Artykuł Wall Street Journal wywołał kolejną aferę związaną z Activision. Według niego prezes Bobby Kotick miał wyciszać sprawy dotyczące molestowań seksualnych w firmie. Pracownicy domagają się jego zwolnienia, ale zarząd stoi za nim murem. Wydawcę opuścił za to współzałożyciel studia Treyarch.
Część akcjonariuszy Activision Blizzard, zrzeszona w grupie inwestycyjnej SOC, domaga się ustąpienia Koticka z funkcji prezesa, jak również dymisji dwóch członków zarządu. Ostrzegają, że jeśli się tak nie stanie, to nie opowiedzą się za przedłużeniem kadencji zarządu w następnym głosowaniu, które nastąpi w czerwcu 2022 roku.
Szanse, że ta deklaracja zmieni cokolwiek, są znikome. SOC kontroluje jedynie 0,6% akcji firmy i wątpliwe, by grupie udało się przekonać do swojej sprawy wystarczająco wielu innych akcjonariuszy, aby wymusić odejścia. Zarząd odpowiedział już zresztą na te żądania, stwierdzając, że Bobby Kotick nadal ma jego pełne zaufanie.
Ostatnie miesiące były pełne niekończących się afer związanych z firmą Activision Blizzard. Najnowsza z nich wybuchła za sprawą artykułu magazynu Wall Street Journal. Wynika z niego, że prezes Bobby Kotick miał wiedzieć, że niektórzy z jego podwładnych oskarżani są o molestowanie seksualne. Podobno podejmował też działania mające na celu wyciszanie takich spraw.
Jedną z osób chronionych przez Koticka miał być Dan Bunting, czyli współzałożyciel studia Treyarch, który odegrał kluczową rolę przy tworzeniu serii Call of Duty: Black Ops. Został on oskarżony o niewłaściwe zachowanie względem jednej z kobiet pracujących w tym zespole, a wewnętrzne śledztwo potwierdziło te zarzuty. Prowadzący to dochodzenie rekomendowali zwolnienie winnego, ale Kotick zainterweniował i skończyło się na mniejszych karach. Gdy redaktorzy Wall Street Journal zaczęli wypytywać o tę sprawę, Bunting szybko opuścił studio Treyarch.
![Bobby Kotick miał wyciszać afery w Activision Blizzard; zarząd stoi za nim murem [Aktualizacja] - ilustracja #1](/Galeria/Html/Wiadomosci/126086656.jpg)
W artykule znalazły się także inne oskarżenia. Bobby Kotick miał zagrozić podwładnej, że ją zabije. Wspominana jest także sprawa Jen Oneal, która odeszła ze studia Blizzard Entertainment raptem kilka miesięcy po tym, jak otrzymała awans na współzarządzającą tym zespołem. Miała ona zarabiać mniej niż mężczyźni na tym samym stanowisku, a na jednej z firmowych imprez rzekomo występowały kobiety tańczące na rurze.
W reakcji na artykuł Wall Street Journal grupa ponad stu pracowników Activision Blizzard opuściła dzisiaj pracę i zorganizowała protest pod siedzibą wydawcy. Uczestnicy akcji domagają się zwolnienia Koticka. Szanse na to są jednak praktycznie zerowe. Zarząd firmy wydał oświadczenie, zawierające wyrazy poparcia dla obecnego prezesa i zapewnienia, że wprowadzane przez niego zmiany skutecznie zredukują przypadki mobbingu i molestowania seksualnego, a osoby dopuszczające się takich czynów będą szybko usuwane z firmy.
Ostatnie problemy Activision to prawdziwa epopeja, którą możecie prześledzić, czytając nasze doniesienia:
12

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.