Electronic Arts tak mocno zawiodło się na Dragon Age: The Veilguard, że zmniejszyło BioWare do „mniej niż 100 osób”

Z ponad 200 deweloperów w BioWare pozostała mniej niż setka, a ostatnie informacje wskazują, że może to nie być tymczasowa „restrukturyzacja”.

Jakub Błażewicz

Electronic Arts tak mocno zawiodło się na Dragon Age: The Veilguard, że zmniejszyło BioWare do „mniej niż 100 osób”, źródło grafiki: BioWare / Electronic Arts..
Electronic Arts tak mocno zawiodło się na Dragon Age: The Veilguard, że zmniejszyło BioWare do „mniej niż 100 osób” Źródło: BioWare / Electronic Arts..

Niecałe 100 osób pracuje w BioWare po odejściach i restrukturyzacji studia, a więc ponad dwukrotnie mniej niż jeszcze rok temu.

Do takich informacji dotarł dziennikarz Jason Schreier, który w nowym artykule dla agencji Bloomberg przybliżył sytuację dewelopera. Jak już pisaliśmy, po rozczarowaniu wydawcy, firmy Electronic Arts, wynikami Dragon Age: The Veilguard, wielu pracowników BioWare zostało oddelegowanych do innych zespołów, podczas gdy inni odeszli ze studia.

Tymczasowe-stałe przeprowadzki w EA

Co jednak ciekawe, to że przynajmniej owo pierwsze działanie było zaplanowane od dawna. Według Schreiera już po premierze Straży Zasłony pracownicy BioWare słyszeli o tymczasowym oddelegowaniu ich do innych zespołów w ramach Electronic Arts. Miało to wynikać z obecnego stanu prac nad Mass Effect 5, które – o czym mówił także Mark Darrah – są na zbyt wczesnym etapie, by angażowanie całego studia miało sens.

Sęk w tym, że po oficjalnym ogłoszeniu wydawcy z tego tygodnia pracownicy BioWare mieli się dowiedzieć, że ich „tymczasowe” przeniesienia są „permanentne”. Innymi słowy, nie są już częścią studia, lecz zespołów, do których ich oddelegowano. Jeśli będą chcieli wrócić do BioWare, będą musieli ponownie szukać ofert pracy.

BioWare kolejną ofiarą Electronic Arts?

Według informacji Schreiera pracownicy BioWare obwiniają Electronic Arts o obecną sytuację studia. Wskazują głównie na problematyczną produkcję czwartego Dragon Age’a w skutek decyzji wydawcy. EA miało bowiem anulować wczesną wersję RPG-a na rzecz tytułu z elementami gry-usługi, lecz później wycofalo się z tego pomysłu. W takiej sytuacji, jak twierdzili rozmówcy Schreiera, większość deweloperów miałaby problem z wydaniem „świetnej” produkcji.

Nie trzeba chyba mówić, jak te wieści wpłynęły na nastroje miłośników BioWare, i tak niewesołe po premierze The Veilguard. Tytuł może i nie okazał się katastrofą, ale też nie jest produkcją, która wynagrodziłaby fanom 10 lat oczekiwania na powrót Dragone Age’a oraz inne nie do końca udane premiery studia z ostatnich lat (z Anthem na czele).

Jeśli dodamy do tego niechlubny rekord zespołów zakupionych i zamkniętych przez EA, to trudno się dziwić, że fani wyrażają zaniepokojenie po zredukowaniu BioWare do mniej niż 100 osób.

Próba pocieszenia graczy przez scenarzystkę Sheryl Chee (obecnie w EA Motive) słowami „Dragon Age nie jest martwe, bo teraz należy do Was” (tj. do fanów), nie wiedzieć czemu, nie podniosła miłośników DA na duchu (via BlueSky / Reddit). Więcej poklasku zyskała krytyka „restrukturyzacji” przez jednego z pracowników studia Larian.

  1. Recenzja gry Dragon Age: Straż Zasłony – w Veilguard są emocje, ale dziś to trochę za mało
  2. Dragon Age: The Veilguard – poradnik do gry
  3. Najpopularniejsze premiery gier 2024 roku na GRYOnline.pl
Dragon Age: The Veilguard

Dragon Age: Straż Zasłony

Dragon Age: The Veilguard

PC PlayStation Xbox
po premierze

Data wydania: 31 października 2024

Informacje o Grze
6.1

GRYOnline

3.6

Gracze

6.9

Steam

8.0

OpenCritic

OCEŃ
Oceny
Podobało się?

5

Jakub Błażewicz

Autor: Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

Główny scenarzysta Fallout: New Vegas powrócił do Obsidianu po 14 latach. Nie wyjawił, co stworzy, ale zapewnił, że „to nie Fallout: New Vegas 2”

Następny
Główny scenarzysta Fallout: New Vegas powrócił do Obsidianu po 14 latach. Nie wyjawił, co stworzy, ale zapewnił, że „to nie Fallout: New Vegas 2”

Po 4 latach Sony zażądało usunięcia projektu, który pozwalał grać w Bloodborne w 60 fps. Może to dawać fanom nadzieję, choć nie musi nic oznaczać

Poprzedni
Po 4 latach Sony zażądało usunięcia projektu, który pozwalał grać w Bloodborne w 60 fps. Może to dawać fanom nadzieję, choć nie musi nic oznaczać

Kalendarz Wiadomości

Nie
Pon
Wto
Śro
Czw
Pią
Sob

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl