Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 18 marca 2020, 20:01

Call of Duty 2020 to reboot Black Ops? Przeciek z wiarygodnego źródła

Kolejne pogłoski sugerują powrót marki Call of Duty do cyklu Black Ops. Youtuber TheGamingRevolution podaje, że tegoroczna odsłona serii zaoferuje poważniejszą kampanię fabularną z wojną w Wietnamie w tle. Zdradził też garść szczegółów na temat trybu multiplayer.

Call of Duty 2020 to reboot Black Ops? Przeciek z wiarygodnego źródła - ilustracja #1
Kolejny przeciek wskazuje na powrót Black Ops.
Podsumowanie przecieku TheGamingRevolution:
  • nowa odsłona Call of Duty to reboot oryginalnego Call of Duty: Black Ops w stylu zeszłorocznego Modern Warfare;
  • projekt powstaje we współpracy studiów Treyarch, SledgeHammer Games oraz Raven Software;
  • kampania fabularna ma być poważniejsza i bardziej oparta na faktach. Autorzy poświęcają też więcej uwagi wojnie w Wietnamie, a w grze nie zabraknie drastycznych scen;
  • w trybie sieciowym nie zobaczymy specjalistów z BO4 ani kontrowersyjnych skrzyń z zaopatrzeniem. Natomiast powrócą bitwy z udziałem 64 graczy oraz pojawią się nowe serie zabójstw.

Ledwie w zeszłym tygodniu ponownie usłyszeliśmy o Project Zeus, czyli nowej odsłonie serii Call of Duty. Jak się okazuje, pod tym kryptonimem może się kryć piąta część podcyklu Black Ops. Tak twierdzi youtuber TheGamingRevolution, który zdradził wiele szczegółów na temat rzekomej produkcji. Użytkownik znany jest z przekazywania wiarygodnych informacji na temat planów firmy Activision (m.in. na temat Call of Duty: Warzone), ale tradycyjnie zalecamy ostrożnie traktować te doniesienia. Niemniej nie zaszkodzi sprawdzić, co mówią one na temat kolejnej odsłony popularnej serii.

Nowe Call of Duty ma być owocem pracy trzech studiów, z Treyarchem jako głównym deweloperem wspomaganym przez zespoły SledgeHammer Games oraz Raven Software. Produkcja powstaje na silniku zastosowanym w ostatniej odsłonie, a opracowanym przez polski oddział studia Infinity Ward w Krakowie. Tytuł obecnie znany jest pod kryptonimem Project Zeus, lecz od dawna pojawiają się plotki, jakoby miał to być reboot podcyklu Black Ops na podobieństwo zeszłorocznego Modern Warfare. TheGamingRevolution potwierdza te pogłoski.

W grze powrócą Alex Mason oraz Frank Woods (aczkolwiek zmienią się grający ich aktorzy), ale historia ukazana w kampanii będzie nieco inna. Autorzy chcą poświęcić więcej uwagi wojnie w Wietnamie, która w oryginale stanowiła raczej tło dla głównego wątku fabularnego. Historia będzie o wiele bardziej realistyczna i oparta na faktach, pozwalając nam spojrzeć na ówczesne wydarzenia z perspektywy wielu stron konfliktu (w tym Vietkongu). Twórcy nie zamierzają też stronić od przemocy i drastycznych scen. Te ostatnie zapewne uwzględnią pokazanie praktyk stosowanych przy przesłuchaniach w trakcie wojny w Wietnamie, które zyskały sobie ponurą sławę.

Call of Duty 2020 to reboot Black Ops? Przeciek z wiarygodnego źródła - ilustracja #2
Wojna w Wietnamie ma odegrać większą rolę w kampanii niż w oryginale.

To jednak trybu multiplayer dotyczy większość informacji podanych przez TheGamingRevolution. Youtuber wspomniał choćby o mikrotransakcjach, mających przybrać podobną formę, co w Modern Warfare. Innymi słowy, niesławne skrzynie z zaopatrzeniem z Black Ops IIII nie powrócą w nowej odsłonie. To samo dotyczy specjalistów, których zastąpią operatorzy z ostatniej części cyklu, ale już system leczenia za pomocą „apteczek” będzie zapożyczony z poprzedniego Black Opsa. Nie zabraknie też pewnych nowinek, takich jak dodatkowe serie zabójstw, w tym dla miotacza ognia, dronów etc. Co się tyczy plansz, znajdziemy tu lokacje pozwalające na bitwy z udziałem 64 uczestników znane z nowego Modern Warfare. Niemniej większość map zostanie utrzymana w klasycznym stylu Treyarchu, a więc będzie przeznaczona do starć mniejszych grup graczy. W grze zobaczymy m.in. rosyjskie miasto oraz okolice zamarzniętego jeziora, gdzie w przemieszczaniu się pomogą nam skutery śnieżne.

Prócz tego TheGamingRevolution wspomniał m.in. o trybie zombie, który ma znacznie różnić się od tego, co mogliśmy zobaczyć w dotychczasowych odsłonach. Raz jeszcze podkreślamy, że powyższe informacje nie zostały w żaden sposób potwierdzone i nie należy uznawać ich za pewne. Być może wszystko wyjaśni się w maju po rzekomej zapowiedzi, co sugerował inny youtuber – Long Sensation. Tak czy owak, pozostaje nam jedynie czekać na oficjalne ogłoszenia Acitivision lub twórców i mieć nadzieję, że plotki o problemach przy produkcji nowego CoD-a są bezpodstawne.

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej