Firma Activision Blizzard przyznała, że Call of Duty: Vanguard okazało się rozczarowaniem kasowym w porównaniu z CoD: Black Ops – Cold War. Wyśmienicie radzi sobie za to mobilna odsłona marki.
Od pewnego czasu chodziły słuchy, że Call of Duty: Vanguard okazało się rozczarowaniem kasowym. Teraz wreszcie przyznała to oficjalnie firma Activision Blizzard, czyli wydawca gry.
Takie informacje znalazły się w nowym raporcie finansowym firmy. W minionym roku przychody wydawcy wyniosły 8,8 mld dolarów. Był to najwyższy wynik w historii, ale poniżej prognoz.
Słabsze, niż się spodziewano, wyniki dotyczyły ostatniego kwartału 2021 roku i Activision Blizzard winą za to obarczyło Call of Duty: Vanguard.
Ubiegłoroczna odsłona cyklu sprzedaje się wyraźnie gorzej niż Call of Duty: Black Ops – Cold War w analogicznym czasie. Niestety nie podano konkretnych liczb.
Oczywiście nie znaczy to, że CoD: Vanguard sprzedaje się źle. Gra była największym bestsellerem ubiegłego roku na rynku amerykańskim. Rozczarowaniem można ją nazwać tylko wtedy, gdy jej wyniki zestawi się z osiągnięciami Call of Duty: Black Ops – Cold War.
Activision w raporcie zawarło również pozytywne informacje odnośnie cyklu. Call of Duty: Mobile nadal zarabia jak szalone. W zeszłym roku ta oparta na modelu free-to-play produkcja wygenerowała ponad miliard dolarów przychodu.
Firma potwierdziła również, że nad tegoroczną odsłoną cyklu pracuje studio Infinty Ward. Nie jest to żadna nowina, gdyż plotki o tym krążą od dawna, ale to pierwszy raz, gdy Activision Blizzard oficjalnie o tym poinformowało.
Przypomnijmy, że według wiarygodnych doniesień tegoroczną grą z serii będzie Call of Duty: Modern Warfare 2. Infinity Ward jest głównym zespołem odpowiedzialnym za ten projekt, ale w sumie nad grą ma pracować aż jedenaście studiów:
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
58

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.