Gracze PC na razie muszą obyć się bez GTA The Trilogy: Definitive Edition (oraz Grand Theft Auto Online i Red Dead Online). Za to dataminerzy odnaleźli „Świętego Graala” z tajemnicami Rockstar Games.
Wczorajszy cyfrowy debiut Grand Theft Auto: The Trilogy – Definitive Edition trudno porównać do zapowiedzi GTA VI (wciąż pozostającej w sferze marzeń graczy), ale można by sądzić, że osłodzi to fanom oczekiwanie na ujawnienie nowej odsłony cyklu. Niestety, w dniu premiery klient firmy Rockstar Games stał się niedostępny, w praktyce uniemożliwiając na PC nie tylko zakup trylogii remasterów (zresztą wycofanej z oferty platformy), ale i zagranie w Red Dead Online czy GTA Online.

Oficjalnie Rockstar Games wyłączyło launcher w związku z pracami „konserwacyjnymi”. Jednakże rozpoczęcie ich w dniu (czy wręcz w chwili) debiutu nowego produktu wydaje się cokolwiek kuriozalne. Zwłaszcza że nie jest to krótka przerwa – po blisko 20 godzinach klient Rockstara nadal pozostaje niedostępny, firma zaś wciąż nie podała choćby przybliżonego terminu (a co dopiero godziny) zakończenia „prac”.
Może Cię zainteresować:
Pomijając graczy szukających sposobów na ominięcie niedziałającego klienta mniej lub (rzadziej) bardziej skutecznie, internauci próbują dociec przyczyny tak długiej „przerwy technicznej”. Pewną wskazówką mogą być odkrycia dataminerów. Tak choćby Ash.R z Twittera odnalazł w plikach Grand Theft Auto: The Trilogy – Definitive Edition… brakujące utwory muzyczne.
Oficjalne Rockstar nie uwzględnił części pierwotnej ścieżki dźwiękowej i faktycznie, wybranych piosenek po prostu nie ma w danych zremasterowanej trylogii. Jednak okazuje się, że przynajmniej niektóre z tych utworów nadal znajdują się w plikach gier. Twórcy jedynie zablokowali ich odtwarzanie specjalnym skryptem. Być może właśnie problemy licencyjne związane z muzyką są powodem wycofania zremasterowanej kolekcji ze sklepu.
Jednakże to nie ukryte piosenki były największą niespodzianką dla dataminerów. Ten tytuł niewątpliwie przypada nieskompilowanemu plikowi main.scm, zawierającemu wszystkie skrypty z komentarzem twórców (via Vadim M. na Twitterze). Lektura tychże pozwala poznać kulisy produkcji GTA III, GTA: Vice City oraz GTA: San Andreas. Odkrycia z main.msc uwzględniają sposób ocenzurowania ukrytej minigry erotycznej Hot Coffee, robocze nazwy lokacji oraz – jakżeby inaczej – żale i wyznania deweloperów. Plik doczekał się nawet osobnego wpisu na fanowskiej wikipedii serii GTA, a Vadim M. opisał go jako „Święty Graal” dla osób zainteresowanych zakulisowymi działaniami twórców.

Tego typu „wyciek” dałoby się zrozumieć w przypadku silnika udostępnianego fanom w takiej czy innej formie (Source firmy Valve to chyba jeden z bardziej znanych przykładów kawałka kodu pełnego wynurzeń twórców). Jednakże Rockstar Games niechętnie dzieli się swoimi sekretami. Tymczasem wydawca uwzględnił w gotowym produkcie coś, co nie miało prawa znaleźć się nawet w wersji deweloperskiej (w tym utwory, na które Rockstar dawno utracił licencję).
Dla niektórych internautów to dowód, że twórcy zbytnio śpieszyli się z wydaniem Grand Theft Auto: The Trilogy – Definitive Edition. Zgadujemy, iż to właśnie owe niedopatrzenia są powodem nagłego wyłączenia klienta Rockstara i wycofania produktu ze sprzedaży na PC. Nie żeby mogło to pomóc teraz, gdy main.scm jest już dostępny w sieci, ku radości, frustracji i rozbawieniu fanów.
GRYOnline
Gracze
OpenCritic
71

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).