Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 25 września 2023, 14:29

autor: Adrian Werner

Deweloperzy są zadowoleni z ustępstw Unity, ale utracone zaufanie będzie trudno odbudować

Wycofanie się przez Unity z większości kontrowersyjnych zmian w warunkach korzystania z silnika zostało przyjęte pozytywnie przez deweloperów. Wielu z nich podkreśla jednak, że straciło zaufanie do tej firmy.

Źródło fot. Artwork z Gloomwood.
i

Jednym z najgorętszych tematów ostatnich tygodni stała się afera związana ze zmianą warunków korzystania z silnika Unity, według których twórcy mieliby płacić za instalacje. Ostatecznie reakcje deweloperów były tak negatywne, że firma przeprosiła i wycofała się z większości zmian (więcej o nowej polityce przeczytacie w naszej poprzednim artykule na ten temat). Uznaliśmy, że warto przyjrzeć się jaki jest odbiór modyfikowanych warunków przez deweloperów.

Większość deweloperów wydaje się zadowolona z obrotu sytuacji. Zwłaszcza z tego, że osoby, które nie chcą działać na nowych warunkach będą mogły wydać swoją grę na starej wersji silnika. Twórcy Aggro Crab stwierdzili:

Czy nowe warunku są idealne? Nie, ale przynajmniej wszyscy możemy spokojnie wydać nasze gry i potem na spokojnie podjąć decyzję o tym, na czym zbudujemy kolejne produkcje.

Rami Ismail (dawniej założyciel studia Vlambeer, obecnie konsultant w branży gier), stwierdził, że większość kontaktujących się z nim deweloperów odetchnęła z ulgą, ale nie są wcale pewni, czy będą dalej korzystali z Unity przy swoim następnym projekcie.

Zaufanie będzie trudno odbudować

Choć ogólny odbiór zmian jest więc pozytywny, to wielu deweloperów przyznaje, że problemy z ponownym zaufaniem Unity. Firma nie ułatwia im tego swoimi poczynaniami. Jednym z powodów wściekłości twórców był fakt, że wcześniejsze warunki korzystania pozwalały pozostać przy poprzedniej wersji silnika, jeśli nowe ustalenia nie przypadły nam do gustu. Po ogłoszeniu nowych postanowień te stare zostały usunięte z sieci. Teraz Unity bzdurnie tłumaczy się, że to dlatego, że na te strony rzadko kto wchodził. Jak sarkastycznie skomentował to Brandon Sheffield (szef studia Necrosoft Games):

Tak, właśnie usunęliście stronę, gdzie mówiliście, że nigdy nie zmienicie umowy, ponieważ nikt na nią nie patrzył.(…) Odwalcie się!

Dillon Rogers, czyli twórca Gloomwood, również zadowolony jest z tego, że będzie mógł wydać pełną wersję swojej gry na starych warunkach, ale podkreśla, że zaufanie między Unity a deweloperami zostało zniszczone:

Unity zniszczyło swoją reputację, a potem ociągało się z prezentacją nowych warunków.

Dlatego mój plan się nie zmienił i po Gloomwood przeniosę się na inny silnik. Nie chcę pracować mając świadomość, że muszę być czujny na przyszłe podstępne zmiany warunków korzystania. Tak nie działa dobre partnerstwo biznesowe.

Z kolei znany z Caves of Qud i Sproggiwood Brian Bucklew powątpiewa w deklaracje Unity odnośnie tego, że deweloperzy będą mogli długoterminowo pozostać na starej wersji silnika i tym samym uniknąć nowych warunków:

Naprawdę myślicie, że Unity po prostu powie „haha, spoko, używaj starej wersji, będziemy ją naprawdę dobrze wspierać”, kiedy nikt nie dokona aktualizacji w 2024 roku? Gdybyś obstawiał, po tym tygodniu musiałbyś postawić na aktywny sabotaż starej wersji przez Unity.

Inni deweloperzy sądzą jednak, że sabotaż nie będzie potrzebny, bo większość dużych deweloperów przesiądzie się na nową wersję silnika, pomimo wyższych kosztów.

Pojawiają się również inne wątpliwości. David Szymanski (twórca DUSK oraz Iron Lung) uważa za dziwną sytuację, w której Unity zarówno będzie pobierało od deweloperów subskrypcję za korzystanie z silnika, jak również brało 2,5% przychodów. Z kolei Sos Sosowski (autor serii McPixel) zwraca uwagę na fakt, że w umowie Unity zastrzegło sobie prawo do podwyższenia własnego udziału w przychodach w przyszłości.

  1. Oficjalna strona Unity

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej