Wiemy, jak będzie wyglądał Diego w Gothic Remake – powinien się spodobać fanom oryginału. Udostępniono również nowy screen z gry i podano masę świeżych informacji, w tym dotyczących zmian w głównej fabule gry.
Wczorajszy screen z Gothic Remake – który, jak się okazało, przedstawia Nyrasa, a nie Bezimiennego – pochodził z prezentacji rozgrywki, przeprowadzonej na gamescomie 2023 dla kilku wybranych redakcji. Producent wykonawczy gry Reinhard Pollice oraz kompozytor Kai Rosenkranz zademonstrowali gameplay, na którym kierowali właśnie Nyrasem. Dziś serwis TechRadar.com opublikował relację z tego pokazu.
Dowiadujemy się z niej, że Nyras – skazaniec, którego w pierwszym Gothicu poznajemy już jako członka Bractwa Śniącego – trafił za Barierę za morderstwo na pół roku przed Bezimiennym. Na placu wymian powitał go – a jakże – Diego. Przy okazji zademonstrowano wygląd owego cienia. Można powiedzieć, że jego model postaci przypomina starego, dobrego Diego – tyle że znacznie ładniejszego. Zresztą zerknijcie sami.
Okolica placu wymian miała zostać powiększona o mniej więcej 30% względem oryginału. Jak wiecie, podobnie uczyniono z całą Górniczą Doliną, jednak proporcje wahają się od 20% do 30%,
Ponadto deweloperzy potwierdzili, że zdają sobie sprawę z krytyki społeczności dotyczącej zbyt jasnego oświetlenia. Poprawki są ponoć w drodze.
Autor relacji zauważył także, że wiele elementów charakterystycznych dla oryginału znajduje się na swoich miejscach. Jako przykład wskazał kilof, który można znaleźć w pobliżu opuszczonej kopalni. Co więcej, początkowo Nyras posługiwał się nim równie niezdarnie jak Bezimienny.
Mało tego – przy zasypanym wejściu do owej kopalni znajdował się Kirgo, strażnik ze Starego Obozu, z którym w oryginale mogliśmy zmierzyć się na arenie. Rozmowa z nim miała być świetnym przykładem tego, jak studio Alkimia Interactive podchodzi do rozszerzania dialogów.
Nyras mógł odbyć z Kirgo walkę próbną. Starcie obfitowało w sporą ilość krwi – autor relacji uważa wręcz, że było jej zbyt wiele – i pozwoliło przyjrzeć się systemowi walki. Ten ma być zadziwiająco zbliżony do mechaniki z pierwowzoru – ciosy sprawiały ponoć wrażenie odpowiednio potężnych etc. Autor zwrócił jednak uwagę na to, że starcie mogłoby mieć większą dynamikę, w czym – jego zdaniem – pomogłyby uniki i bardziej złożony system blokowania.
Ponadto Kirgo okazał się być dla Nyrasa pierwszym nauczycielem. Wytłumaczył mu, jak powinien trzymać broń, by zadawać większe obrażenia i prezentować się w walce bardziej elegancko. Nowo nabytą umiejętność skazaniec miał okazję przetestować chwilę później – w walce z goblinami oraz ścierwojadami, które ponoć do stylistyki świata i nie są aż tak krwiożercze jak na grafikach koncepcyjnych.
Ostatnia, lecz nie najmniej ciekawa informacja, którą poznaliśmy dzięki relacji serwisu TechRadar, dotyczy zmian w fabule Gothic Remake. Zapytany o możliwość brania udziału w walkach na arenie w Starym Obozie począwszy od czwartego rozdziału gry – fani wiedzą, co się wtedy dzieje, pozostałym nie chcę tego spoilerować – Reinhard Pollice wyjawił, że:
Będą sposoby i środki, by kontynuować walki na arenie po czwartym rozdziale gry. Dlatego też podchodzimy do niego nieco inaczej niż w oryginale
Czy oznacza to, że w Kolonii będzie więcej niż jedna arena? A może twórcy dadzą nam możliwość przejścia całej gry po stronie Gomeza? Przekonamy się o tym w 2024 roku, kiedy to Gothic Remake trafi na PC, PS5 i XSX/S. Trzeba jednak przyznać, że studio Alkimia Interactive wydaje się wiedzieć, co robi.
Warto tutaj wspomnieć, iż twórcy zmienili silnik. Początkowo (tj. od skasowania dema) gra powstawała na Unreal Engine 4, ale w międzyczasie deweloperzy przenieśli ją na Unreal Engine 5.
33

Autor: Hubert Śledziewski
Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.