoma rodzajami pudełkowych przeciwników.
Całą zabawę napędza nietypowa mechanika ruchu. Kierowana przez nas kostka potrafi bowiem przewracać się jedynie 90 stopni w każdą stronę. Ponadto dysponujemy działkiem, które służy do atakowania wrogów, przełączania przycisków oraz wykonywania skoków (przy strzałach w ziemię). Na każdej mapie naszym zadaniem jest dotarcie z punktu startowego do mety i wszystkie poziomy zostały zaprojektowane tak, aby testowały nie tylko zręczność gracza, ale również jego spryt. Rozgrywkę dodatkowo wzbogacają starcia z potężnymi bossami oraz system Osiągnięć.
Gunbrick wykonano w atrakcyjnej dwuwymiarowej oprawie graficznej utrzymanej w lekkim stylu retro. Wyśmienite wrażenie robi również muzyka autorstwa Eirika Suhrke, czyli artysty, który skomponował soundtracki do Ridiculous Fishing oraz Super Crate Box.
Gracze
Steam

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.