Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 20 maja 2022, 19:07

Zobacz wizję GTA San Andreas na Unreal Engine 5

Remaster GTA: San Andreas to dla Was za mało i chcielibyście zagrać w pełnoprawny remake? Oto namiastka tego, jak mógłby on wyglądać na Unreal Engine 5.

Odświeżona graficznie wersja GTA: San Andreas wchodząca w skład GTA The Trilogy – The Definitive Edition nie zadowoliła wszystkich graczy. Nic dziwnego – mimo sześciu miesięcy popremierowych poprawek wciąż jest ona daleka od ideału. Fani przygód CJ-a spragnieni wirtualnej Kalifornii lat 90. XX wieku w odnowionym wydaniu mogą – niejako na pocieszenie – rzucić okiem na filmik demonstrujący, jak mógłby wyglądać pełnoprawny remake owej produkcji z 2004 roku, gdyby Rockstar pokusił się o jego stworzenie na Unreal Engine 5.

Materiał stworzony przez osoby (bądź osobę) prowadzące kanał TeaserPlay w serwisie YouTube prezentuje tylko kilka statycznych ujęć z Grove Street oraz model 3D CJ-a autorstwa Hosseina Diby, a nie zalążek gry. Niemniej powyższe wideo robi wrażenie – mokre od deszczu lub spieczone kalifornijskim słońcem ulice wyglądają świetnie, a rozbrzmiewający w tle utwór Still D.R.E. – choć nigdy nie było go w grze – sprawia, że ma się ochotę po raz kolejny powrócić do Los Santos.

Niestety, znając podejście Rockstara do fanowskiej twórczości, trudno oczekiwać, by znaleźli się chętni na wcielenie w życie tak ambitnego projektu, jakim niewątpliwie byłby remake GTA: San Andreas. Jednak pomarzyć dobra rzecz.

Hubert Śledziewski

Hubert Śledziewski

Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.

więcej