Absolutna fanka Skyrima i autorka internetowych treści pochwaliła się sprzętem do wyniesienia immersji płynącej z gry do granic możliwości. W jej arsenale znalazła się nawet kamizelka rażąca prądem, a to dopiero początek.
The Elder Scrolls 5: Skyrim przez wielu uważany jest za jednego z najlepszych reprezentantów gatunku RPG. Gdy weźmiemy pod lupę całokształt - wielki, otwarty świat, historię oraz rozwój postaci i dorzucimy do tego memiczność czy masę modów, dostajemy mieszankę niemal idealną. Same mody są zresztą niemałym fenomenem, bo przedstawiają pełne spektrum kreatywności i zaangażowania graczy w ten tytuł: począwszy od zwykłego upiększania gry, kończąc na podmienianiu modeli postaci, zmieniając tym samym Skyrima w strzelankę.
Owe zaangażowanie objawia się także w inny sposób. Gracze, znani ze swojego rozmachu, postanawiają więc nie marnować swojego potencjału i dla przykładu budują makiety mapy świata Skyrim z LEGO, które spokojnie mogłyby zająć pół ściany w niejednym pokoju. Czasami jednak ambicje i pomysłowość graczy przeradzają się w coś na zupełnie innym poziomie. No bo jak w sumie nazwać próbę przerobienia doświadczeń płynących z gry za pomocą rażących gracza prądem kombinezonów, tylko po to, żeby zwiększyć immersję?
Uzyskać najbardziej immersyjne doświadczenie płynące z gry w Skyrima, jakie tylko się da - oto zadanie, które postawiła przed sobą internetowa twórczyni - GingasVR. Zrezygnowała bowiem ze standardowego kontrolera czy klawiatury na rzecz sterowania ruchem przy użyciu VR, a to dopiero początek.
W celu zwiększenia efektu zanurzenia w grze, autorka zamieszczanych na TikToku filmów korzysta także z kamizelek haptycznych, które wyposażone są w aż 40 silników wibracyjnych, dzięki czemu fizycznie odczuwa na swoim ciele otrzymywanie obrażeń od broni białej oraz dystansowej.
Gdyby tego było mało, korzysta również z kombinezonu wyposażonego w parę elektrod, dzięki czemu odczuwa również efekty bycia rażoną prądem czy przypiekaną smoczym ogniem. Z kolei zakładane na głowę urządzenia imitują spływające po gardle mikstury, a nawet pozwalają rzucać zaklęcia, sterując falami mózgowymi.
Wydawałoby się, że to w zupełności wystarczy do przerobienia Skyrima w grę o ekstremalnie wysokim poziomie immersji, lecz nie dla autorki. Ustawione w pokoju wiatraki symulujące temperaturę w danej lokacji czy sterowanie głosem w przypadku korzystania z krzyków to kolejne dodatki podkręcające rzeczywistość doznań płynących z gry. Do nich dorzucić można jeszcze wykorzystanie AI w rozmowach z NPC, a nawet użycie kontrolera przypominającego łuk do korzystania z broni dystansowej.
Cały setup, wraz z jego prezentacją, jest również możliwy do obejrzenia na jednym ze starszych filmów autorki, w którym tłumaczy nieco więcej o tym, w jaki dokładnie sposób możliwe jest pełne przeniesienie się do świata Skyrim.
Sekcja komentarzy pod zamieszczonym filmem pełna jest głosów podziwu wobec skompletowanego i dogranego ze sobą sprzętu. Nie ma się co dziwić, wszak poziom zaawansowania technicznego umożliwiający uzyskanie tak wysokiej immersji z gry, która, nawiasem mówiąc, ma już prawie 14 lat, jest godny podziwu.
To jest prawdziwy peak gamingu.
- jayis_here3
Bethesda stworzyła Skyrim, fani sprawili, że stał się niesamowity.
- ditter
Żyjesz we śnie z moich dziecięcych lat!
- KindaFunny
Niektórzy jednak obserwują temat z pewną dozą sceptycyzmu. Dla jednych samo wykorzystywanie AI pozostawia pewien niesmak, zważywszy na to, jak dużo i w jak wielu kontekstach się o nim ostatnio mówi. Inni natomiast uważają, że chcąc doznawać takich efektów, jak różnica temperatur czy uczucie bycia mokrym po wejściu do zbiornika wodnego - lepiej jest po prostu przestać grać i wskoczyć do prawdziwego jeziora.
Byłem tak bardzo zainteresowany tym, dopóki nie wspomniałaś o AI.
- peyton a
Po prostu wyjdź na dwór.
- HADES
Jedno jest pewne - postępujący z biegiem czasu rozwój technologiczny będzie przynosił nam tylko więcej urządzeń umożliwiających pełne zanurzenie się w świecie gry. Z pewnością znajdą się zarówno zwolennicy tego typu sprzętów, jak i ich przeciwnicy, dla których to zwyczajnie będzie „za dużo”. A Wy? Do której grupy się zaliczacie?
3

Autor: Jonasz Gulczyński
Kulturoznawca, który urodził się z padem od PSX-a w ręku. Z GRYOnline.pl współpracuje od października 2024 roku, gdzie głównie zajmuje się nowinkami z branży gier z apetytem na bardziej skomplikowane publikacje. Swoje najmłodsze lata spędzał w Górniczej Dolinie, a obecnie nie stroni od strategii turowych wszelkiej maści. Miłośnik prozy Lovecrafta, a także twórczości Quentina Tarantino i Roberta Eggersa. Prywatnie również fan uniwersum Warhammer Fantasy, w którym spędził niezliczoną liczbę godzin zarówno jako gracz, jak i mistrz gry w papierowym wydaniu.