GTA niczym Bond dla Take-Two; seria zostanie z nami na dekady
Strauss Zelnick, dyrektor generalny Take-Two Interactive, porównał serię GTA do filmów o Jamesie Bondzie. Według niego jest to marka z potencjałem na równie długie życie. Fanów może jednak zmartwić jego podejście do wydawania kolejnych odsłon cyklu.

W SKRÓCIE
- Bank inwestycyjny Jefferies zorganizował w tym tygodniu konferencję dla przedstawicieli branży interaktywnej rozrywki, w której wziął udział Strauss Zelnick – dyrektor generalny Take-Two Interactive.
- Przyrównał on serie GTA oraz Red Dead do filmów o Jamesie Bondzie. Według niego obie marki mają przed sobą długą przyszłość.
- Strauss Zelnick odniósł się również do długich przerw pomiędzy wydawaniem kolejnych odsłon popularnych serii – jest to jakoby celowy zabieg, mający zbudować w graczach napięcie w oczekiwaniu na kolejną część cyklu.
W tym tygodniu bank inwestycyjny Jefferies zorganizował konferencję dla przedstawicieli branży interaktywnej rozrywki. Jak podaje portal VGC, jednym z mówców był Strauss Zelnick – prezes Take-Two Interactive. Jego zdaniem marki takie jak GTA lub Red Dead mają potencjał żyć wiele lat, niczym seria filmów o Jamesie Bondzie.
Szef wydawniczego giganta wspomniał również, że niezwykle ważne jest odczekanie pomiędzy kolejnymi odsłonami kultowych cykli. Pomaga to zbudować odpowiednie napięcie wśród graczy i zapobiega wypaleniu się marek. Przyrównał to do sytuacji z filmami o słynnym agencie 007.
Chodzę obejrzeć filmy o Bondzie, bo nie wychodzą co dwa miesiące – obejrzę każdy film o Bondzie.
Strauss Zelnick dodał również, że decyzja o przerwie w serii nie jest arbitralna, a zapada raczej w wyniku consensusu. Pomimo swojej wiary w produkowane gry podkreślił jednak, że nic nie trwa wiecznie, dlatego firma inwestuje w nowe marki.
Może Cię również zainteresować:
- GTA Trilogy Definitive Edition obrywa się za wygląd postaci i deszcz
- GTA The Trilogy: Definitive Edition znika ze sprzedaży na PC; Rockstar Launcher wciąż nie działa
- Poznaliśmy listę piosenek z GTA Trilogy Definitive Edition
Przypomnijmy, że 11 listopada miała miejsce premiera Grand Theft Auto: The Trilogy – The Definitive Edition, która nie obyła się bez pewnych kontrowersji dotyczących błędów, grafiki czy uszczuplonej listy piosenek. Grze udało się nawet zniknąć ze sprzedaży na PC.

- Take 2 Interactive
- Rockstar Games
- plan wydawniczy (gry)
- Strauss Zelnick
- gry akcji TPP
- GTA / Grand Theft Auto (marka)
- PC
- PS4
- XONE
- Switch
- PS5
- XSX
Komentarze czytelników
JackXP Pretorianin

Jeżeli GTA VI ma być takim koszmarem jak nowa Trylogia to dobrze, że się wstrzymują z zapowiedzią.
Obawiam się, że RDR II był ostatnią tak wielką i ambitną ich produkcją. Odeszły kluczowe dla R* osoby (Leslie Benzies, Dan Houser) i wątpię aby ich kolejna gra utrzymała jakość poprzednich. Już przy RDR II były informacje, że Take Two nieprzychylnie patrzyło na to z jakim rozmachem tworzona jest gra i można by stworzyć produkt, który zarobiłby podobnie a za 1/3 budżetu i bez wielu detali i mechanik.
arianrod Generał

GTA V niczym Bond dla Take-Two; gra zostanie z nami na dekady.
zen7 Legionista
Taka jak Bond - dobry żart Tylko Bond wychodzi średnio co 5 lat a Rockstar ostatnie GTA wydał 8 lat temu.
zanonimizowany1359977 Senator
GTA5 mialo premierę w 2013 roku, mamy 2021 i nawet brak zapowiedzi formalnej GT6.
Moze byc tak, ze i 10 lat to bedzie za mało, zeby wydac nowe GTA.
Jedno GTA na 10 lat to nie jest czesto, tylko tragicznie wolno!
Zreszta zauważyłem, ze przez te wszystkie gierki i tryby Multiplayer caly gamedev (z wyjatkiem Sony) podupadł. Eldersy tez odkad dostaly gowno online to juz 10 lat nie ma nastepcy Skyrim, GTa5 pdkad dostal gowniany online to nie ma następcy.
Wszystkie serie, ktore dostaly syfny multipalyer to poszly w zapaść i nie ma kolejnych części.
Multiplayer faktycznie zabija gry wideo.
Gdyby nie wysmienity RDR2 to bym uznal Rockstar za martwy tak samo jak EA.