Gdy CD Projekt Red uciekał przed „zagładą”. Prezes studia wspomina trudne chwile twórców trylogii Wiedźmina
Prezes CD Projekt Red opowiedział w wywiadzie o trudnej przeszłości firmy. W pewnym momencie musiał dołożyć starań, by studio uniknęło „zagłady”.

Studio CD Projekt Red w tym miesiącu świętowało 10. rocznicę premiery gry Wiedźmin 3: Dziki Gon. Z tej okazji Michal Nowakowski, CEO polskiej firmy, udzielił wywiadu serwisowi PC Gamer, w którym opowiedział m.in. o trudnej przeszłości spółki.
Deweloper przywołał przede wszystkim 2008 rok , kiedy wybuchł globalny kryzys finansowy. Z tego powodu niektórzy pracownicy firmy obawiali się, że trzeba będzie ją zamknąć, mimo że rok wcześniej wypuszczono na rynek pierwszą odsłonę popularnej obecnie serii Wiedźmin, zresztą ze względnie dużym sukcesem (aczkolwiek grze było daleko do wyników trzeciej części cyklu).
Do 2011 roku, czyli do wydania Wiedźmina 2: Zabójcy królów, CD Projekt Red szczególnie dbał o zapewnienie płynności finansowej. Nowakowski nazwał ten czas „bardzo trudnym okresem dla firmy”.
Upewnialiśmy się, że mamy pieniądze na wypłacanie ludziom pensji i dbaliśmy o wywiązywanie się ze zobowiązań wobec wszystkich, którym byliśmy winni pieniądze. Wczesne lata były – dla mnie – raczej skupione na tym, jak uniknąć „zagłady”.
Jak dobrze wiemy, polskiemu studiu udało się przetrwać trudne chwile i stworzyć dwa ogromne światowe hity:. Wiedźmina 3 oraz Cyberpunka 2077, które do dzisiaj zapewniają firmie rozpoznawalność i przychody. Przypomnijmy, że CD Projekt Red aktualnie pracuje nad kilkoma nowymi grami – wśród nich jest m.in. Wiedźmin 4 oraz sequel futurystycznego Cyberpunka.
- CD Projekt Red – oficjalna strona studia
- Najważniejsza polska gra świętuje właśnie 10. urodziny. Wspominamy 10 lat z Geraltem na wiedźmińskim szlaku